18. Podoba ci się?

4 1 0
                                    

Ike: powoli? spojrzała na niego niezadowolona ze brzmiał jakbyś chciał ją pobić jak zmusisz go żeby przestał od razu to albo spierdoli i zginie gdzieś w lesie, albo sam siebie zabije wzruszyła ramionami obojętnie

Yuma: Ale nie chcę wiedzieć tego jak ćpa i jak się po tym zachowuje... Spuścił głowę nie jestem w stanie na to patrzeć...

___________________________

Ike: akurat zachowuje się całkiem normalnie jak na aż takiego ćpuna przewróciła oczami I zdecydowanie jest szczęśliwszy...

Yuma: Po prostu boje się że się zbyt przyzwyczaję do tego jak jest naćpany... Nie chcę się zawieść... Pogłaskał go po policzku

Ike: nie dowiesz się jak nie spróbujesz uśmiechnęła się lekko jak będzie chujem to osobiście zrzucę go z tamtego drzewa jeszcze raz

Yuma: Chyba nie chcę wiedzieć co się działo jak go znalazłaś zaśmiał się

Ike: na pewno nie chcesz zaśmiała się cicho patrząc na nieprzytomnego chłopaka a tak serio, spadł z drzewa więc chyba będziesz musiał się nim zająć

Yuma: Westchnął ciężko niezadowolony Hayate... Jesteś głupi...

Ike: idę już sobie więc możesz z nim zrobić co chcesz uśmiechnęła się podejrzanie i uciekła z domu zanim chłopak mógł ją zwyzywać

Yuma: Głupia samica zaśmiał się i czekał aż chłopaka się obudzi wiedząc że nie podniesie go

Hayate: po jakimś czasie otworzył lekko oczy i westchnął ciężko czując jak wszystko go napierdala

Yuma: Dzień dobry uśmiechnął się głaszcząc go po policzku

Hayate: mruknął coś niezrozumiałego i uśmiechnął się lekko

Yuma: Powiedz mi co sobie zrobiłeś i gdzie cię boli patrzył mu w oczy

Hayate: Spadłem skądś wzruszył lekko ramionami i skrzywił się boli mnie kurwa wszystko...

Yuma: Westchnął ciężko zjesz ten owoc co ci dałem rano i zrobię ci okłady z ziółek

Hayate: uśmiechnął się podejrzanie i skinął głową

Yuma: wstał i wziął kawałek owocu i wziął szmatkę i zioła które leżały w ciepłej wodzie po czym wrócił do chłopaka

Hayate: cały czas patrzył na niego uważnie

Yuma: dał owoc chłopakowi zjedz i podwiń koszulkę...

Hayate: Nie mam siły uśmiechnął się złośliwie ty to zrób

Yuma: zaczerwienił się i uciekł wzrokiem i uklęknął obok chłopaka i podwinął bluzkę chłopakowi i jego serce zaczęło zapierdalać i zamiast przejechać szmatką to przejechał zimną dłonią przygryzając wargę

Hayate: zadrżał lekko czując zimno na swojej skórze i uśmiechnął się do chłopaka czerwieniąc się delikatnie

Yuma: gdy ogarnął co zrobił odwrócił głowę od umięśnionej klaty chłopaka i tylko wymamrotał p-przepraszam... I zaczął jeździć szmatką po siniakach chłopaka

Hayate: Nie szkodzi uśmiechnął się głupio to i tak było przyjemniejsze niż te zioła lekko poczochrał go po włosach rozbawiony

Yuma: Jego serce zaczęło jeszcze bardziej napierdalać i bał się ruszyć

Krwawiąca Ziemia 📝Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz