Rozdział 23 - Niespodzianka

44 2 0
                                    

Pov. Mal

- Ciebie? - spytał podnosząc dłoń do góry.

Nakrywałam głowę ręki i zaczęłam się trząść. Bałam się, że mnie uderzy. Przed moimi oczami przeleciały sceny z przed wczoraj jak siedziałam przywiązana do krzesła, a on mnie bił, po moim policzku zleciała łza. Jednak syn Hermesa zamiast mnie uderzyć, złapał kosmyk włosów w dwa palce i włożył mi go za ucho. Zabrałam powoli ręce z twarz i spojrzałam na niego.

- Ciebie nigdy bym nie skrzywdził - powiedział, głaszcząc mnie za uchem.

- A to co zrobiłeś mi wtedy? - spytałam szeptem.

- To nie byłem ja tylko Kronos - wyjaśnił.

- Miałeś swoje oczy, nie złote

- Kronos jest potężnym tytanem, siedzi już długo we mnie więc może przybierać moją postać, moje oczy, mój głos, ale ja nigdy bym Cię nie skrzywdził. Wtedy w łazience gdy się zamknęłaś to ja mówiłem do Ciebie czułym głosem, a resztę zrobił Kronos. Ja Cię Kocham i nigdy bym Cię nie skrzywdził. On Cię nienawidzi, jest brutalny i mściwy. To on Cię zawsze ranił, nie ja - wyjaśnił.

- A Liam?

- Liam'a zabiłem akurat ja i moją matkę, no i tych policjantów, ale cała resztę twojego bólu zdał Ci Kronos. Więc nadal się mnie boisz?

- Nie - skłamałam.

-Kłamanie to moja specjalność księżniczko. Boisz się mnie, widziałem strach w twoich oczach gdy zabijałem Liama. Bałaś się mnie wtedy, tak samo jak wtedy gdy powiedziałem Ci mój, a teraz nasz mały sekrecik. - powiedział łapiąc mnie za podbródek i obracając go w moją stronę, zaśmiał się pod nosem. - Uroczo wyglądasz gdy się boisz, tak słodko i niewinnie. Pomimo, że zabiłaś swoją ciotkę, ale nie zrobiłaś tego naturalnie, tak ja to robię. Ty to zrobiłaś w afekcie, to był impuls, ale w normalnych okolicznościach nie zabiłaś nikogo, tak jak ja zabiłem Liama. Jesteś bardzo czuła i wrażliwa, to Cię blokuję, ja potrafię manipulować moimi emocjami, uczuciami, na zawołanie mogę pokazać jakąkolwiek emocje i uczucie. - dodał.

Podszedł jeszcze bliżej i przyparł mnie do ściany. Moja głowa spotkała się z drewnianą ścianą, spojrzała mu w oczy. Złapał mnie za rękę i przyłożył do swojego serca.

- Pamiętasz niespodziankę, o której Ci mówiłem na plaży, za nim oni się pojawili? - spytał.

Kiwnęłam głową.

- Więc Ci ją pokaże.

Zgasił światło, wyszliśmy z mieszkania i zamknął je na klucz, schował je do kieszeni. Pociągnął mnie w dół do piwnicy, otworzył ją, weszliśmy u zamknął drzwi. Rozejrzałam się było tam zupełnie ciemno. Syn Hermesa zapalił światło, a ja otworzył usta będąc w szoku.

Tw :odcięte fragmenty ciała

Po prawej stronie wisiała gablota, w kształcie kwadratu, za szklaną szybką leża  głową, kobiety, która była odcięta od razu przy szyi. Była blada, miała zamknięte oczy i blond, delikatne blade, fioletowe usta, skóra była trochę obwisła na kościach i uwydatniała zmarszczki wskazywała na wiek ok. 45 lat. Obok, po prawej stronie wisiała mniejsza gablotka, pusta. Syn Hermesa podszedł i ją otworzył, poczułam chłód, wsadził do środka ludzki palec. Skóra palca była delikatna, młoda i jędrna, opalona delikatnie. Po lewej wisiała gablotka, pusta w kształcie kwadratu. Wsadził go do środka mniejszej gablotki i zamknął. Spojrzał na mnie z delikatnym uśmiechem.

- Z tyłu gablot znajduje się chłodziarka, dlatego głową się nie rozkłada tak samo jak palec. Głowa należy do mojej matki, odciąłem ją gdy była już martwa. Chciałem mieć coś co będzie mi o tym przypominać, lubię tu przychodzić i przypominać sobie o tym co zrobiłem, wtedy mogę przeżyć to na nową, przeżyć satysfakcję, że mój plan się udał. Palec należy do Liama, nawet nie zauważyłaś, że go nie ma. Musiałem mieć pamiątkę, będę do tego wracał myślami. Przypominane tego wszystkie jest interesujące i satysfakcjonujące - powiedział zafascynowanym głosem, jakby opowiadał o najbardziej interesujące książce jaką kiedykolwiek przeczytał.

𝐎𝐁𝐒𝐒𝐄𝐒𝐈𝐎𝐍 ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz