Pędu wiatr czujęwe włosach drzew,
szelest ich liści
i słońca gorąc.
Lecę tam obok,
w górze nad nimi
i myślę sobie,
przysiądę tam
i schowam się.
W tej zieleni
ukryję siebie
i tylko czasem wyjrzę
zza zasłon żywych,
by stwierdzić,
że dobrze wybrałam
swój dom.
YOU ARE READING
Feniks. Tom I. Wiersze
PoetryWiersze z powieści „Feniks". Okres: jesień 2021 - początek roku 2022
#Dom
Pędu wiatr czujęwe włosach drzew,
szelest ich liści
i słońca gorąc.
Lecę tam obok,
w górze nad nimi
i myślę sobie,
przysiądę tam
i schowam się.
W tej zieleni
ukryję siebie
i tylko czasem wyjrzę
zza zasłon żywych,
by stwierdzić,
że dobrze wybrałam
swój dom.