Zgarniam z drużyną wszystko tak jak Zinedine Trzy szampany biorę z baru, idziemy na lożę Vip My chcieliśmy być jak oni, teraz oni chcą jak my Złoto błyszczy na mej szyi teraz czuję się mistrz
Zgarniam z drużyną wszystko tak jak Zinedine Trzy szampany biorę z baru, idziemy na lożę Vip My chcieliśmy być jak oni, teraz oni chcą jak my Złoto błyszczy na mej szyi teraz czuję się mistrz
Opcji niewiele Ale wiem, że jeżeli ze chcę, no to zdobędę Każdy szczyt, będę legendą jak Pele Kiedyś na szkole, dziś Narodowy Zmienia się bojo, nie zmieniają ziomy Idę po swoje a w diamentach Lolly Zobacz jak my zapełniamy stadiony
Chcę być jak Diego Chcę być jak Deyna Miałem marzenia Teraz je spełniam Droga jest pewna, więc siadam do Range'a Poradzę sobie z każdą sytuacją Budzę się rano, wiem, że było warto Gram na koncertach jak Roberto Carlos Częściej od niego bywałem pod bramką
Ja nie chcę być numerem jeden Chcę być jak ten numer 9 Jeden z tych zwykłych chłopaków O którym będą mówić wszędzie Ciężka praca przez noc i dzień By nie widzieć już mamy łez Wielu grało tutaj nie fair Omijam ich tak jak Gareth Bale
Zgarniam z drużyną wszystko tak jak Zinedine Trzy szampany biorę z baru, idziemy na lożę Vip My chcieliśmy być jak oni, teraz oni chcą jak my Złoto błyszczy na mej szyi teraz czuję się mistrz
Zgarniam z drużyną wszystko tak jak Zinedine Trzy szampany biorę z baru, idziemy na lożę Vip My chcieliśmy być jak oni, teraz oni chcą jak my Złoto błyszczy na mej szyi teraz czuję się mistrz
Druga połowa, mogę świętować Jeden za wszystkich, gra drużynowa Nowe wyzwania, robimy transfer Zmieniamy kluby, bo jestem na trasie Życie mam jedno, nie siedzę na ławce Dobry mam humor jak Peszko na kadrze Tańczymy salsę, tańczymy sambę Tańcz jak z piłeczką .. na flance
Stałem na bramce, chociaż to nie mecz Wiele złych zdarzeń, nie cofne ich, nie Kiedyś były śmiechy, a teraz sam zobacz Krzyczą moje imię bym strzelił gola
Nie mogę się poddać, gramy do końca Jak się bawimy, to wschodzą słońca Liczy się wynik, nie ważne koszta Puchary w górę jak na mistrzostwach
Ja nie chcę być numerem jeden Chcę być jak ten numer 9 Jeden z tych zwykłych chłopaków O którym będą mówić wszędzie Ciężka praca przez noc i dzień By nie widzieć już mamy łez Wielu grało tutaj nie fair Omijam ich tak jak Gareth Bale
Zgarniam z drużyną wszystko tak jak Zinedine Trzy szampany biorę z baru, idziemy na lożę Vip My chcieliśmy być jak oni, teraz oni chcą jak my Złoto błyszczy na mej szyi teraz czuję się mistrz
Zgarniam z drużyną wszystko tak jak Zinedine Trzy szampany biorę z baru, idziemy na lożę Vip My chcieliśmy być jak oni, teraz oni chcą jak my Złoto błyszczy na mej szyi teraz czuję się mistrz