9 | Rain

333 16 8
                                    

Taehyung zajął swoje miejsce w pociągu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Taehyung zajął swoje miejsce w pociągu. Na przeciwko niego usiedli Yoongi i Seulgi, a obok Chaeyoung. Starszy z Kimów ciągle spoglądał na swojego brata i posyłał mu wrogie spojrzenia. Był cholernie zły, że nawet na wypadzie ze s w o i m i przyjaciółmi musi go nianczyć. Jeszcze kiedy Tae był małym dzieckiem to rozumiał (choć i tak było to irytujące), że ten jako maluch będzie chciał powtarzać wszystko co zobaczy, ale teraz ma on już siedemnaście lat, a jego zachowanie się nie zmieniło! Był też zły na rodziców, że w ogóle się na to zgodzili. Twierdził, że zupełnie go nie zrozumieli w tej sytuacji, a to trochę idiotyczne. Czemu? Bo co było trudnego w zrozumieniu tego, że jak się z kimś mieszka od siedemnastu lat to ma się trochę dość i nie chce się tej osoby widzieć również w wakacje. Jeszcze gdyby jakoś się dogadywali...ale nawzajem działali sobie na nerwy i co chwilę się kłócili. Taehyung odbierał to jako nieistotne sprzeczki, które w przyszłości odejdą w zapomniane, a Yoongi - przeciwnie. On stwierdził, że na pewno zostanie mu to w głowie i jeśli tak dalej pójdzie to po wyprowadzeniu się zupełnie urwie kontakt z młodszym bratem. Po tych latach kłótni miałby go zaprosić do swojego domu i tak po prostu rozmawiać? Nie ma mowy.

Taehyung szybko pożałował, że nie posłuchał Jimina i nie został w domu. Czuł się tak niechciany, że chciało mu się płakać i wcale nie pocieszało go to, że Jeongguk też wyglądał na złego. Jedynie Seulgi była dla niego miła. Próbowała zagadać jak szedł tyłem niewciągnięty w rozmowę, posyłała mu miłe uśmiechy i oddała mu swoją drożdżówkę, kiedy nie mieli czasu zatrzymać się po jedzenie, a młodszemu burczało w brzuchu. W sumie Chaeyoung, Namjoon i Seokjin wydawali się być nastawieni neutralnie, ale owa neutralność przechylała się trochę w tę stronę niezadowolenia. Taehyung westchnął i wyjął telefon. Scrollował twittera szukając czegoś ciekawego, jednak bez skutku. Jakaś niepotrzebna drama o zupełną głupotę i nudne tweety o życiu ludzi, których chłopak obserwuje. Własciwie nie powinien na to narzekać, bo jego posty wyglądały podobnie. Już miał dość tego wyjazdu, a najprawdopodobniej spędzi w ten sam sposób następne pięć dni. Jedyna zaleta jaką widział to spanie z Jeonggukiem. A to wszystko dlatego, że nocleg był już zarezerwowany i nikomu nie chciało się tego aktualizować. Pierwszym pomysłem było, żeby jako nauczkę kazać spać blondynowi na ziemi, na co oczywiście wpadł Yoongi. Natomiast Jeon wciął mu się wtedy w zdanie i powiedział, że może spać w jednym łóżku z Tae. Środkowy Kim nie był tym szczególnie zachwycony i bardziej podobała mu się wizja jego brata śpiącego na podłodze, ale jednak się zgodził. Taehyung był wtedy taki szczęśliwy! Nawet trochę piekły go policzki, na szczęście chyba nikt nie zauważył tej truskawkowej czerwieni na jego twarzy.

Poczuł, jakby Jeon w tamtym momencie, w jakiś sposób się o niego troszczył. Gdyby było inaczej to przecież nie obchodziłoby go, że leżałby na twardej ziemi, prawda? Miał też teorię, że po prostu chce to wykorzystać, acz widząc jak szatyn jest zły, porzucił ten pomysł. Żeby jakoś zagospodarować czas puścił sobie muzykę na słuchawkach i wyjął z plecaka książkę (którą prawdę mówiąc znał już na pamięć, ale uwielbiał do niej wracać), co jakiś czas przerywając czytanie, by odpisać Hoseokowi i Jiminowi.

last friday ❦ taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz