Grzechy liczone podczas burzu

4 0 0
                                    

Czy Daylight może wydawać się być trochę przereklamowane, zdecywnie tak ale pasuje mi do mojego nastroju za mocne żeby go tutaj nie wstawić.

Bardzo dawno nic tutaj nie wstawiałam, czy to przypadkiem nie stało się moim mottem ? Ale no 8 klasa lekko dała w kość, ale z egzaminów jestem bardzo zadowolona (moje wyczekiwana 100 z matmy i 96 z polskiego i angielskiego) dostałam się do szkoły pierwszego wyboru !!!!! Cxaicie szkoła o której marzyłam od praktycznie środka 7 kalsy której uczennicą teoretycznie już jestem. Fajnie to brzmi, oraz absolwentką 8 klasy.
Miałam też bal ósmoklasisty podczas którego miałam moją bajkową sukienkę, bawiłam się z moją najukochańszą klasą, tańczyłam, darłam się i wiele innych. Była wycieczka nad jezioro, pomalowany Kacper, naćpany Bryza i jeden z lepiej spędzonych wieczorów w czerwcu. A mianowicie podawcze biwaku miałam okazję miziać obiekt moich westchnień ! Czemu ja o tym piszę ? Myślałam, że mi przeszło, przed tym rozdziałem miałam o tym pisać ale jakoś się nie zebrałam. W skrócie, ona znalazła sobie chłopaka który wozi ją na krosie i wlg słodka para, ale no. Ja chyba coś czuję nadal. Nie za mocno a może z sentymentu, trudno stwierdzić. Bodajże miziałam ją po ręku bo o to poprosiła, podaczs ostatniej nocy na ostatniej wycieczce z moją byłą klasą mogłam pomiziać ją po ręce i powspominać wszystkie ciekawsze chwilę z historii kalsy 8a. To było piękne, i nasze spotkanie u kolegi na grilla też bylos póki ale nie oddawało takiego vibu jak ten biwak.

A teraz inny temat, byłam na swojej pierwszej koloni zuchowej jako kadra i było mega super! Polepsyzlam kontakt z resztą kadry, pogadałam z komendantem chufca i poobgadywałam gejowe dzieci! Czułam się tak bardzo dobrze i cieszę się na nadchodzący obóz harcerski !

____
A teraz sedno tego rozdziału, bo to poprzednie to były aktualności.
Przeczytałam pierwsze dwie części hell. Mega giga trylogii i teraz czekam na 5 i 6 rundę, oraz na złamanie mojego serduszka.
Dzisiaj, w sumie to przed chwilą była burza, nadal lekko jest. A to znaczy licznie grzechów podaczs burzy u Nathaniela pieprzonego Sheya. Musiala bym przy następnej burzy zrobić takie liczenie i rachunek sumienia. Chyba każdy od czasu do czasu powinien, a też rachunek nie powinien polegać na wierze, bo ja wierzę, ale nie zgadzam się z niektórymi sprawami i nie uważam tego za grzech. Przykładowo, masturbacja bądź miłość do innego człowieka. Może to głupie ale przykład musiał być. Nie wiem jak dokładnie robił to Nate ale jak doczytam to może poprawie lub dodam coś do tego rozdziału, ale ja patrząc na grzmoty i widząc ich destrukcyjność i moc widzę respekt. Czy wtedy łatwiej jest się przed sobą przyznac do niektórych spraw ? Możliwe
Ja dzisiaj stwierdziłam że mój obiekt westchnień jest piękny w każdym tego słowa znaczeniu, i mimo innej szkoły będę nadal albo ciągnęła albo wspominała, ale raczej marzyła z utęsknieniem o jej bliskość bo chyba nadal coś do niej czuje. A łatwiej mi było to przyznać podczas burzy i czując naturę. Lekki deszcz spadający na moją skórę i wilgotne powietrze wdychane przez mnie i mój wzrok skierowany na horyzont. To pozwala mi się rozluźnić i poczuć coś na czym mogę się skupić.
To chciałam napisać liczas grzechy podaczs burzy.
Więc jak macie ochotę to to zróbcie i się delikatnie odprężcie a jak chcecie to przeczytacie hell i zagłębcie się w historię poranionej duszy
Nathaniela Sheya i postarajcie się to zrozumieć.

Miłego, zamyślona ale podziwiająca piękno burzy i podekscytowana wyjazdem do Chorwacni Secrey2017

Moje głupie przemyślenia secrecy2017Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz