To dzielnica jest, ty nie zabijesz jej..
Cię za nich zabiję, za moją rodzinę, Ja za nich zabiję, ja za nich zabiję.. Za moją ekipę, jak dotkniesz mych ludzi To nie ujdziesz z życiem, zabiję. Jak jesteś zbyt słaby to wybierz już numer I dzwoń na policję, zabiję Nie muszę używać już pięści, Bo zabijam tych drani stylem..
A w żyłach mam adrenalinę, Bo już nie wiem czy wchodzę na dzielnię Czy kurwa na czarny rynek. Wsiadam w betę i płynę, Łatwy hajs sobię kminię, A ty dalej zawód synek.
Każdy zakręt robię bokiem, Jestem takim kotem, Że zabrali prawko No i straszą mnie wyrokiem, Ale trafili znów źle, Bo ja wiem, że za długi język To najgorsza z zasad jest.
Szybkie samochody To jest nasza pasja Drogie felgi, fajna bejbi, Zatrzymuje się na pasach, Mówię: wsiadaj mała, Do koleżki na telefon leci strzała. Punkt zerowa i widzimy się na światłach I odcinka, na buciku w trzy sekundy To jest trzycyfrowa liczba
Wiem, że prędkość zabija, Ale co mnie nie zabije To mnie wzmocni, wiwat! Niech żyje dzielnica.
Cię za nich zabiję, za moją rodzinę, Ja za nich zabiję, ja za nich zabiję.. Za moją ekipę, jak dotkniesz mych ludzi To nie ujdziesz z życiem, zabiję. Jak jesteś zbyt słaby to wybierz już numer I dzwoń na policję, zabiję. Nie muszę używać już pięści, Bo zabijam tych drani stylem
Ilu ludzi chce nam kłaść kłody pod nogi? Twarze tak fałszywe jak niektóre w obiegu banknoty. Mamy za uszami sporo, no bo szukaliśmy floty. Wtedy to jak strzały z UZI tu padały te wyroki.
Było ciężko, Chociaż nigdy nie mówili: będzie lekko. Ja i moi ludzie to jest kurwa jedność. Zawsze ze mna, w końcu zrozumiałem Co to jest lojalność i braterstwo
Zero przeszkód już dzisiaj Tylko palimy jazza, ja i moja ekipa. Tyle razy mi pomogli, Że nawet w największy zeszyt Bym wszystkiego nie zapisał.
Mi pomogła rodzina, Bo gdy upadłem najniżej No to nie olali syna. Za to wszystko wam dziękuję I zabiję jeśli ktoś tu będzie Chciał z nami pogrywać.
Ile nielegalnych rzeczy przeszywało moje ręce? Ile łez wylała mama, by zrozumieć co ja kręcę? Ile razy moi ludzie mieli skute ręce? Ile razy złe kobiety się poiły moim sercem?
Dziś jest pięknie, Zanim wpadnę na dzielnicę Jadę zatankować betę. Choć niebiescy są wszędzie To my nigdy nic nie wiemy No i mamy swoje miejsce.
Cię za nich zabiję, za moją rodzinę, Ja za nich zabiję, ja za nich zabiję.. Za moją ekipę, jak dotkniesz mych ludzi To nie ujdziesz z życiem, zabiję. Jak jesteś zbyt słaby to wybierz już numer I dzwoń na policję, zabiję. Nie muszę używać już pięści, Bo zabijam tych drani stylem.