Pov: Karl
W- teraz ty- no to losowe słowa generator (musiałam)
K- mam na imię Karl Jacobs. Nie dawno skończyłem 17 lat. Pochodzę z Stanów Zjednoczonych, lubię jeździć na desce i zawsze chciałem nagrywać na YT.
Chłopak pokiwał głową.
W- zawsze chciałem jeździć, ale po pierwszych kilku upadkach, zrezygnowałem.
Nie zdziwiłem się jazda na desce podchodzi pod sport ekstremalny.
K- w pełni cię rozumiem. Nie raz chciałem zakończyć swoją karierę z deskorolką.
W- no dobrze, może pójdziemy na lody?- kiwnąłem głową w zgodzie.
Idąc przez park w kierunku lodziarni, rozmawialiśmy o naszym dzieciństwie, oczywiście nie mówiłem całej prawdy.
Moje wcześniejsze lata nie były najlepsze.
W- a twoi rodzice?- trochę zamarłem.
K- moja mama nie dawno zmarła w wypadku samochodowym- na te wspomnienia łzy zaczęły spływać po moich policzkach
K- a ojciec ma mnie lekko mówiąc gdzieś.
Spojrzenie chłopaka przepełnił żal i smutek.
W- przepraszam, nie chciałem.
Wyższy niepotrzebnie przepraszał.
K- nie masz za co przepraszać. Nie wiedziałeś przecież.
Chłopak podszedł do mnie i objął swoimi silnymi ramionami.
W- może odpuścimy sobie te lody i pójdziemy do mojego domu?- szczerze to był dobry pomysł.
K- super plan, odechciało mi się na te lody- osunąłem się od bruneta.- no to prowadź.
Will skinął głową na znak zgody.
Po krótkim spacerku, stanęliśmy przed pięknym małym domkiem.
W- a zapomniałem. Ogólnie mieszkam z siostrą, ale wiem, że sama z chęcią ci się przedstawi- no przynajmniej powiedział mi, że z kimś mieszka nie to co Sapnap.
Chłopak wyciągnął klucze z kieszeni i otworzył drzwi.
Will pokazał bym wszedł pierwszy.
Dom był również przepiękny w środku przeważały zimne kolory.
Ściany były biało-czarne, a meble miały brązowy odcień.
W- mamy gościa!!- krzyknął tuż obok mojego ucha co trochę mnie przeraziło.
Nie zdążyłam zdjąć drugiego buta, a przede mną już stała chyba siostra Willa
Niki-N
N- hejj jestem Niki mam 17 lat i chętnie się z tobą zaprzyjaźnię.
Dziewczyna maiła krótkie czarno- blond włosy. Grzywka lekko opadała jej na oczy.
Na sobie miała narzucony beżowy sweterek a pod nim widniał czarny top, spodenki były takiego samego koloru.
Niki wydawała się być bardzo miła i energetyczna.
K- hej Niki. Jestem Karl.
Dokończyłem ściąganie butów i wstałem.
Dziewczyna była niższa, ale nie o wiele- również mam 17 lat.
Oczy dziewczyny zaświeciły się.
N- czyli na nowy rok szkolny będziemy razem w klasie?!
( Zapomniałam napisać że oni się dopiero wprowadzili tam do Teksasu)
K- wydaj mi się, że jest na to jakaś szansa- Niki ewidentnie się ucieszyła.
(Kurde pisałam gdzieś że są wakacje?!!)
N- dobrze, ale muszę was teraz przeprosić. Umówiłam się z dz..przyjaciółką.
Dziewczyna przytuliła każdego z nas osobno i wyszła.
W- nooo to idziemy do mojego pokoju.
Chłopak pokazał bym szedł za nim.
Weszliśmy po schodach, tutaj panował taki sam wystrój jak na dole.
Wyróżniały się tylko jedne drzwi. Były one całe obklejone naklejkami z mc i widniała na nich dziwna flaga.
Miła kalor niebieski, czerwony i biały. Po boku było czarne półkole. W środkowej linii znajdywały się 3 żółte X
W- to wejście do "my oaza"- powiedział to dość śmiesznym akcentem.
Moja ciekawość pozostała przy fladze.
K- Will?
W- tak?- spojrzał na mnie.
K- co to za flaga?- pokazałem na nią palcem.
W- hmm jak by jest to długa historia. Wejdź usiądziemy i na spokojnie ci wytłumaczę.
DASZ GWIAZDKĘ??
========================
569 słowaPrzepraszam, że tak za każdym razem pisze o gwiazdkę ale na prawdę mi to pomaga w pisaniu więcej kontentu dla was :))
Do następnegooo
CZYTASZ
"Nadzieja jeszcze nie umarła"KarlNap
FanficMłody chłopiec w drodze do umierającej matki spotyka osobę która kiedyś go uratuje