🥀02🥀

165 14 28
                                    

𝗣𝗼𝘃: 𝗠𝗶𝗸𝗲

Odczywając ciepło odchodzące od nagrzanego grzejnika sciągnąłem z siebie koszule. Następnie spuściłem spodnie razem z bielizną i wszedłem pod ciepły prysznic. Naprawdę brakowało mi tego, szczególnie jak trzy dni spędziłem w furgonetce praktycznie z niej nie wychodząc.

Po dokładnym umyciu się wyszedłem spod prysznica na zimne kafelki. Szybko wytarłem z siebie mokrą ciecz i nałożyłem na siebie świeżą piżamę. Poczułem się bardzo komfortowo w czystym i świeżym odzieżu. Wytarłem jeszcze ręcznikiem swoje włosy po czym je lekko rozczesaoem grzebieniem. Dalej były trochę wilgotne ale teraz nie bardzo mi to przeszkadzało.

Słysząc pukania ze strony drzwi, przyśpieszyłem ruchu przy myciu zębów. Odłożyłem szczoteczkę do kubeczka na to przeznaczonego, brudne ubrania odłożyłem do kosza na pranie i wtedy byłem dopiero gotowy do wyjścia.

Szarpnąłem za klamkę i w drzwiach ukazała mi się Nastka. Szatynka w rękach trzymała ręcznik, czyli zapewne też chciała się umyć. Odchrząkneła gdy ja za bardzo się w nią wpatrywałem. Stałem jak wryty w drzwiach i cały czas szeroko patrzyłem się na dziewczynę, od powrotu do Hawkins kompletnie z nią nie rozmawiałem i to nie z mojej winy, chyba. Starałem się z porozmawiać jednak ona za każdym razem ignorowała mnie i omijała szerokim łukiem. Mam nadzieję że jeszcze przed spaniem zdążę z nią porozmawiać, nie chce się z nikim kłócić, nie w takim momencie.

- Mogę? - Zapytała wskazując na łazienkę. Szybko się ocknąłem i odsunąłem się tak aby dziewczyna mogła przejść

- Jasne - rzuciłem szybko i zacząłem obserwować każdy ruch ze strony Nastki póki nie zamknęła drzwi. Dziewczyna zaczęła rozkładać jakieś ubrania na pralce a obok na wieszaku powiesiła ręcznik. Trochę się zmieszałem gdy zrozumiałem że ubrania w których zamierza spać należą do mojej siostry.

- Możesz powiedzieć gdzie znajdują się rzeczy Nancy? - Zapytała nieśmiało na co jeszcze bardziej się zdezorientowanej - Pozwoliła mi użyć czego chce tylko nie bardzo wiem gdzie to się znajduje - Dodała spuszczając wzrok. No tak, rodzina Byers'ów tak o przyjechała do Hawkins, nie zabierając ze sobą żadnych rzeczy.

- Ta druga szuflada - Wskazałem na szuflady pod zlewem na co dostałem tylko lekki uśmiech

Chwilę po tym dziewczyna nie mówiąc nic zamknęła mi drzwi przed nosem. Dopiero teraz zrozumiałem jak idiotycznie się zachowałem. Wpatrywałem się w nią praktycznie nic nie mówiąc. Miałem szansę aby z nią porozmawiac ale oczywiscie zajebałem. Wiem że musimy porozmawiać bo jeszcze nie przegadaliśmy naszej kłótni z Kalifornii. Dziewczyna uważała że jej nie kocham jednak to nie prawda, zawsze ją kochałem lub tak mi się tylko zdawało. Podczas walki z Vecną powiedziałem jej co czuje i wydawało mi się że to wystarczy aby utwierdzić ją w tym że ja kocham jednak się myliłem. Od kiedy to powiedziałem dziewczyna nie wracała do tego ani do naszej kłótni, jak już rozmawialiśmy to o wszystkim innym niż o naszym związku. Odrobinę jej za to dziękuję bo nie cierpię rozmów o uczuciach, czuje się wtedy głupio i boje się że palne coś głupiego. Oczywiście że chce porozmawiać, tylko nie tak od razu. Dużo się ostatnio dzieje i wolę to wszystko przemyśleć. Nie chce jednak aby dziewczyna myślała że nie zależy mi na naszym związku.

Przeszedłem przez korytarz napotykając Jonatan'a. On również chciał wybrać się do łazienki jednak uprzednio powiedziałem mu że jest zajęta.

Wszedłem do mojego pokoju i rozejrzałem się po nim. Był w nim niezły bałagan dlatego szybko go w miarę ogarnąłem. Gdy już skończyłem położyłem się na łóżko i zakryłem głowe poduszką. Głośne rozmowy i czasem śmiechy naprawdę mnie irytowały. Fajnie że rodzina Byersów się do nas wprowadziła, naprawdę się cieszę że jesteśmy w stanie im pomóc. Nie zadowala mnie tylko fakt że Joyce z Hopperem naprawdę świetnie się dogadują z moimi rodzicami. Jest przed północą a nie wydaje mi się że oni mają zamiar zaraz iść spać.

𝑇ℎ𝑎𝑡'𝑠 𝑂𝑛𝑒 𝑀𝑒𝑚𝑜𝑟𝑦|𝐵𝑌𝐿𝐸𝑅|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz