Następnego dnia obudziły mnie śpiewające ptaki i promienie słońca. Wstałam i zeszłam na dół , by zjeść śniadanie z tatą i babcią.
-dzień dobry - powiedziała staruszka
-cześć babciu- przywitałam się rozglądnęłam się po kuchni
-babciu gdzie jest tata?- spytałam
-Oh, zapomniałam ci powiedzieć! Twój tata pojechał szukać nowej pracy, a jak wróci to jedziecie szukać nowej szkoły dla ciebie.-odpowiedziała po czym położyła tosty z jajkiem na talerz i mi podała-smacznego-powiedziała
-dziękuje-powiedziałam i zaczęłam jeść
Jak zjadłam to poszłam na górę do swojej sypialni się przebrać w wygodne ubrania. Następnie zeszłam i powiedziałam że idę zbierać jabłka na szarlotkę,bo wcześniej mnie o to poprosiła.Zbierając jabłka zauważyłam coś rudego w krzakach , odłożyłam koszyk z owocami dowód jabłonkę i podeszłam do krzaku. Delikatnie odsłoniłam krzaczki od siebie i zauważyłam śpiącego rudego kotka , na oko miał z 5 miesięcy, wzięłam go oraz wróciłam się po koszyk i poszliśmy do domu.
-babciu-zawołałam
-tak?- spytała staruszka
- ty masz kota?-spytałam
-niestety nie-powiedziała to z smutkiem
-bo znalazłam rude kocię w krzakach u ciebie-powiedziałam odkładając koszyk na stolik
Podeszłam do babci i go pokazałam
-jaki piękny!-powiedziała zdumiona
-wiem, możemy go zatrzymać ? Proszę!-powiedziałam to błaganym głosem
-no dobrze, nazwij go jakoś-powiedziała
-może Kit Kat? Tak to dobre imię dla rudego kotka-powiedziałam i pogłaskała go po nosku
-świetne! Miałam kiedyś kotka i została mi po nim kuweta i drapak-powiedziała i zaczęła obierać jabłka
-a gdzie masz te rzeczy?-zapytałam
-na strychu - odpowiedziała i wzięła Kit Kata na ręce bym mogła pójść po te rzeczy.
Po zniesieniu rzeczy dla Kit Kata spytałam babci czy ma rower. Odpowiedziała że jest w garażu i dała mi koc-babciu poco mi koc?-zapytałam
-weź Kit Kata ze sobą, bo wiesz ja nie mogę nim się teraz zajmować-powiedziała poszła wyrzucić śmieci
Wzięłam kota na ręce i poszliśmy do garażu . Był tam zielony rower z białym koszykiem. Zawsze chciałam na takim się chociaż raz przejechać, i teraz mogę!
Dałam kocyk do koszyczka i wsadziłem tam Kit Kata, ofc koszyk był wysoki i nie było możliwości że tak małe kocię z niego wyleci. Lubiałam szyć więc zanim poszłam z Kit Katem do garażu to uszyłam mu szybko daszek, by nie wleciały na niego promienie słońca
Hejka , tutaj autorka książki, chciałam bym uprzedzić pytania np : jak ona to zaczepiła? To ja sama nie wiem. Po prostu moja wyobraźnia takie coś wymyśliła. Miłego czytania dalej <3!Odrazu wyruszyliśmy do weterynarza , bo chciałam się spytać jaka to rasa.
Weterynarz powiedział że to majkun , czyli że muszę mieć dużo miejsca w domu. Patrząc na dom mojej babci to jest bardzo duży. Odrazu poprosiłam by weterynarz zaszczepił Kit Kata przed różnymi chorobami itp.
Następnie pojechaliśmy do zoologicznego i kupiliśmy specjalną karmę i żwirek do kuwety .
Jak wróciliśmy to rozłożyłam drapak i umyłem kuwetę by Kit Kat miał czysto ofc.
Jak to zrobiłam to chciałam rzucić się na kanapę ale okazało się że tata wrócił i że jedziemy do nowej szkoły.W szkole
Jak weszliśmy do szkoły to większość osób się mnie pytało czy jestem tu nowa. Wątpię że to były osoby z mojej nowej klasy, niektórzy byli wyżsi, a niektórzy wyglądali jak by byli w 4 liceum . No tak zapomniałam wspomnieć że idę do liceum po wakacjach . Fajne jest to że dopiero po wakacjach idę do szkoły. Zauważyłam dziewczynę, raczej była w moim wieku, była to Maja. Zdziwiłam się że siedzi sama, bo mówili mi że ta szkoła jest przyjazna i nie da się siedzieć samym na przerwach, może na kogoś czeka?
