22. Lokalizator

4 1 0
                                    

Hayate: sam do końca nie wiedząc dlaczego skulił się w rogu łóżka i poryczał czując się jak bezużyteczny śmieć który tylko wszystkim przeszkadza

Yuma: jebnął głową o ścianę wiedząc że zachował się jak ostatni dupek i stwierdził że zrobi drugą herbatkę dla chłopaka

_________________________

Hayate: próbował się uspokoić ale niewiele to dało więc jedynie przygryzł wargę próbując ją rozjebać

Yuma: wziął łyk gorącej herbaty oczywiście parząc sobie przełyk i westchnął ciężko i poszedł z herbatą do chłopaka

Hayate: schował twarz w dłoniach czując się jeszcze gorzej gdy pomyślał czy rzeczywiście nie lepiej po prostu dać się zjeść jakiejś sarnie

Yuma: Hayate przepraszam usiadł obok niego i podał mu herbatę nie chciałem naskakiwać... Po prostu wiem że coś się dzieje...

Hayate: przytaknął tylko i wziął kubek odwracając głowę żeby chłopak nie musiał patrzeć na niego gdy był w takim stanie

Yuma: Hayate... Spójrz na mnie... Chcę wiedzieć co się dzieje i chce ci pomóc...

Hayate: P-po prostu źle się czuję wymamrotał lekko drżącym głosem

Yuma: Czemu przybliżył się i pogłaskał go po włosach

Hayate: Zachowujesz się jakbyś doskonale wiedział czego chcesz po czym twierdzisz że nie wiesz nawet co czujesz mruknął cicho lekko zaciskając dłonie na kubku

Yuma: Wiem co chce robić w życiu ale nie każde uczucie znam czy odczuwałem kiedykolwiek przy tobie czuje się bezpiecznie i mogę być taki jaki jestem... Spuścił głowę

Hayate: westchnął tylko i spojrzał na niego niepewnie szybko uciekając wzrokiem i napił się herbaty ignorując że jest gorąca

Yuma: Jesteś drugą osobą przy której mogę zachowywać się normalnie westchnął ciężko

Hayate: Dlaczego? mruknął cicho i lekko otarł łzy z policzków bo zaczęły go już wkurzać

Yuma: Ike często przychodziła mi towarzyszyć kiedy przygotowywałem różne eliksiry albo jak zaczynałem się bawić czarną magią westchnął ciężko i polubiła mnie a ja jej zaufałem a tak dla innych ludzi jest tylko zwykłym szamanem który jest w zarządzie wioski westchnął ciężko a tobie nie przeszkadza jaki jestem i dajesz mi bliskość...

Hayate: Dlaczego miałby mi przeszkadzać to jaki jesteś spojrzał na niego smutno i westchnął cicho

Yuma: Nie wiem większość ludzi nie lubi mojego charakteru wzruszył ramionami

Hayate: Mnie też prawie nikt nie lubi spuścił głowę przygryzając wargę

Yuma: Ale na pewno w tym więzieniu miałeś kogoś pogłaskał go po policzku

Hayate: pokręcił głową uśmiechając się krzywo niby kogo

Yuma: Nie wiem wzruszył ramionami nie miałeś swojego gangu?

Hayate: zaśmiał się ironicznie czy ja ci wyglądam na osobę która miała swój gang?

Yuma: Tak uśmiechnął się lekko

Hayate: Byłem przydupasem jednego typa i to tylko dlatego że nawet w więzieniu potrafiłem załatwić zioło wzruszył lekko ramionami a tak to prawie nikt nie zwracał na mnie uwagi

Krwawiąca Ziemia 📝Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz