Rozdział dedykowany dla cute_sev.
Błąd=komentarz
Miłego czytania!❤️Od wyznania uczuć moich i Wyatt'a minął miesiąc. Przez ten czas bardzo zbliżyliśmy się do siebie. Dużo rozmawiamy ze sobą, wygłupiamy się i różne takie. Inni twierdzą, że jesteśmy razem, ponieważ zachowujemy się jak para. Chodzimy razem za rękę, mówimy sobie słodkie słówka, przytulamy się.
Zed i Addison są razem już od kilku dni. Świetnie razem wyglądają. Tak samo Bonzo i Bree.
Kilka dni temu zapoznałam mojego brata z moją paczką. Polubił wszystkich, no dobra prawie wszystkich. Prawie? Już mówię.
Gdy z całą grupą siedzieliśmy w salonie i rozmawialiśmy, między Willą a Williamem wyniknęła sprzeczka. Z racji tego, że oni byli w ogrodzie nie wiemy o co poszło. Tamten dzień zmienił zachowanie tych dwojga.
Aktualnie jestem w łazience i robię sobie delikatny makijaż. Dzisiaj jest zakończenie roku szkolnego. Z moją elitą umówiliśmy się, że spotkamy się w parku. Ze względu na to, że na 9:00 mamy rozpoczęcie, to mamy być w uzgodnionym miejscu o 8:45.
Wyszłam z łazienki, wzięłam torebkę, do której wcześniej spakowałam paczkę chusteczek, różowy błyszczyk i telefon. Wyszłam z pokoju i zeszłam na dół do kuchni.
Byłam ubrana w białą koszulę i czarną spódniczkę, która dosięgała mi przed kolana i czarne buty na obcasie.
Weszłam do kuchni. Przywitała mnie mama, która była ubrana w szmaragdową sukienkę. Śniadanie jadłam już wcześniej przed ubraniem się w strój galowy, aby się nie ubrudzić.
- Będziecie na zakończeniu?- zapytałam opierając się o ścianę.
- Oczywiście, że tak. No chyba, że się wstydzisz przebywać ze swoimi rodzicami.- odparła, siadając na krześle przy stole.
- Mamo, bardzo dobrze wiesz, że was kocham i będę szczęśliwa gdy będziecie tam ze mną.- usiadłam na przeciwko kobiety i złapałam ją za rękę.
- A starszy brat też tam może być?- zapytał Will, wchodzący do kuchni.
- Jeśli chcesz.- uśmiechnęłam się. Podszedł do mnie i pocałował mnie w głowę, potem przytulił od tyłu.
Dobrze, że odwróciłam głowę w lewą stronę, bo nie wiedziałam bym, która godzina. Była 8:37.
Zerwałam się szybko z krzesła.
- Będę już szła, bo nie chcę znowu się spóźnić. Pa do zobaczenia!- pożegnałam Willa i mamę. Powędrowałam na umówione miejce.
W parku byłam o 8:41. Znalazłam wzrokiem moich przyjaciół Bree, Willę, Wynter i Wyatt'a. Stanęłam obok chłopaka.
- Cześć wszystkim.- przywitałam przyjaciół.
- Hej, Mel.- odpowiedzieli.
- Nareszcie jesteś na czas.- rzekła Bree.
- Oczywiście, a jakby inaczej?- zaśmiałam się na co mi zawtórowali.
- A reszta gdzie jest?- zapytałam.
- Addi mi napisała, że za 2 minuty będą.- odpowiedziała mi brunetka z okularami.
Addison tak jak pisała do Bree tak się zjawiła z Zedem, Elizą i Bonzo. Bree i Addison były ubrane jak ja, czyli w galowy strój zaś zombi i wilkołaki miały ubrać się elegancko.
Jeszcze przez kilka minut staliśmy i rozmawialiśmy sobie na różne tematy.
Słuchałam co mówi Eliza, aż nagle poczułam jak ktoś mnie delikatnie uszczypnął w rękę. Odwróciłam głowę w stronę Wyatt'a. On zaś udawał, że nic nie zrobił. Gdy miał zrobić to jeszcze raz, złapałam go za rękę.
![](https://img.wattpad.com/cover/315272520-288-k329908.jpg)
CZYTASZ
To the moon and back.../Wyatt Lykensen ZAWIESZONE
Manusia SerigalaMelody Anderson - na pierwszym roku w szkole była wyśmiewana za małe białe pasemko we włosach, które pojawiło się podczas naborów do drużyny cheerleaderskiej. Ona żyła z tym normalnie, ale nawet do teraz, gdy przechodzi ulicą, ludzie krzywo na nią p...