Chapter 5: The wizarding world

177 10 0
                                    

Harry obudził się w tym samym łóżku co poprzedniego dnia. Jego umysł od razu próbował poskładać w całość to, co się stało. Przypomniał sobie, jak został pobity przez swojego wujka, zanim Nimfadora i jej mama jakoś włamały się do domu. Powoli wydarzenia zaczęły odtwarzać się w jego głowie. Kiedy przypomniał sobie, jak matka Nimfadory zabiła jego wuja czerwonym światłem, uśmiechnął się. To prawda, Tonks nie kłamała. Jej mama jest czarownicą i powiedziała, że ja jestem czarodziejem.

Harry szybko usiadł. Potrzebował odpowiedzi. Jeśli ta kobieta mogła tak łatwo zabić jego wuja, musiał nauczyć się magii.

- Harry, wstałeś!

Harry skinął głową w stronę drzwi, gdzie stała bardzo szczęśliwa Nimfadora uśmiechając się do niego.

- Nimfadoro, mówiłaś prawdę! Twoja mama jest czarownicą! Czy ty jesteś czarownicą? Powiedziałaś, że jestem czarodziejem, skąd wiesz? Czy możesz mnie tego nauczyć? – zapytał szybko Harry.

- Poczekaj chwilę, Harry. Naprawdę nie powinnam ci tego wszystkiego mówić. Mama jest teraz w pracy i będzie znacznie lepiej, jeśli ci wszystko wyjaśni - powiedziała Nimfadora.

- Nie! Skąd wiesz, że jestem czarodziejem? Czy potrafię czarować tak jak twoja mama? Czy możesz? Proszę, Nimfadoro, czy możesz mi coś powiedzieć? Czy ty też macie szkoły? Mówiłaś coś o szkole! - Harry błagał.

- Co? – zapytała zaskoczona, po czym odchrząknęła. - Eee tak, nie miałam ci tego mówić, ale jesteś sławny, Harry. Merlinie, gdyby ludzie kiedykolwiek dowiedzieli się, że ci mugole cię krzywdzili, ktoś prawdopodobnie by ich zabił – powiedziała Nimfadora, nagle bardzo poważna .

- Jak jestem sławny? - Harry zapytał zszokowany.

- Ugh... cóż... um, chyba mogę ci powiedzieć. To znaczy, w pewnym sensie wypuściłam już kota z worka, prawda? Uhm, nasza szkoła nazywa się Hogwart. Każde magiczne dziecko powinno iść do Hogwartu po swoich 11 urodzinach. – powiedziała Nimfadora, desperacko próbując powstrzymać go przed pytaniem.

- Tak, wypuściłaś kota. Proszę, powiedz mi, dlaczego jestem sławny – powiedział Harry, całkowicie ignorując część „Hogwart".

- Zrobię to pod jednym warunkiem - powiedziała Nimfadora.

- Co? – zapytał ostrożnie Harry.

- Będziesz nazywać mnie Tonks, a nie Nimfadora? Nienawidzę swojego imienia – powiedziała szczerze.

- Gotowe. Tonks, dlaczego jestem sławny? – zapytał Harry, podkreślając jej nazwisko.

Tonks uśmiechnęła się na widok jej nazwiska i powiedziała:

- Cóż, kilka lat temu ten zły czarodziej zwany Tym-Którego-Imienia-Nie-Wolno-Wymawiać...

- To głupie imię. Ten-Którego-Imienia-Nie-Wolno-Wymawiać, naprawdę przerażające - powiedział sarkastycznie Harry.

- Harry, to nie było jego prawdziwe imię, ludzie nie wymawiają jego imienia – zbeształa go Tonks.

- Dlaczego? Jakie jest jego prawdziwe imię? – zapytał Harry, teraz naprawdę zainteresowany.

- Hm, myślę, że nie powinnam tego mówić. To znaczy, powiedziałam to raz, żeby zobaczyć, co się stanie, a moja mama uziemiła mnie na miesiąc – powiedziała Tonks.

- Proszę, Tonks, po prostu powiedz mi, twojej mamy tu nie ma - i dlaczego nie wypowiadają jego imienia? - zapytał Harry.

- Merlinie, Harry! Ludzie wciąż się go boją! Był potworem. Jego i-imię to było L-L-Lord V-V-Voldemort. Proszę, nie każ mi tego powtarzać, dobrze? - powiedziała Tonks.

The Dark Lord || Czarny Pan || tłumaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz