cz.7(+18)

358 9 0
                                    

Kiedy doszłam do domu zaczełam analizować plan na dzisiaj sprawdzając czy w ogóle warto kłaść się spać.
Jest 2:30 a wstaje o 5 w sumie lepsze to niż nic-Myślę kładąc się na łóżko,odrazu zasypiając.
Po jakże brutalnie krótkim śnie ,ubieram się w mój ulubiony garnitur i jadę do pracy wstępując po drodze do Stacha.
-Siema stary...źle wyglądasz-Zaczynam widząc swojego przyjaciela
-Dzięki,ciebie też miło widzieć-Mówi uśmiechając się sztucznie
-Męczą cię tu bardzo?
-Nie , ale żarcie szpitalne mnie delikatnie mówiąc..odpycha
-Wierze, sama długo leżałam , ale na szczęście po coś mnie masz-Mówię wyciągając jego ulubione jedzenie z reklamówki
-O Kurwa stara jak ja ciebie kocham -Mówi a jego twarz zaczyna aż promieniować z radości
-To ty sobie jedz a ja lece do pracy, będę u ciebie o 20 z kolacją jeśli zdążę
-Zdążysz,zdążysz mój żołądek jest ważniejszy niż ruchanie sekretarki po godzinach-Mówi dumny z tego co powiedział
-Bardzo śmieszne ..lece-Żegnam kumpla po czym udaję się do firmy
-Dzień dobry szefie- Wita mnie moja asystentka
-Witam Anastazjo,Co dzisiaj słychać w naszym biurze?
-Dzisiaj dużo się dzieje. Mamy propozycje współpracy, niedorzecznej współpracy ,ale bez twojej zgody nie mogę jej odrzucić więc musisz sama zobaczyć w czwórce siedzi pomysłodawca-Tłumaczy podając mi jakieś papiery
Podziękowałam po czym udałam się do wskazanego przez nią pomieszczenia
To kogo tam zastałam było dla mnie ..właściwie to przewidywalne
-Giotto-Mówię siadając na swój fotel
-W rzeczy samej
-A więc , współpraca...chcesz współpracy?-Mówię patrząc raz na nią raz na papiery które dostałam do przeglądnięcia
-Tak
-Powiedz mi na początku jak ty to widzisz, bo nie za bardzo rozumiem-Mówię skupiając wzrok na niej
-Będe dorzucała twoje kosmetyki do swoich ubrań gratis-Powiedziała prześmiewczo
-No to żeś poleciała
-Luz żartuję-Powiedziała szczerząc się do mnie
-To teraz czekam na poważną ofertę
-Szczerze nie myślałam nad tym-Rzuciła pewna siebie
-Czyli przyszłaś tak poprostu walnąć pomysł bez żadnych szczegółów i siedzieć gapiąc się na mnie przez cały czas
-Nie chętnie przyznam ci rację
-Ale-..Jak ja kocham prowadzić biznesy z poważnymi ludźmi -Powiedziałam ironicznie chowając głowę w ręce
-Ale ja nie żartuję z tą propozycją , twoje kosmetyki są najlepiej sprzedawalne w całej ameryce i europie dla mnie byłby to czysty zysk, tylko powiedz co chcesz w zamian
-Sex
-Co?
-Powiedziałam to na głos?
-Tak jakby
-Sory wyrwało mi się -Powiedziałam próbując sie nie zaśmiać
-Poważni ludzie ta?-Powiedziała śmiejąc się
-Taa ...Wiesz co jestem w stanie zgodzić się na tą współpracę tylko spróbuj do jutra wymyśleć jak ma to działać.
-Okej,dzięki...A może razem sie zastanowimy u mnie w domu przy winku dzisiaj wieczorem? -Powiedziała uśmiechając się nienaturalnie
-Z chęcią, tylko niestety mam tyle pracy, że do późna się z nią nie uwinę a na dwudziestą umówiłam się z twoim uroczym kuzynem ,ktoś musi go karmić bo biedak zniknie.
-Akurat też miałam się do niego dzisiaj wybrać .Dwudziesta? Tak?...To o dwudziestej pod szpitalem, pa
-P-Nie zdążyłam sokończyć bo sobie poszła
Ta kobieta coraz bardziej mnie ciekawi
Po jakże męczącej pracy przyszła pora na zakup kolacji i dostarczenie jej potrzebującemu
-Siema-Wchodzę do sali kładąc żarcie na stolik obok łóżka
-Siema, widzę że nie zaruchałaś-Powiedział śmiejac się
-Lepiej powiedz jak tam twój rak -Mówię próbując sie za bardzo nie wkurzyć
-Chłop ma się dobrze nie zapowiada się, że mnie opuści jeszcze przez jakiś czas
-CZEŚĆ-Krzyczy Zuzia ,która z impetem wbiega do sali
-A tej co?-Pyta się chory
-Poprostu jestem szczęśliwa-Mówi kładąc kolejną torbę z jedzeniem
-Aż żal ,że nie mam dwóch żołądków-Mówi patrzac się na przyniesiony przez nas łup
-Nagadaliście się już? Możemy isć?-Giotto pyta patrząc się raz na mnie raz na Stacha
-Właściwie to-Mówię lecz znowu nie dokańczam , bo kobieta łapie mnie za rękaw i prowadzi do wyjścia
-No to chyba pa-Mówię żegnając się z przyjacielem
-Nie zapomnij się zabezpieczyć-Mówi cicho , co usłyszałam tylko ja
-Ch*j ci w dupę-Rzucam na pożegnanie
-Amen to that-Mówi po czym zabiera się za jedzenie
Podróż do domu dziewczyny zajeła standardowo 15 minut
-Ładny dom -Zaczynam , gdy widzę, że dziewczyna ma problem z otworzeniem go
-Dzięki, już to mówiłaś-Oznajmia, otwierając drzwi
-Brawo , widzę że technik-klucznik z powołania -Mówię sarkastycznie
-Nie ładnie śmiać się z gospodarza
-Hehe
-Mam dostawe win, naleje nam mojego ulubionego.Usiądź w salonie ja zaraz przyniosę -Oznajmia udając się do kuchni
-Jasne-Mówię siadając na kanapie
-Włącz netflixa na telewizji jak możesz i umiesz a jak podołasz to wybierz film-Krzyczy z kuchni
𝙊𝙠𝙚𝙟 𝙥𝙤𝙥𝙧𝙤𝙨𝙩𝙪 𝙯𝙖𝙥𝙤𝙢𝙣𝙞𝙟𝙢𝙮 𝙥𝙤 𝙘𝙤 𝙩𝙪 𝙟𝙚𝙨𝙩𝙚𝙢
Włączyłam jakąś komedie romantyczną.
-Prosze ,prosze-Mówi Zuzia przynosząc kieliszki i wino , Alvaro lubi komedie romantyczne
-Nie, poprostu była rekomendowana-Powiedziałam
-Uznajmy, że ci wierzę.-Powiedziała nalewając trunku do kieliszków
-No to co , za naszą współpracę-Podniosla kieliszek
-Ale-
-Nie gadaj tylko przybij
-Za współpracę...-Przybiłam pierwszy kieliszek ,potem wzniosłyśmy jeszcze pare toastów
Po 6 kieliszkach zaczeło robić się coraz zabawniej i komfortowo
-To ile ty masz tych byłych w końcu?-Pyta Giotto
-Z 10/11 nie wiem nie licze-Powiedziałam śmiejac się
-Ale fuckboy -Stwierdziła siadając na mnie okrakiem i zbliżyła swoją twarz do mojej niebezpiecznie blisko
Nie wiem czy to przez alkohol czy nie,ale nie dałam rady się oprzeć i zaczełam ją całować delikatnie i nieśmiało potem bariera mnie opuściła i całowałam coraz namiętniej gdy nie widziałam sprzeciwu w jej oczach poszłam krok dalej i zaczełam zdejmować jej bluzkę a potem stanik, całowałam jej piersi i ssałam sutki jej jęki motywowały mnie do podejmowania coraz to bardziej namiętnych kroków.Zwinnie zamieniłam nas miejscami teraz to ona leżała pode mną zaczełam wędrówkę pocałunkami od szyi przez piersi do wewnętrznej strony ud specialnie omijając najczulsze miejsce by upewnić się , że jest na tyle mokra żebym mogła wsadzić w nią palca, gdy ten wszedł bez problemu a jej jęki wręcz błagały o więcej dołożyłam kolejnego i wykonywałam ruchy góra dół jednocześnie drażniąc jej łechtaczkę językiem , po chwili kobieta doszła z głośnym jękiem. Pocałowałam ją w usta ostatni raz i widząc , że zasypia zaniosłam ją do sypialni ,chciałam wrócić do siebie, ale dziewczyna poprosiła mnie, żebym spała z nią więc zostałam.

𝑩𝒂𝒍 𝒃𝒐𝒈𝒂𝒕𝒚𝒄𝒉 || 𝑮𝒊𝒓𝒍𝒙𝑮𝒊𝒓𝒍Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz