Hayate: Nic nie przetestuję dopóki mi nie pozwolisz uśmiechnął się lekko patrząc mu w oczy za to Ike byłaby przeszczęśliwa~
Yuma: O nią się tym bardziej martwię westchnął ciężko od kąd jej brat został zabrany z jego chłopakiem na dół coraz częściej ćpa...
______________________________
Hayate: Nie tylko przez to ćpa wzruszył ramionami obojętnie
Yuma: Wiem ale od tamtego czasu ćpa więcej westchnął ciężko nie chcę aby się wykończyła całkowicie mruknał cicho jest z nią gorzej niż było z tobą...
Hayate: Głupoty gadasz westchnął ciężko nie wiesz co się działo jak było ze mną źle, bo to co widziałeś to naprawdę dobry moment był
Yuma: To się cieszę że to był dobry moment przytulił go mocno i cieszę się że wyszedłeś z tego
Hayate: Kochanie chcesz żebym sobie odciął rękę? mruknął niezadowolony
Yuma: Nie mruknął cicho u dalej go przytulał kocham cię
Hayate: pocałował go w policzek i uśmiechnął się lekko wychodzisz dzisiaj?
Yuma: Przydało się westchnął ciężko kończą mi się rzeczy to lekarstw...
Hayate: Okej westchnął cicho tylko wróć w całości proszę
Yuma: Napewno wrócę pocałował go w policzek jeżeli nie wrócę do 20 to możesz się martwić...
Hayate: To lepiej bądź wcześniej skończył robić jedzonko i podał talerz chłopakowi
Yuma: przytaknał tylko i zaczął jeść
Hayate: usiadł na blacie obok chłopaka i wpatrywał się w niego przekrzywiając głowę
Yuma: Uśmiechnął się szeroko dobre pogłaskał go po policzku
Hayate: skinął głową i zamyślił się patrząc na niego cały czas
Yuma: po chwili zjadł i poszedł się przebrać
Hayate: nadal siedział na blacie zamyślony tym razem gapiąc się w podłogę
Yuma: po chwili złapał za łuk i podszedł do chłopaka i pocałował go w policzek
Hayate: Um.. Yuma? mruknął cicho i odwrócił wzrok czerwieniąc się lekko
Yuma: Ja Uśmiechnął się szeroko widząc rumieniec starszego
Hayate: Nie ważne westchnął cicho przygryzając wargę uważaj na siebie
Yuma: Napewno nie ważne? Zmartwił się lekko
Hayate: Powiem Ci później zaczerwienił się jeszcze bardziej
Yuma: przytaknał tylko i złączył ich usta razem
Hayate: oddał pocałunek i lekko przygryzł jego wargę
Yuma: odsunął się szczęśliwy i poszedł do wyjścia kocham cię
Hayate: uśmiechnął się i przez dłuższy czas siedział na blacie aż nie wbiła Ike
Yuma: popierdalał sobie po drzewach zabierając zioła i zabijając jakieś zwierzyny
Ike: uczyła Hayate dzikiego języka elfów bo czemu nie i przy okazji słuchała jego narzekania na życie
Yuma: spierdalał się pary razy z drzewa przez atakujące zwierzęta i był bardzo poobijany
Hayate: w końcu zrobiło się już późno i zaczął się coraz bardziej martwić
CZYTASZ
Krwawiąca Ziemia 📝
FantasyTysiąc lat po wojnie nuklearnej rząd podziemi organizuje badania w których wysyłają ochotników oraz więźniów na powierzchnię aby przetestować ludzi do nowych warunków i do przeżycia w nowym świecie w którym na każdym kroku może czychać masakryczna s...