Po 15 minutach pani dyrektor mnie zaprosiła do środka, ja oczywiście kulturalnie się przedstawiłam a potem siedziałam cicho, chyba że pani mi zadawała jakieś pytania, to wtedy już musiałam się odezwać. Jak już skończyliśmy rozmowę z panią dyrektor to , spytała mojego tatę od kiedy będę tam chodzić. Ten odpowiedział że dopiero od września, pani odpowiedziała że dziś też była u niej nowa dziewczyna i że będę z nią chodziła do klasy. Okazało się że to Maja , już wtedy chyba widziałam czemu siedziała sama na ławce, chyba na kogoś czekała . Następnie pani podeszła do mnie , podała mi rękę i przywitała w nowej szkole, chyba dalej nie zdawała sobie z tego sprawy że dopiero zaczynam szkołę od września , ale to już było nie ważne. Tata poprosił bym na chwile wyszła z gabinetu , bo chce jeszcze o czymś pogadać z dyrektorką, to pożegnałam się i wyszłam. Podeszłam do rudo włosem dziewczyny(Maji) i usiałem koło niej oraz przywitałam się z nią-hej-powiedziałam
Dziewczyna nic narazie nie odpowiadała po czym odpowiedziała
-hej.. coś się stało?..-powiedziała z przerażeniem
-nie -odpowiedziałam i była na chwilę cisza
-co ty tutaj robisz?-zapytała rudowłosa dziewczyna
-przyszłam się tu zapisać do szkoły, i podobno będę chodziła z tobą do klasy-powiedziałam
-1b?-zapytała
-owszem- odpowiedziałam grzecznie
-jestem Lea a ty?-zapytałam
-Maja-powiedziała i spytała:
-ty też będziesz tutaj chodziła dopiero od września?-zapytała dziewczyna
-tak, i raczej będę musiała teraz się uczyć zdalnie i zdawać egzaminy gdzieś, ale jeszcze nie wiem gdzie , a ty?-powiedziałam i też się spytałam
-również -odpowiedziała grzecznie po czym mój tata przyszedł
Pożegnałam się z nią i powiedziałam że widzimy się w wrześniu , odwzajemniła to uśmiechem na twarzy i pomachała
O godzinie 18 ubrałam znowu biała sukienkę i poszłam na zachód słońca , za dom mojej babci.
Zauważyłam wtedy jakąś dziewczynę która miała tą samą sukienkę jak ja i rude włosy jak Maja . Nie zauważyła mnie i podbiegła w mój kierunek , jak już była blisko mnie , zauważyłam że to była Maja.
-Maja?-zapytałam
-Lea?-również zapytała
-mieszkasz tutaj?-spytałam wstając z koca
-tak, ty też?- ponownie zapytała
-jasne, mieszkam tutaj z moją babcią i tatą-odpowiedziałam
Po chwili Maja kazałam mi się z tamtąd nie ruszać to ją posłuchałam , po 5 minutach przyniosła ciastka i sok pomarańczowy i usiadła ze mną na kocu, i powiedział bym się częstowała. Uśmiechnęłam się do niej i wzięłam ciastko do buzi . Oglądałyśmy razem zachód słońca. Po chwili zaproponowałam jej czy by chciała zostać u mnie na noc byśmy się lepiej poznały , ona się zgodziła i poszłyśmy do mojego domu bym tam ja się spytałam , babcia i tata się zgodzili , więc potem szybko pobiegłyśmy do niej by i ona się spytała. Jej rodzice też się zgodzili , więc zaprosiła mnie do swojego pokoju , bo musiała się spakować . Ma prze piękny pokój , dużo roślin, kwiatów itp. Tata Maji nas zawiózł pod mój dom bo nie chciał byśmy same wracały .
CZYTASZ
~is it just friendship?~
Teen FictionMłoda Lea ma 14 lat, mieszka sama z tatą, ponieważ jej matka zmarła na raka. Lea musiała się wyprowadzić z wielkiego miasta gdzie miała mnóstwo przyjaciół do małej wsi gdzie wogóle ich nie nie miała. Czy 14 latka znajdzie nowych przyjaciół? Może zna...