Ocena

49 6 0
                                    


Po dwóch tygodniach od kiedy Itachi zawitał do naszej szkoły ,nie było chyba dziewczyny w liceum która by chodź raz nie wzdychnęła na widok wychowawcy klasy 3A . Obserwowany był na korytarzach przez dziewczyny jak i przez chłopaków . Dziewczyny wyobrażały sobie go w różnych dwuznacznych sytuacjach, ze sobą w roli głównej , a chłopcy obrzucali go nienawistnym spojrzeniem . No po za mną, ja też wzdychałem do niego i próbowałem spędzać z nim jak najwięcej czasu . Udawało mi się go zagadywać po lekcjach , omawiając z nim książki .

- wiesz co jesteś do niego naprawdę podobny - powiedział Naruto . Wyrywając mnie z zamyśleń o nauczycielu . Przez co musiałem wrócić z powrotem na korytarz szkolny .

- Co ? - spytałem go bo go nie słuchałem

– Naprawdę tego nie widzisz? - powiedział - Jesteście prawie jak dwie krople wody.

Teraz zrozumiałem . Cała klasa stwierdziła zgodnie że wyglądamy jak bracia . Nie zgadzałem się z tym.

-Nie, naprawdę nie. - powiedziałem - Jedyne, co nas łączy, to to, że oboje mamy ciemne włosy i oczy.

-Dodatkowo oboje jesteście szalenie atrakcyjni, ale to nie wszystko - powiedział kiedy zobaczył moje zirytowane spojrzenie

- Naprawdę macie te same cechy i to nie tylko ja tak myślę . A jeśli on jest... twoim dawno zaginionym kuzynem?

-To raczej mało prawdopodobne

- no niby tak - dzwonek uratował mnie przez dalszą bezsensowną dyskusja na ten temat

Mieliśmy teraz WF . Zleciał dość szybko i nudno . Czekałem z niecierpliwością na naszą następną lekcje .

Oczywiście na angielski .

Od kiedy w szkole pojawił się Itachi , język angielski stał się moim ulubionym przedmiotem . Jednak nie dla wszystkich . Itachi okazał się kosą . W ciągu dwóch tygodni mieliśmy cztery kartkówki z lektur które już zdążyliśmy dokładnie omówić na lekcji.

- Witam wszystkich - powiedział , wchodząc do klasy- Ciesze się że was dziś wszystkich widzę . Rozdam wam ostatnie kartkówki- cichy pomruk rozszedł się po sali

- macie racje Hamlet nie jest waszą mocną stroną - zaczął rozdawać kartki . Omawiał przy tym każde pytanie .

- Sasuke Uzumaki - wyrwało mu się, bo tylko moje imię przeczytał na głos przy rozdawaniu kartkówek . Podszedł do mnie i podał mi kartkę. Spojrzał na mnie przez chwile zanim wrócił do omawiania. Mogłem spojrzeć mu w oczy . Miałem wrażenie ze patrzy na mnie z lekkim zaskoczeniem i nutą zainteresowania .Nawet nie spojrzałem na ocenę . Wiedziałem jaką dostałem .

- Jest - powiedział Naruto .Kiedy nauczyciel dał mu swoją kartkę.- Dwója . A jak tam u ciebie?

Spytał . Zerknął mi przez ramie .

- myślałem że skoro siedzisz tyle przy książkach to tobie pójdzie lepiej niż mnie

Teraz dopiero od niechcenia zerknąłem na jedynkę napisaną przez Itachiego . A obok niej znak zapytania .

Dlaczego ?

Tak, znałem odpowiedzi na każde pytanie na kartce ale nie mogłem się oprzeć ,żeby napisać na jeden.

-To widzę się z tymi co mają jeden w piątek, po siódmej lekcji . A dziś będziemy omawiać jedną z  moich  ulubiona dzieł , Cierpienia młodego Wertera. Do piątku macie mi wyłaś na pocztę esej na wybrany przez siebie temat dotyczący oczywiście Wertera. I nie chce słyszeć że nie wypożyczyliście bo nie  było . W bibliotece szkolnej jest wystarczająco dużo egzemplarzy dla was wszystkich, więc nie chcę słuchać żadnych wymówek.

Dzisiejsza lekcja angielskiego minęła bardzo szybko i zanim się zorientowałem, wszyscy już poszli, a ja znowu stałem przed jego biurkiem, tak jak za każdym razem po zajęciach z nim .

- Myślisz że cierpienie jest zależne od naszego wieku  ? Czy młodsza osoba zniesie więcej niż starsza ? - Nie patrzał na mnie , siedział przy swoim biurku i uzupełniał dziennik. Milczał przez chwile.

- Myślę że ktoś kto tak dobrze zna Hamleta nie powinien dostać jedynki , nie uważasz Sasuke i do tego większość pytań przerobiłem praktycznie tylko z tobą , więc jak to się stało? - spytał z niezrozumieniem, w końcu odrywając wzrok od dziennika i patrząc prosto na mnie.

- pomyliło mi się z inną książką - postawiłem udawać głupiego

- serio ? - powiedział i w jego głosie usłyszałem sarkazm. Uśmiechnąłem się figlarnie gryząc przy tym jedna wargę . Lekko drgnąłem ramionami. Żaden z nas nie przerwał kontaktu wzrokowego przez bardzo długi czas, aż w końcu się odezwał.

- Wybacz ale muszę iść - powiedział . Zrobiłem kilka kroków w stronę  wyjścia, ale odwróciłem się by na niego spojrzeć . On też wstał . Sięgnął po dziennik i chciał już wyjść z klasy . Zrobił kilka kroków od swojego biurka , jednak coś go zatrzymało . Ja . Zapatrzyłem się na niego do tego stopnia że nie zauważyłem że stoję przed nim zasłaniając mu wyjście.

- Sasuke - powiedział wpatrując się we mnie

-tak - zreflektowałem się.

Odwróciłem się  do wyjścia . Ujrzałem w drzwiach mojego brata , patrzył się na nas z szeroko otwartymi oczami i lekko uchylonymi ustami . Wyszliśmy. Itachi zamkną drzwi . Pożegnał się z nami i poprosił żebym się nauczył na poprawę . Odprowadziłem go wzrokiem. Kiedy zniknął za rogiem , bez słowa ruszyłem w  stronę wyjścia ze szkoły. Mój brat uważnie mi się przyglądał ale nic nie powiedział . Zakląłem pod nosem. Chciałem dłużej porozmawiać ze swoim ulubionym nauczycielem .

- Co to było ?- Spytał chłopak po dłuższej chwili milczenia kiedy wracaliśmy do domu.

- Niby co ? - Odburknąłem mu.

Wyprzedził mnie i stanął przede mną . Zatrzymując mnie i patrząc mi prosto w oczy.

- On ci się podoba ? - spytał . Odwróciłem wzrok.

- oczywiście że nie, jest facetem do tego nauczycielem - powiedziałem wymijając go. Po chwili mnie jednak dogonił .

- Dziwnie się przy nim zachowujesz i on w sumie przy tobie też jest jakiś inny.

Naruto był jedną z najbardziej spostrzegawczych osób jakie spotkałem w swoim życiu , mimo że czasami wydawał się bardzo głupi .

- Wiesz że możesz mi to powiedzieć .

- niby co? - spojrzałem na niego i już wiedziałem, że wie i nie mogę przed nim tego ukryć

- no dobrze - powiedziałem bo jego natarczywe spojrzenie, zaczęło mnie palić.

- podobają mi się mężczyźni - powiedziałem patrząc w ziemie.

Po chwili spojrzałem na brata .Nie zobaczyłem na jego twarzy obrzydzenia, wręcz przeciwnie ,  oczekiwał co powiem.

- Ten nauczyciel jest ... mega seksowny i bardzo mi się podoba. Nigdy w życiu nikt mi się tak nie podobał jak on. - powiedziałem drugą cześć tak szybko ze poczułem na policzkach rumieńce

- Wow. -Powiedział szczerze .

Dotarliśmy do domu .

- Jak myślisz ile on może być od nas starszy ?- spytał mnie

- nie wiem max. 10 lat

- to nie duża różnica wieku - stwierdził

- chyba tak - powiedziałem - dzięki

Chciałem mu powiedzieć że dziękuje że  mnie zaakceptował , nie uciekł,  nie wyśmiał mnie ale nie mogłem mu tego powiedzieć , więc wyrwało mi się to jedno słowo .

Dzięki.

Spojrzał na mnie głupio tak jak tylko on potrafi .

- Od tego masz brata. - Powiedział jakby to było tak oczywista rzecz na świecie.


The Teacher / Nauczyciel ( ItaSasu)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz