Upierdliwy dźwięk dzwonił w moich uszach. Zmusiłem się by otworzyć oczy . Miałem wrażenie, że moja głowa staje się coraz cięższa z każdym ruchem . Spojrzałem na drugą stronę pokoju. Naruto nadal spał, jak zwykle. Wyłączyłem budzik .
,,Tego młotka nawet wybuch bomby by nie obudził '' pomyślałem
Wziąłem orzeźwiający prysznic, kochałem czuć dreszcze przechodzące przez moje rozgrzane ciało. Kiedy chłodne krople wody spływały po moim ciele czułem się jak nowo narodzony. Wyszedłem spod prysznica i postanowiłem go obudzić. Gdyby nie ja, najprawdopodobniej spóźniałby się na każde zajęcia. Robiłem to już od tak dawna . Mieliśmy po pięć lat kiedy jego rodzice mnie adoptowali .
Jednak dopiero kiedy poszliśmy do szkoły dowiedziałem się że jestem adoptowany . Jego urodziny były zbyt blisko moich żeby urodziła nas ta sama matka . I nie byłem do nich w ogóle podobny. W wieku 10 lat poprosiłem ich żeby powiedzieli mi prawdę mimo że już wcześniej się jej domyślałem . Ojciec Naruto był wojskowym . Miał misje związaną z zamieszkami w Meksyku . Odkryli nielegalny handel ludźmi. I tam w śród kilku nastu innych żołnierzy zobaczyłem jego , Minato Uzumaki. Widząc jego piękne ciepłe niebieskie oczy postanowiłem mu zaufać . Podobno wtuliłem się w niego i nie chciałem go puścić a on pokochał mnie i zabrał do domu . Jednym spojrzeniem skradłem też serce mamy i mimo ciągłych starć z bratem także i jego .
Westchnąłem, kiedy znowu nie mogłem go obudzić. Uderzyłem go dwa razy w twarz, zanim leniwie otworzył oczy i coś wymamrotał.
- wstawaj młocie bo się spóźnimy do szkoły - uderzyłem go ponownie, aby w pełni go obudzić Działało trochę za dobrze.
- przestań kurwa mnie bić - przeklinał mnie i próbował mnie odepchnąć od siebie. Złapałem go za nogę, zanim mnie uderzył. Szarpnąłem znowu aż jego głowa wylądowała na twardej i zimnej podłodze .
- Ty podły draniu - ledwie schyliłem się przed lecącą w moją stronę poduszką .
Podniosłem leżącą za mną poduszkę i już miałem mu oddać .Kiedy do naszego pokoju ktoś wszedł .
- chłopcy co wy robicie ? - mama zawsze wiedziała kiedy nas uspokoić zanim zacznie się prawdziwa walka.
- Naruto wstawaj, chyba nie chcesz przegapić dzisiejszych lekcji, prawda?- powiedziała tonem który mówił że jeśli by chodź spróbował to by od razu tego pożałował
- tak już wstaje - jego włosy były w nieładzie, jakby ptak zrobił w nich gniazdo
- drugie śniadanie macie w kuchni, ja lecę już do pracy - podeszła i ucałowała każdego z osobna w czoło.
Wyszła z pokoju. Mając zamiar także wyjść podszedłem do drzwi i zanim wyszedłem, jeszcze raz odwróciłem się w stronę tego młota
- Weź prysznic, śmierdzisz potem i wczorajszymi skarpetami- wypaliłem . Patrząc na jego grymas na twarzy
– Po prostu idź, Sasuke- warknął. Już wiedziałem że do szkoły będzie biegł.
Przewrócił oczami i wypchnął mnie za drzwi, zamykając je za mną. Zszedłem na dół . Rodziców już nie było ,zrobiłem śniadanie i wyszedłem z domu .
Liceum było blisko jakieś 10 minut drogi pieszo .Powoli wszedłem do głównego budynku. Zostało mi jeszcze około pół godziny, więc zdecydowałem się pójść do stołówki na herbatę przed zajęciami. Po drodze wpadłem na kilku moich kolegów z klasy. Pierwszą lekcją był angielski . Kiedy dotarłem do klasy, ludzie siedzieli już na swoich zwykłych miejscach. Sala był niewielka , ściany kremowe a na każdej przyczepianej do ściany tablicy były wiersze , poezje i cytaty . Usiadłem na swoim miejscu . Shikamaru i jego dziewczyna Temari odwrócili się do mnie. Oboje przywitali się ze mną. Zaczęli mi opowiadać o jakieś imprezie na które byli w weekend.
CZYTASZ
The Teacher / Nauczyciel ( ItaSasu)
FanfictionByłem już przy biurku i wpadłem na pomysł. Niby przypadkiem ześlizgnął mi się z ramion plecak, miałem szczęście że wszystko wyleciało - Naruto rzucił mi się na pomoc ale machnąłem ręką żeby poszedł - dogonię cię - powiedziałem szeptem Nie wiedziałe...