Istnieje jakiś sens tego, że potrafisz zmienić swój humor przez niego?
Nie miałam pojęcia co kombinuje Nicola. Zresztą przez praktycznie całe popołudnie go nie, nie było albo musieliśmy się minąć wiedziałam jedno na pewno wyszedł.
W międzyczasie zdążyłam przejrzeć cały internet w poszukiwanie czegoś, czym zajęłabym się dużej, niż pięć minut i umówiłam się na piętnastą, aby porozmawiać z Zuzanna, która była wręcz wkurzona, że nie daje jej raportów z przebiegu dnia.
— Dobra opowiadaj, jak tam? — Ujrzałam twarz dziewczyna, która jak głupia się szczerzyła i wyglądała przekomicznie.
— Wszystko jest dobrze — Odpowiedziałam w dużym skrócie nie sądziłam, że jest o czym opowiadać.
— Chce wiedzieć wszystko — Zmarszczyła nos i wywróciła oczami, słysząc moją krótką i zwięzła odpowiedź.
— Nie ma o czym mówić — Podniosłam laptopa w celu przejścia na biurko, bo kadr, w którym się znajdowałam był niekorzystny.
— Cholera weź mi tu mów od razu — Pośpieszyła mnie, widząc zwątpienie.
— Pochodziliśmy po Rzymie i pogadaliśmy szczerze — Mimowolnie się uśmiechnęłam na wspomnienie. Bardzo ceniłam i lubiłam takie rozmowy o wiele bardziej niż zwyczajne.
— Co masz na myśli, mówiąc szczerze? — Spojrzała na mnie wymownie.
— Opowiedziałam mu trochę o sobie — Zaczęłam. — Czułam, że serio słucha to, co mówię i zapamiętuje — Poprawiłam kosmyk blond włosów, które opadły mi na czoło.
— Chcesz powiedzieć, że się odtworzyłaś? — Odpowiedziała po dłuższej chwili, wyrywając mnie z zamyśleń. Nie myślałam o tym aż tak, ale miała rację. Pierwszy raz od dawna się otworzyłam i powiedziałam coś innego niż to jak się nazywam.
— Właściwie to tak — Pokiwałam głową, upewniając jej stwierdzenie.
— Co on z tobą robi? — Mruknęła, uśmiechając się pod nosem w geście zapewnienia mnie, że chodzi jej o pozytywny wydźwięk.
— Czuje się przy nim, że nie muszę udawać — Wypowiedziałam coś, co serio miałam na myśli, ale karciłam się, aby tego nie powiedzieć. Asertywność to niezbyt moja mocna strona.
— Wreszcie znalazłaś odpowiednią osobę — Posłała mi uśmiech. Szczery uśmiech. Dlatego ją ceniłam i żałowałam, że zachowuję się często olewczo w jej stronę, a ona tak to znosi.
— Zawsze ona była tylko się bałam straty — Nie pamiętam, kiedy ostatnio tak wypowiadałam swoje myśli przy kimś innym niż Nicola.
— To się nazywa bratnia dusza — Wtrąciła się brunetka, na co jedynie zareagowałam kręceniem głową, wiedząc, że nie zmienię jej zdania.
— Lepiej powiedz co z Mattem? — Zapytałam z ogromnym uśmiechem. Pomimo że była od mnie ponad 1500 km to potrafiła wywołać radość i ucieczkę od ciemnej rzeczywistości, która ostatnio się rozjaśnia.
— Jest coraz lepiej codziennie rozmawiamy — Widok jej rumieńcy, które wpłynęły po wypowiedzeniu jego imienia był najlepszym, jakim można zauważyć, mając przyjaciółkę.
— Nawet nie wiesz jak to mnie cieszy — Mówiłam szczerze wreszcie znalazła sobie kogoś odpowiedniego.
Godzinna rozmowa płynęła bardzo szybko dopóki mój telefon nie wydał z siebie zawibrował od nowej wiadomości. Nie widzieliśmy się tylko tydzień i mieliśmy pełno jeszcze nie zaczętych tematów, które też trzeba było zacząć.
CZYTASZ
Twoja niepewność mnie zabija | Nicola Zalewski
FanficZawsze porównywałam innych do ciebie, ale żaden z nich nie miał tak pięknych czekoladowych oczu. 19-letnia Zosia postanawia w końcu otworzyć się na wspomnienia, nie zdając sobie sprawy, że te wspomnienia stoją tuż przed nią. Nie ma jedno znacznej de...