Wkrótce coraz więcej występowało takowych roślin które zobaczył Alfa wraz z wojownikami, z tego powodu patrolując liczne tereny dżungli a zwłaszcza te pobliskie wioski wybrali się a więc do bazy ludzi Chociaż niechętnie ale z pomysłu Alfy aby dowiedzieć się jakiś konkretnych szczegółów, gdy tylko Alfa zbliżył się i dotknął ręką skanera od razu weszli całą gromadą do pomieszczeń trzymając się ściśle niego.
- Co cię do nas tak sprowadza, jakieś problemy bo widzę że nie przyszłeś tutaj sam ? - pytał Norm.
- A kogo my tu mamy, Czyżby Pan Alfa? - zapytała Kate.
Uśmiechnął się.
- Wystarczy John - powiedział.
- Nazywasz się John? - Zdziwił się Cylkon.
- Tak - odpowiedział.
- To bardzo Piękne imię - rzekła Kate.
- Ale nie jesteśmy tu po to... - nie dokończył.
- No właśnie, po co? - zapytał Max.
Bez słowa włączył skaner na ręce i pokazał im porastające w różnych miejscach czerwone rośliny które swoją strukturą były ostre i raniły inne dzieła Matki która stworzyła piękno tego świata.
- Gdzie to niby występuje? - zapytała Kate.
- Ostatnio praktycznie wszędzie - powiedział O'mar.
- Musimy to zobaczyć - rzekł Norm.
- Niby jak chcecie tam się wybrać z nami? - zapytał Euyrin.
- Weźmiemy sprzęt i Avatarów - mówiła Kate.
Członkowie Klanu spojrzeli w bok i zobaczyli bardzo dużo takowych avatarów, zdziwili Się Widząc ich w tak dużym gronie.
- Skąd wy macie ich aż tyle? - zapytał O'mar.
- Bezpieczeństwo przed wszelakim złem, ale wciąż to jest nic - powiedział Max.
Wkrótce wszyscy już byli na miejscu i mogli wyjść w dżunglę aby sprawdzić czy faktycznie jest to jakieś zagrożenie bo z żadnych notatek Grace ani innych źródeł wiedzy nie było nic wspomniane o rzekomych roślinach a zwłaszcza o koloru czerwonym który tutaj rzadko był spotykany A jak już to w jaśniejszych barwach dlatego tak bardzo zaskoczył kolor członków Klanu Tylkona. Akurat ten kolor był bardzo znany dla Klanu popiołu ale ten był daleko i raczej bardzo mało znany a przede wszystkim niechcący komunikować się z innymi klanami lud.
- No to w drogę - przeładował broń Norm.
- Ale dlaczego musicie wziąć sprzęt, macie przecież nas? - zapytał Euyrin.
- Spokojnie to dla bezpieczeństwa - powiedział Alfa.
Jake wraz z wojownikami pozostałymi wybrał się na wspólne sprawdzanie terenu na mrocznych koniach, chciał trochę odpocząć od tych wszystkich obowiązków ale też przede wszystkim cieszyć się pięknem tego świata Chociaż i tak nie mógł wyrwać myśli od swojej ukochanej którą tak bardzo miłował.
![](https://img.wattpad.com/cover/330332593-288-k453068.jpg)
CZYTASZ
Avatar: "You and Me : (Fallen Navi)"
Fanfiction°•Ważne:•° Potrzebujesz zobaczyć więcej interakcji Navi?, chciałbyś zobaczyć co stało się zaraz po pierwszej części? Jeśli tak to Ta książka jest dla ciebie, mocno inspirowałem się komiksami które zostały wypuszczone ale jednak jest to w pełni własn...