Po całej sytuacji nadal do śmiechu było tylko mi i Liv. Co jakiś czas chichotałyśmy. Postanowiliśmy napić się piwa, więc Liv poszła do kuchni. Kylian bardzo mało się odzywał i nie wiedziałam co się stało. Byłam ciekawa czy Rose znowu coś zrobiła i on ma wyrzuty sumienia. Spojrzałam na niego, jednak on unikał mojego wzroku udając, że jest zainteresowany rozmową pomiędzy kumplami. Uśmiechnęłam się do przyjaciółki gdy podała mi piwo i od razu wzięłam spory łyk. Rozdała alkohol wszystkim i usiadła obok. Czy ja mówiłam, że alkohol nie idzie ze mną w parze? Cóż, dzisiaj idzie. Dobrze, że jutro jeszcze mam wolne. Wiem, że to ja nie odezwałam się do Kyliana po tym jak wyszedł ze szpitala, ale chciałam się dowiedzieć co się stało, że jest smutny. Mam nadzieję, że to nic poważnego. Pod wieczór zaczęliśmy odpowiadać różne zabawne historie z dzieciństwa. Alkohol zaczął przez nas przemawiać. Neymar wygrał, bo rozbawił mnie do łez i nie mogłam się powstrzymać.
- Mówię wam, że to prawda. Przysięgam. - zaśmiał się.
- Zwariuje dzisiaj z wami.. - wydukałam przez śmiech trzymając się za brzuch. Nawet Kylian zaczął się śmiać.
- Ja pierdole, nie mogę. - moja przyjaciółka również trzymała się za brzuch próbując złapać oddech. Nagle podniosła się z kanapy. - Rose, mam plan. Gdzie jest nasz album ze zdjęciami? - rozglądnęła się po salonie.
- Chyba u mnie w pokoju. Po co ci on? - zapytałam poprawiając się na kanapie.
- Skoro wspominamy dobre czasy, to pooglądamy zdjęcia. Przygotujcie się chłopaki, jest ich naprawdę sporo.
- Dobra, zaraz go przyniosę. - powiedziałam wstając. Ruszyłam do mojego pokoju zamykając drzwi za sobą. Zapaliłam światło i otworzyłam komodę poszukując albumu, jednak tam go nie było. Położyłam dłonie na biodrach zastanawiając się gdzie go ostatnio widziałam. Podeszłam do biurka gdy usłyszałam otwierające się drzwi. - Mam, znalazłam. - uśmiechnęłam się i chciałam go wyciągnąć, ale nagle poczułam, że ktoś łapie mnie za rękę i obraca przodem do siebie. - Kylian? Coś się stało? - zapytałam i zmarszczyłam brwi.
- Nie, nic ale... - pokręcił głową biorąc głęboki wdech. Trochę się zmartwiłam, bo jego twarz nie pokazywała żadnych emocji. Chciał porozmawiać? Nie wiedziałam jak się zachować.
- Ale? - zapytałam przekręcając głowę w prawą stronę. I nagle stało się coś czego się nie spodziewałam. Kylian położył dłoń na moim policzku i wpił się w moje usta. Przytrzymałam się biurka, bo poczułam, że nogi mi się ugięły. Jednak Kylian objął mnie w talii i przysunął do siebie. Wspięłam się na palce i odwzajemniłam pocałunek pogłębiając go. Postanowiłam oddać się chwili. Powietrze wokół zaczęło robić się coraz to gorętsze. Położyłam dłonie na jego szyi modląc się w duszy aby to nie był sen. Wszystkie motyle w moim brzuchu wyfrunęły w jednym momencie, a płomień wypełnił całe moje ciało. Nasze języki walczyły o dominację, jakby każde z nas chciało przekazać emocje, których nie da się wyrazić słowami. Kylian uniósł mnie i posadził na biurku a jego ręce momentalnie znalazły się pod moją bluzką. Jego zimny zegarek spotkał się z moją rozpaloną skórą przez co jęknęłam. Nie przestając go całować przysunęłam się bliżej jednak po chwili w mojej głowie ukazał się obraz z przed czterech lat, gdy całowaliśmy się na imprezie. Odsunęłam się szybko zakrywając usta dłonią. Oboje zaczerpnęliśmy powietrza patrząc w swoje oczy. W tym momencie wiedziałam, że to nie sen.
- Co to było? - szepnęłam próbując pozbierać myśli. Miałam mętlik w głowie. Dlaczego to zrobił?
- Przepraszam, nie powinienem. Przepraszam. - powiedział zmieszany patrząc w podłogę jakby bał się spojrzeć mi w oczy po tym co się stało, a po chwili wyszedł z pokoju zostawiając mnie na biurku. Znowu zostawił mnie samą. Jeszcze po czymś takim?
- Ja pierdole... - westchnęłam i zaskoczyłam poprawiając swoją bluzkę. Uśmiechnęłam się delikatnie przegryzając wargę i wplotłam dłonie we włosy próbując ogarnąć moje płonące policzki. Drzwi ponownie się otworzyły a ja przestraszona obróciłam się w ich stronę. Chciałam żeby to był on, żeby wrócił i powiedział mi co się stało, żeby wytłumaczył, dlaczego to zrobił. Jednak to była Liv, która stanęła w drzwiach bacznie mi się przyglądając. Nagle na jej twarzy pojawił się szeroki uśmiech. Zamknęła drzwi podchodząc do mnie szybko.
- Co tu się wydarzyło? Co on tutaj robił?
- Nic, nic takiego. - starałam się brzmieć jak najbardziej stanowczo. Było mi strasznie gorąco. Poprawiłam jeszcze raz bluzkę mając nadzieję, że ona niczego nie zauważy.
- Tak, na pewno. Oczy ci błyszczą, masz zaróżowione policzki. O mój boże... - szepnęła trzymając moje ramiona i ciągle analizując moją twarz. - Całowaliście się. - klasnęła w ręce na co ja się zaśmiałam. Zachowywała się jak dziecko, które zostało ulubioną zabawkę.
- Przestań.. - chciałam coś powiedzieć jednak Liv szybko mi przerwała i zaczęła swój monolog chodząc po pokoju i wyliczając coś na palcach.
- Wracacie do siebie? Widziałam jak przeglądał te zdjęcia, które dodałaś. Widać było, że mu nie przeszło. On coś do ciebie dalej czuje... I to jak wypytywał o wszystko. Był zazdrosny, wszyscy to widzieli. Wiedziałam, że coś z tego jeszcze będzie. - podskoczyła i zaczęła piszczeć. Podeszłam do niej szybko kładąc dłoń na jej ustach i mrużąc oczy.
- Cicho, błagam. - szepnęłam w jej stronę. Podniosła ręce w geście obrony mrugając szybko oczami.
- Już nie będę. - powiedziała gdy zdjęłam dłoń a na jej ustach pojawił się szeroki uśmiech. - Tak się cieszę.
- Nie ma z czego.. - powiedziałam i sięgnęłam po album ze zdjęciami. - Po wszystkim przeprosił i wyszedł.
- Oj no weź, nie mów, że się nie ucieszyłaś. - szturchęła mnie łokciem.
- Chodź. - złapałam ją za rękę i opuściłyśmy mój pokój. No to teraz będzie niezręcznie. Usiadłam na swoim miejscu a Liv obok mnie i zaczęliśmy przeglądać album. Do każdego ze zdjęć moja przyjaciółka pamiętała historie z nim związaną, więc wszyscy słuchali jej z zaciekawieniem. No oprócz mnie i Kyliana, który co jakiś czas spoglądał na mnie. Wiem, ponieważ ja cały czas patrzyłam na niego starając się wyczytać jakiekolwiek emocje. Nic, zero.. po prostu jedna wielka obojętność malowała się na jego twarzy. Chyba jestem w tym beznadziejna albo on jest mistrzem ukrywania ich.
CZYTASZ
SEE U AGAIN || Kylian Mbappe
Teen FictionRose Martinez postanowiła zamieszkać ze swoją przyjaciółką i zacząć od nowa, jednakże czekało ją spotkanie twarzą w twarz z przeszłością. Kto lub co zakłóci jej kolejny krok w przyszłość? Czy uda się jej zmierzyć z tym i ruszyć z podniesioną głową?