Mamo chciałem być jak gwiazda Rock'a,
Ale serce mam na blokach, rap uzależnił jak koka,
Tu gdzie jedni ciągle walą towar,
ja w tych kolorach szarości zapisuje swoje słowaPowoli wyniszczał towar.
Często bolała mnie głowa.
Melanż do rana nie wracałem na noc, a wyrok wszystko podsumował.
Szarość na blokach, krzyki do Boga no i stres w oczach.
Pamiętam do dzisiaj tą akcję jak stówę wyszliśmy za miasto gdzieś schować.
Zacząłem pisać po nocach te wszystkie emocje o czujesz na zwrotach
sam w to nie wierzyłem, że wydam teledysk track
Jej dupie i kilku głupotach.
Mówili zerwij z tym morda, ja konsekwentnie nagrywam po nocach,
Nikt we mnie nie wierzył jak rzuciłem studia,
Bo miłość do muzy kompletnie przerosła (mnie)
i nie zmienia się tu nic łowcy marzeń szarych bloków
Wciąż po klatkach palą weed.
Każdy marzył o fortunie, byłem wtedy jednym z nich.
Łatwy pieniądz dawał uśmiech, ale w środku krwawe łzy.
Się topiłem w jednej z nich.
Jak przychodził polecony, to mnie wzywa sąd lub psy.
Wtedy byłem zagubiony i wydałem pierwszy hit.
Mam sentyment do tych bloków, bo mnie nauczyły żyć.Mamo chciałem być jak gwiazda Rock'a,
Ale serce mam na blokach, rap uzależnił jak koka,
Tu gdzie jedni ciągle walą towar,
ja w tych kolorach szarości zapisuje swoje słowaPierwsza miłość, pierwsze blanty.
Pierwsza bójka, pierwsze nike.
Pierwsza fura, freestyle parking, zapakowani do astry.
Chciałem być tą częścią rap gry.
Fanom wydawać kawałki.
Pięć lat później zwiedzam miasta, a lokalach gra Kubańczyk.
Podwójnie rozpiera mnie duma.
Wielu historii tu mojej nie kuma.
Szpitalna sala i mama znów czuwa.
Wszystko zawdzięczam rodzinie
i to, że tu płynę na trackach, to wasza sprawa.
Ja mamie z bólu wyrywałem włosy, a potem za moje głupoty to musiała płakać.
Za problemy z prawem, Cię bardzo przepraszam.
Jak zrobię to siano na rapach, to Tobie i tacie wybuduje pałac.
Siedzę znów w nocy i działam.
Zapisuje kartki, w pokoju do rana.
Czas spełniać marzenia.
Sam dalej nie wierzę, że to moja płyta gdzieś będzie wydana.
I spełnia się wszystko, co miałem w mych planach.
Weekendy bez chlania, bo w studiu pracuję nad płytą do rana.
Jedyna kobieta, co nigdy nie zwątpiła we mnie to mama.
Ja mówię jej mamo, spokojnie przed nami kolejna wygranaMamo chciałem być jak gwiazda Rock'a,
Ale serce mam na blokach, rap uzależnił jak koka,
Tu gdzie jedni ciągle walą towar,
ja w tych kolorach szarości zapisuje swoje słowa.