"Przeminęło"

413 35 12
                                    

Z góry przepraszam za błędy ortograficzne, literówki czy korektę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Z góry przepraszam za błędy ortograficzne, literówki czy korektę. Nie zwracajcie uwagi ;)

Co było takiego głupiego ?
Wepchnięcie Milesa Ricka Quaritch'a do środka statku i zostanie z nim sam na sam.

- Jak na takie małe dziecko potrafisz być silna.- powiedział, kiedy kopnęłaś go w brzuch

- Nie jestem dzieckiem.- syknęłaś podnosząc broń, którą znalazłaś przy jakimś martwym Na'vi.- Jestem już wystarczająco dorosła, aby móc kogoś zabić.

- W takim razie.- wstał, otrzepując się i wyciągając dwa pistolety.- Pokaż co potrafisz.

Zanim cokolwiek powiedziałaś zaczął atakować. Schowałaś się za ścianą, aby przygotować broń.
Twój oddech przyśpieszył, kiedy okazało się, że nie było naboi.

- Szlak...- mruknełaś i wstałaś do przeciwnika, który był coraz bliżej. Wstałaś najszybciej jak możesz i uderzyłaś go pistoletem w tył głowy. Syknął jakieś przekleństwo, a ty popędziłaś w głąb statku.
Nie widziałaś nigdzie czegoś, co mogłoby cię obronić. Łuk jest tutaj zbędny.

- Tak bardzo chciałaś walczyć, że teraz się ukrywasz.- krzyknął Miles.- Śmieszne.

- Ja się dopiero rozkręcam!.- krzyknęłaś zza ściany, biorąc do ręki łuk.
Może teraz coś pomoże.
Naciągnęłaś strzałę, która wystrzeliła w stronę Milesa.

- Coś Ci się nie udało.- zaśmiał się łapiąc strzałę.- Te byle patyki na mnie nie działają.

No tak, przecież dla niego taka mała strzała to nic.
Wyciągnęłaś sztylet. To jedyny sposób.
Zeskoczyłaś z podestu i runęłaś na pułkownika. Walka na noże była naprawdę zacięta.
Przejechał nim po twojej ręcę, na co syknęłaś i poczułaś, jak tracisz lekko czucie.
Warknęłaś i znowu zaatakowałaś. Tym razem wytrąciłaś mu sztylet, a na końcu przystawiłaś do jego twarzy.

- Nadal jestem tylko dzieckiem ?.- syknęłaś.

- Cóż, każdy szanujący się człowiek powinien wiedzieć, że jeżeli chodzi o noże to trzeba mieć takich noży pod dostatkiem.

I wtedy poczułaś, jak ciepło rozprzestrzenia się po całym twoim ciele. Wybałuszyłaś oczy, które powoli wędrowały na dół. Dotknęłaś zimnego noża, który był utkwiony w twoim brzuchu.

- Opowiadając na twoje pytanie, to tak. Nadal uważam, że jesteś tylko dzieckiem, przeszkodą.

- Nie...nie prawda.- zaskomlałaś padając na podłogę.

Legends never die | Avatar 2: Istota wodyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz