#1

114 4 0
                                    

Szykowałam się do wyjścia. Mieszkam teraz u sióstr zakonnych, które prowadzą dom dla trudniej młodzieży z domu dziecka. Założyłam czarną bluzę z kapturem, czarne dżinsy i czarne wysokie buty z adidas. Wyszłam z domu. Założyłam kaptur i poszłam pod szpital w leśnej górze. Dowiedziałam się, że mój ojciec Wiktor Banach pracuje tam jako lekarz w karetce. Po tym jak znalazłam list od mamy minął już miesiąc. Przez ten czas dużo myślałam. Stwierdziłam, że muszę się coś o nim dowiedzieć. Z domu w którym teraz mieszkam jest 1,5 km do tego szpitala, więc nie mam daleko. Gdy doszłam na miejsce stanęłam za jednym z drzew i obserwowałam stację. Wiedziałam jak on wygląda, bo przeglądam jego zdjęcia w internecie. Po 15 minutach czekania wyszedł ze stacji z dwójką jakiś ratowników. Wsiedli do jednej z karetek i odjechali. Usiadłam na ławce obok i wyciągnęłam telefon czekając aż wróci. Po mniej więcej 5 minutach podeszła do ławki kobieta w jasny długich blond włosach i średnim wieku. Była również lekarzem w karetce co pokazywał jej strój.
- Mogę? -zapytała kobieta pokazując na ławkę
- Tak- odpowiedziałam, a kobieta usiadła po drugiej stronie ławki. Wyjęłam z kieszeni telefon i AirPodsy i włączyłam swoją ulubioną muzykę. Kobieta cały czas się na mnie gapiła, ale ten widok był już dla mnie normalny, bo ludzie często na ulicy gapią się na mnie przez to, że chodzę w kapturze i ogólnie raczej wyglądam jak zbój. Gdy zauważyłam, że podjechała karetka z której wysiadał mój ojciec. Wstałam z ławki i oddaliłam się. Schowałam się za drzewem trochę dalej niż ostatnio, żeby nie zauważyła mnie ta kobieta. Schowałam AirPodsy i telefon i patrzyłam na ojca. Podszedł do kobiety obok której siedziałam na ławce. Mówił coś do niej. Nie słyszałam co, bo byłam za daleko, ale widziałam jak ją pocałował. Potem poszli do stacji. Gdy weszli podbiegłam do okna i nasłuchiwałam co mówią. Rozmawiali coś o jakimś wyjeździe w góry. Zauważyłam, że ktoś wychodzi z stacji, więc szybko wstałam oparłam się o ścianę i wyciągnęłam telefon. Podszedł do mnie mężczyzna w średnim wieku i w okularach po stroju zauważyłam, że też jest to lekarz ratownictwa.
- Ej ty - powiedział
- Ja? -zapytałam twardym głosem
- Tak, co ty tu robisz? - zapytał
- Stoję - odpowiedziałam
- Zjeżdżaj stąd - powiedział
- Bo co? -zapytałam
- Bo zadzwonię do twoich rodziców - odpowiedział
- Tak się składa, że nie mam starych - powiedziałam - Ale ok, już se idę
Odeszłam. Widać było, że to skner dlatego nie chciałam się wdawać z nim w konflikty. Gdy zobaczyłam, że facet sobie odszedł usiadłam na ławce i czekałam, aż oni wyjdą. Niestety musiałam czekać na to aż dwie godziny. Mężczyzna i kobieta wyszli wsiadło z jakimiś ratownikami do karetek i odjechali na sygnale. Jakoś chłopak stał obok stacji, więc postanowiłam, że zapytam się go, czy słyszał gdzie pojechali. Podeszłam do niego i zapytałam.
- Siema, słuchaj może słyszałaś gdzie wyjechały te dwie karetki.
- Tak, na brzozowej był jakiś wypadek
- Dzięki
Brzozowa była około kilometr od szpitala i stacji, więc pobiegłam tam. Gdy dotarłam schowałam się za jakimiś krzakami niestety zauważył mnie mój ojciec.
- Ej ty! - krzyknął, a ja zaczęłam uciekać. Krzyczał coś za mną, ale na szczęście udało mi się uciec. Poszłam do stacji i obserwowałam ją. Po jakimś czasie obydwoje wrócili. Weszli do stacji, a później wyszli przebrani. Podeszli do auta, wsiedli i odjechali. Starałam się nie zgubić ich auta gdy ich goniłam. Gdy odjechali na jedno z osiedli schowałam się za drzewem i ich obserwowałam. Wysiedli z auta i poszli do klatki. Zauważyłam, że mieszkają na drugim piętrze. Obserwowałam ich dom jeszcze prze około pół godziny, ale zaczęło się ściemniać dlatego wróciłam do ośrodka. Weszłam i szłam do mojego pokoju, ale zatrzymała mnie zakonnica Jadwiga.
- Gdzie byłaś? -zapytała - Nie było cię cały dzień w ośrodku
- Chodziłam po mieście - odpowiedziałam
- Jesteś głodna? -zapytała
- Nie - odpowiedziałam i poszłam do swojego pokoju. Padłam na łóżko i zasnęłam.




Hej!!! To pierwsze moje opowiadanie tego typu. Mam nadzieję, że będzie wam się podobać. Życzę wam miłego czytania i napiszcie w komentarzach jak wam się podoba pierwsza część.
Miłego czytanka!!!

childhood secret - sekret dzieciństwaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz