♧ • 17. Rozdział "Huragan zbliża się ponownie" • ♧

22 5 3
                                    

Wkrótce coraz więcej występowało takowych roślin które zobaczył Alfa wraz z wojownikami, z tego powodu patrolując liczne tereny dżungli a zwłaszcza te pobliskie wioski wybrali się a więc do bazy ludzi Chociaż niechętnie ale z pomysłu Alfy aby dowiedzieć się jakiś konkretnych szczegółów, gdy tylko Alfa zbliżył się i dotknął ręką skanera od razu weszli całą gromadą do pomieszczeń trzymając się ściśle niego.

- Co cię do nas tak sprowadza, jakieś problemy bo widzę że nie przyszłeś tutaj sam ? - pytał Norm.

- A kogo my tu mamy, Czyżby Pan Alfa? - zapytała Kate.

Uśmiechnął się.

- Wystarczy John - powiedział.

- Nazywasz się John? - Zdziwił się Cylkon.

- Tak - odpowiedział.

- To bardzo Piękne imię - rzekła Kate.

- Ale nie jesteśmy tu po to... - nie dokończył.

- No właśnie, po co? - zapytał Max.

Bez słowa włączył skaner na ręce i pokazał im porastające w różnych miejscach czerwone rośliny które swoją strukturą były ostre i raniły inne dzieła Matki która stworzyła piękno tego świata.

- Gdzie to niby występuje? - zapytała Kate.

- Ostatnio praktycznie wszędzie - powiedział O'mar.

- Musimy to zobaczyć - rzekł Norm.

- Niby jak chcecie tam się wybrać z nami? - zapytał Euyrin.

- Weźmiemy sprzęt i Avatarów - mówiła Kate.

Członkowie Klanu spojrzeli w bok i zobaczyli bardzo dużo takowych avatarów, zdziwili Się Widząc ich w tak dużym gronie.

- Skąd wy macie ich aż tyle? - zapytał O'mar.

- Bezpieczeństwo przed wszelakim złem, ale wciąż to jest nic - powiedział Max.

Wkrótce wszyscy już byli na miejscu i mogli wyjść w dżunglę aby sprawdzić czy faktycznie jest to jakieś zagrożenie bo z żadnych notatek Grace ani innych źródeł wiedzy nie było nic wspomniane o rzekomych roślinach a zwłaszcza o koloru czerwonym który tutaj rzadko był spotykany A jak już to w jaśniejszych barwach dlatego tak bardzo zaskoczył kolor członków Klanu Tylkona. Akurat ten kolor był bardzo znany dla Klanu popiołu ale ten był daleko i raczej bardzo mało znany a przede wszystkim niechcący komunikować się z innymi klanami lud.

- No to w drogę - przeładował broń Norm.

- Ale dlaczego musicie wziąć sprzęt, macie przecież nas? - zapytał Euyrin.

- Spokojnie to dla bezpieczeństwa - powiedział Alfa.

Jake wraz z wojownikami pozostałymi wybrał się na wspólne sprawdzanie terenu na mrocznych koniach, chciał trochę odpocząć od tych wszystkich obowiązków ale też przede wszystkim cieszyć się pięknem tego świata Chociaż i tak nie mógł wyrwać myśli od swojej ukochanej którą tak bardzo miłował.

Avatar: "You and Me : (Fallen Navi)"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz