Przez dwa następne dni nie miałem w planie angielskiego . Więc zostało mi obserwować mojego nauczyciela z daleka. Naruto nie wspominał więcej o naszej wtorkowej rozmowie i o moim bezsensownym zauroczeniu. Dzień minął spokojnie, a ja nie spodziewałem się absolutnie niczego ciekawego . Byłem na treningu koszykówki jak w każdy poniedziałek i czwartek, a po powrocie do domu usiadłem na kanapie czytając kolejną książkę z listy obowiązkowych lektur od Itachiego . Na dole nikt mi nie przeszkadzał , a wiedziałem że Naruto prawdopodobnie siedzi w naszym pokoju . Po godzinie zamknąłem książkę. Usłyszałem jak blond włosy schodzi po schodach i pogwizduje co było trochę niepokojące . Pobiegł do kuchni więc ruszyłem się z kanapy idąc za nim . Blondyn zaczął robić sobie kanapki na kolacje, z wielkim bananem na twarzy .
- co ty taki zadowolony - spojrzał na mnie , uśmiechnął się jeszcze szerzej
- Aaaa zrobiłem coś i się bardzo z tego powodu ciesze. - Widząc iskry w jego oczach , wahałem się czy spytać co takiego go cieszy , ale się powstrzymałem, mając dziwne przeczucie że to ma coś ze mną wspólnego .
Odburknąłem tylko coś w stylu ,, Ok'' i wyszedłem z kuchni . Wziąłem swoją torbę i poczłapałem na górę . Nie chciałem wiedzieć co temu młotkowi teraz wpadło do głowy .
Weszłem do pokoju położyłem torbę i zobaczyłem coś czego nie chciałbym zobaczyć wchodząc.
Mój laptop był otwarty.
Mój laptop był otwarty, twarzą do drzwi. Poczułem się zdezorientowany, Naruto musiał z niego korzystać . Podszedłem bliżej . Mimo że co jakiś czas zmieniałem hasło do laptopa to ten młotek zawsze potrafił je zgadnąć . Jakby siedział w mojej głowie . Już poirytowany spojrzałem na ekran . Zostawił otwartą stronę na ...
-.... serwis randkowy ? -powiedziałem w szoku
Pomyślałem, że może to jego własny profil, ale kiedy kliknąłem ikonę profilu, aby zobaczyć, czy to jego, szybko zdałem sobie sprawę, że profil jest mój, użył przezwiska, którym mnie nazywał, gdy byliśmy dziećmi. Gdy już miałem usunąć profil z zażenowaniem, dostałem powiadomienie, że jest jedna nowa wiadomość. Otworzyłem czat i zobaczyłem, że już dzisiaj wymieniliśmy kilka wiadomości. Nie pisałem z nim. To nie byłem ja. Przeczytałem całą rozmowę w mgnieniu oka, nie mogąc tego ogarnąć.
Naruto przeszedł samego siebie by doprowadzić mnie do białej gorączki. Kliknąłem na profil tego faceta, nie było zdjęcia. Bez zdjęć, bez biografii, bez niczego. Ale wyglądało na to, że Naruto próbował umówić się na randkę w ciemno z tą osobą, z jakiegoś nieznanego mi powodu. Próbując zrozumieć, co to miało znaczyć, usłyszałem za sobą kroki .
- Naruto ty pieprzony debilu co to do cholery jest ? - uśmiechał się . Ten debil śmiał się z niego.
- uspokój się , chciałem żebyś się dobrze bawił
- nie prosiłem cie o randkę w ciemno z jakimś gościem
-Ale czemu nie? Zaufaj mi, będzie zabawnie!
- Twoje pomysły na zabawę zdecydowanie mnie nie bawią.Naruto, ilekroć coś dla mnie planujesz, zawsze kończy się to problemem, który muszę ogarnąć.
Powiedziałem wściekły. Cały się gotowałem . Chyba to zauważył więc szybko dodał... bo widział w moich oczach że planuje mord z jego udziałem w roli głównej
-Dobrze mogę odwołać spotkanie i usunąć profil , ale pomyślałem że chciałbyś z nim spędzić więcej czasu niż tylko kilka minut po lekcji- powiedział jakby nic, z niewinną miną i udając że czegoś szuka , ukradkiem obserwował moją reakcje na jego słowa.
CZYTASZ
The Teacher / Nauczyciel ( ItaSasu)
FanfictionByłem już przy biurku i wpadłem na pomysł. Niby przypadkiem ześlizgnął mi się z ramion plecak, miałem szczęście że wszystko wyleciało - Naruto rzucił mi się na pomoc ale machnąłem ręką żeby poszedł - dogonię cię - powiedziałem szeptem Nie wiedziałe...