Hayate: sam do końca nie wiedząc dlaczego skulił się w rogu łóżka i poryczał czując się jak bezużyteczny śmieć który tylko wszystkim przeszkadza
Yuma: jebnął głową o ścianę wiedząc że zachował się jak ostatni dupek i stwierdził że zrobi drugą herbatkę dla chłopaka
_________________________
Hayate: próbował się uspokoić ale niewiele to dało więc jedynie przygryzł wargę próbując ją rozjebać
Yuma: wziął łyk gorącej herbaty oczywiście parząc sobie przełyk i westchnął ciężko i poszedł z herbatą do chłopaka
Hayate: schował twarz w dłoniach czując się jeszcze gorzej gdy pomyślał czy rzeczywiście nie lepiej po prostu dać się zjeść jakiejś sarnie
Yuma: Hayate przepraszam usiadł obok niego i podał mu herbatę nie chciałem naskakiwać... Po prostu wiem że coś się dzieje...
Hayate: przytaknął tylko i wziął kubek odwracając głowę żeby chłopak nie musiał patrzeć na niego gdy był w takim stanie
Yuma: Hayate... Spójrz na mnie... Chcę wiedzieć co się dzieje i chce ci pomóc...
Hayate: P-po prostu źle się czuję wymamrotał lekko drżącym głosem
Yuma: Czemu przybliżył się i pogłaskał go po włosach
Hayate: Zachowujesz się jakbyś doskonale wiedział czego chcesz po czym twierdzisz że nie wiesz nawet co czujesz mruknął cicho lekko zaciskając dłonie na kubku
Yuma: Wiem co chce robić w życiu ale nie każde uczucie znam czy odczuwałem kiedykolwiek przy tobie czuje się bezpiecznie i mogę być taki jaki jestem... Spuścił głowę
Hayate: westchnął tylko i spojrzał na niego niepewnie szybko uciekając wzrokiem i napił się herbaty ignorując że jest gorąca
Yuma: Jesteś drugą osobą przy której mogę zachowywać się normalnie westchnął ciężko
Hayate: Dlaczego? mruknął cicho i lekko otarł łzy z policzków bo zaczęły go już wkurzać
Yuma: Ike często przychodziła mi towarzyszyć kiedy przygotowywałem różne eliksiry albo jak zaczynałem się bawić czarną magią westchnął ciężko i polubiła mnie a ja jej zaufałem a tak dla innych ludzi jest tylko zwykłym szamanem który jest w zarządzie wioski westchnął ciężko a tobie nie przeszkadza jaki jestem i dajesz mi bliskość...
Hayate: Dlaczego miałby mi przeszkadzać to jaki jesteś spojrzał na niego smutno i westchnął cicho
Yuma: Nie wiem większość ludzi nie lubi mojego charakteru wzruszył ramionami
Hayate: Mnie też prawie nikt nie lubi spuścił głowę przygryzając wargę
Yuma: Ale na pewno w tym więzieniu miałeś kogoś pogłaskał go po policzku
Hayate: pokręcił głową uśmiechając się krzywo niby kogo
Yuma: Nie wiem wzruszył ramionami nie miałeś swojego gangu?
Hayate: zaśmiał się ironicznie czy ja ci wyglądam na osobę która miała swój gang?
Yuma: Tak uśmiechnął się lekko
Hayate: Byłem przydupasem jednego typa i to tylko dlatego że nawet w więzieniu potrafiłem załatwić zioło wzruszył lekko ramionami a tak to prawie nikt nie zwracał na mnie uwagi
CZYTASZ
Krwawiąca Ziemia 📝
FantasyTysiąc lat po wojnie nuklearnej rząd podziemi organizuje badania w których wysyłają ochotników oraz więźniów na powierzchnię aby przetestować ludzi do nowych warunków i do przeżycia w nowym świecie w którym na każdym kroku może czychać masakryczna s...