*Nieokreślony punkt na osi czasu*
-Jesteś pewien, że chcesz to zrobić?
-Tak, od początku to był zły pomysł, nie potrafię już udawać.-Proszę cię, nie kończmy tego.
-Nie masz już tego dość? Żyjesz w świecie do którego nie pasujesz.
-Przyzwyczaiłem się. Mam w końcu życie, którego zawsze pragnąłem. Poza tym- nie przeszkadza ci brak miłości biedronki, ojciec, który cię zdradził i wielokrotnie ciężar bycia bohaterem?
-Musisz chociaż spróbować, załatwię wszystko za ciebie. Zrozum Feliksie- nie mogę być kimś kim nie jestem. Już za późno... podjąłem decyzję.
-W takim razie zabij mnie! Nie chce wracać do tego kim byłem. To nie jest to czego chciałeś? Od niemal trzech lat masz matkę, która kocha cię nad życie i wszyscy dali ci w końcu święty spokój.
-Dobrze wiesz, że nie może tak zostać.
-Może! Tylko ty tego nie chcesz.
-Dobrze więc, przyznaj się przed wszystkimi kim jesteś i do tego, ze oszukiwałeś ich od lat!
-Adrien, wiesz dobrze, ze nie mogę tego zrobić.
-Zamknij się! Dobrze wiesz, że również nie żyjesz w zgodzie ze swoją naturą. Dlaczego tak ci zależy, żeby zostać? To jest moje życie i mi je oddasz! Koniec z tchórzostwem. Naprawię wszystko co się stało.
-Muszę zostać.
-Poznałeś kogoś?
-Nie chcę o tym rozmawiać.
-Przez twoje durne zakochanie, nie mogę wrócić do tego, co budowałem tyle lat?!
-Nie o to chodzi!
-To o co do cholery?!
-...
-Co jest, zaniemówiłeś? Dlaczego byłem na tyle głupi, żeby się z tobą zamienić?
-Czasu nie cofniesz.
-Właśnie, że cofnę.
-Zaraz... co ty chcesz zrobić?
-Powiem Bunnix, ze ukradłeś mi życie i przywrócimy wszystko do normy.
-Przecież wiesz, że nie wolno igrać z czasem.
-W tej sytuacji chyba muszę.
-Adrien, nie! Zaczekaj!
-Mówiłem, ze podjąłem decyzję!
-Ty nic nie rozu...
*Adrien wychodzi z pokoju*
-...miesz.
Luka, pamiętaj, że zawsze będę cię kochał.
CZYTASZ
Remember me || Lukadrien
Hayran Kurgu-Pamiętasz mnie? -Nie -Pamiętasz ten kwiat? -Nigdy wcześniej go nie widziałem