- To chyba czas na szczerość? - Stwierdził Shigaraki.
- Po śniadaniu. - Zaproponował Dabi na co młodszy z widoczną ulgą zgodził się. Oboje chcą to odwieść jak najbardziej w czasie.
Przyjaciele jedli w ciszy nie wiedząc jak się zachować. Na koniec posprzątali i poszli do pokoju starszego. Usiedli na łóżku naprzeciw siebie. I chwilę tak siedzieli w ciszy. Shigaraki patrzył na ręce bruneta. Zdobył dawno taki nawyk. Przygląda się by być gotowym do szybkiej reakcji gdy będzie chciał go ktoś uderzyć. Za to Dabi wpatrywał się w czerwonookiego czekając na jakąś reakcje.
- Mam zacząć? - Spytał widząc, że Shimura nie ma zamiaru nic powiedzieć.
- Czasami boję się że powiedz mi że jestem kolejną twoją zabawkę. Boje się że jak się otworzę wyśmiejesz mnie. I może nawet rozpowiesz innym.
- W domu zawsze byłem tym gorszym dzieckiem. Ojcu nigdy nie odpowiadało to co robię. - Tōya zaczał opowiadać. - Nie potrafię okazywać uczuć bo mi ich nigdy nie okazywano. A gdy płakałem jako dziecko byłem bity. Wszystkiego musiałem nauczyć się samemu. Gdy skończyłem osiemnaście lat od razu zerwałem z nimi kontakt. Wiele nocy przepłakałem w domu. Rodzeństwo było o wiele lepiej traktowane. Wykreowałem swoją postać, za którą każdy mnie kocha. - Zacisnął pięści i z wysiłkiem mówił dalej - Jakbym teraz pokazał, że jestem słaby każdy by mnie porzucił. Jestem zwykłym śmieciem, oszustem, kłamcą, manipulatorem. Ojciec często mnie bił a matka wraz z rodzeństwem udawali, że nic nie widzą. Gdy z nimi mieszkałem, miałem dwie próby. Czasami się boję, że znowu ich spotkam. Boję się otworzyć przed kimś, okazywać uczuć bo za to byłem brutalnie karany w domu. Emocje kryje poprzez zabijanie ludzi i naśmiewanie się z innych. - Kończąc mówić z jego oczu poleciało kilka łez na wspomnienie domu. Ręce mu się trzęsły co nie uszło uwadze Tomury, które ciągle się w nie wpatrywał.
- Odkąd siostra zginęła rodzice mnie znienawidzili. Często gdy go zdenerwowałem zamykał mnie na wiele godzin na dworze. Nie ważna była pora dnia czy pogoda. To miała być kara. Jeszcze jak z nimi mieszkałem poznałem chłopaka. Zostaliśmy parą i większość czasu spędzałem u niego. Na początku było dobrze. Można pokusić się o stwierdzenie, że idealnie. Później zaczął się do mnie przystawiać. - Shigaraki umilkł na chwilę zastanawiając się czy kontynuować. Dabi ciągle wpatrywał się w niego. - Chociaż wyraźnie odmawiałem i tak robił co chciał. Przeżywałem ten koszmar codziennie aż do zabicia go. Boję się strasznie kontaktu fizycznego z innymi. Boję się że jeśli do kogoś się zbliżę skończy się tak samo. Czuję też ogromne obrzydzenie do siebie... Swojego ciała. Jestem obrzydliwy.
Długo po tym milczeli. Chcieli przemilczeć to co powiedzieli i to co usłyszeli. Żaden się nie ruszył.
- Nie jesteś obrzydliwy. Jesteś piękny. - W końcu przerwał cisze brunet. Zaczynał po części rozumieć dlaczego zawsze stara się zakryć.
Młodszy niepewnie przybliżył się do przyjaciela.
- Mam ochotę zabić twoją rodzinę. - Powiedział i dalej nie patrząc na niego ostrożnie się przytulił co zostało odwzajemnione. - Taki z niego policjant co niszczy życie swojemu dziecku. Nie jesteś śmieciem. Osiągnąłeś tak wiele w pojedynkę. Pomimo swoich wad, jesteś wspaniały. - Chłopak uśmiechnął się słysząc te słowa i zamknął oczy próbując powstrzymać łzy.
- Zastanawiałem się często dlaczego tak bardzo się zakrywasz. Jesteś naprawdę piękny. Nigdy nie zrobiłbym coś wbrew tobie. Zależy mi bardzo na tobie. Jesteś wspaniałą osobą. Jestem pewny, że również jesteś wstanie wiele osiągnąć.
- Widziałeś mnie przecież. Nikt by nie chciał patrzeć na mnie.
- Prawda, że nie wyglądasz aktualnie najlepiej. Ale to nie z twoim wyglądem jest coś nie tak. Głodówki nie są dobre. - Dabi naprawdę uważał, że chłopak jest ładny. A jego wychudzony wygląd był spowodowany chorobą, z którą są wstanie poradzić. Na choroby nie ma się wpływu dlatego nie uważał, że przez to jest gorszy, pod jakimkolwiek względem.
CZYTASZ
Toksyczna miłość - Shigaraki x Dabi
FanfictionJeden chłopak jest popularny, drugi unika ludzi. Oboje nienawidzą swoich rodzin. Oboje kochają sprawiać innym ból. Oboje uwielbia sprawiać sobie ból. Oboje to najniebezpieczniejsi złoczyńcy w kraju. Oboje nienawidzą ludzi. Czy miłość między nimi moż...