Chapter 13: Coming back home

247 16 2
                                    

Harry, Tonks, Draco, Lucjusz i Narcyza wylądowali pięć i pół godziny później. Lucjusz wyciągnął kilka piłek do quidditcha, i cała piątka rozegrała wiele dwóch w dwóch meczy z sędziowaniem jednej osoby. Harry i Lucjusz wygrali najwięcej gier 5-1, ale każda para miała co najmniej jedną grę. Kiedy wylądowali, Draco miał ogromny uśmiech na twarzy.
- W tym roku wygramy Puchar Quidditch! - Draco krzyczał.
- Myślałem, że pierwszoklasistom nie wolno grać? - powiedział z uśmiechem Tonks.
- W rzeczywistości w Slytherinie zawsze grają najlepsi gracze, ale zwykle pierwsze roczniki nie mogą przetrwać prób. Nie sądzę, aby był pierwszoroczniak, który startował w Slytherinie, odkąd twój ojciec chrzestny to zrobił, Draco. - powiedział Lucjusz z uśmiechem.
- Kto jest twoim ojcem chrzestnym? - zapytała ciekawie Tonks.
- Severus Snape. - Draco odpowiedział z uśmiechem.
Twarz Tonks musiała okazać znaczny szok, ponieważ trójka Malfoyów wybuchało ogromnym śmiechem.
- Co jest takiego złego w Severusie Snapie? - Harry zapytał Tonks.
- Och, on jest nauczycielem eliksirów w Hogwarcie. Nienawidzi mnie, po prostu. - Tonks odpowiedział.
- Dlaczego? - zapytał Harry.
- Cóż, wystarczy, że jestem Gryffonem, ale ja też jestem trochę niezdarna. - przyznała.
- Nie, nie jesteś.
- Cóż, jestem naprawdę w szoku, że nie byłam wokół ciebie”. Tonks powiedział, że się lekko zarumienił.
- Moja droga, mogę wyjaśnić niezdarność. - Powiedział się Narcyzę z uśmiechem.
- Naprawdę? - zapytała ciocię z nadzieją.
- Czy mogę założyć, że byłaś w swojej naturalnej formie wokół Harry'ego lub po prostu dokonałaś drobnych zmian twarzy albo włosów? - zapytał Narcyza.
- Tak, to prawda, że ostatnio dodawałem do moich włosów pasemka. - Powiedział Tonks.
- Cóż, kochanie, kiedy zmienisz większy aspekt swojego wyglądu, taki jak masa mięśniowa lub wysokość, twój środek grawitacji nieco się zmienia. Zajmuje trochę czasu, aby dostosować swoje ciało, a jeśli będziesz się kontynuować zmiany to nawet w twojej naturalnej formie możesz mieć problemy z równowagą. - Powiedziała Narcyza z uśmiechem patrząc na siotrzenicę.
- Dlaczego nikt mi tego wcześniej nie powiedział! - Tonks krzyknęła, machając rękami.
- Cóż, to tajemnica. - Powiedział się Narcyzę z uśmiechem.
Harry tylko uśmiechnął się, gdy Tonks wydęła wargi myśląc o tym, że przez tak długi czas nie miała pojęcia co się dzieje.
- Misstrzu… Czy jesteśmy gotowi odejść od królików?
Harry rozejrzał się dziko, zanim zauważył Salazara, który ślizgał się w ich stronę.
- Ah Ssssalazar, jak twoje polowanie? Harry syknął.
- Było sscałkiem przyjemne. - Salazar syknął, gdy Harry go podniósł i położył na szyi.
- Więc, czy już możemy sstąd iść? - Salazar znów syknął.
Harry spojrzał na zegarek i lekko skinął głową, że musieli zniknąć, zanim mama Tonks wróciła z pracy.
- Tonks jest prawie szósta, naprawdę powinniśmy zacząć się zbierać. - Harry powiedział.
- Merlinie, nie mogę uwierzyć, że to już prawie szósta, gdzie uciekł dzień? - zapytała Tonks.
- Ha, cóż, czas leci, kiedy ty i ja pobijemy Harry'ego i niepokonaną serię mojego ojca na boisku, prawda? - powiedział Draco z uśmiechem, który Tonks odwzajemniła.
- Nadal mówię, że miałeś szczęście, Draco. - powiedział Lucjusz z uśmiechem.
- Ojcze, 5-1 jest nadal dobrym wynikiem. Po prostu Tonks i ja w końcu rozgryźliśmy twoją genialną strategię, zdobyć Kafla, podać do Harry'ego i pozwolił mu strzelić gola. - powiedział z uśmiechem Draco.
- Tak, cóż, nigdy nie widziałem, żeby ktokolwiek wciągnął bramkarza, by działał jako kolejny ścigający, aby nadążyć za tym jednym graczem zdobywającym punkty. - Lucjusz go zganił.
- Cóż, zadziałało, prawda? Mam na myśli, że 11-9 jest wciąż zwycięstwem, ojcze. - powiedział Draco.
- Tak, jest. - powiedział Lucjusz.
Kiedy w końcu nadszedł czas, aby odejść, Lucjusz wręczył Tonks i Harry'emu świstoklik po tym, jak Tonks dała im współrzędne parku w pobliżu jej domu.
- Teraz pamiętaj, że twój dodatkowy świstoklik zabierze cię jutro rano do Gringotta o 13:00, aby Harry mógł wykonać jego testy. - Lucjusz im przypomniał.
- Pamiętamy, proszę pana i dziękuję za najlepsze urodziny, jakie kiedykolwiek miałem. - powiedział Harry, wstrząsając ręką pana Malfoya.
- Nie ma o czym mówić, Harry - powiedział Lucjusz z uśmiechem.
Podczas gdy Harry pożegnał się z Draco, Narcyza i Tonks kończyli właśnie rozmowę.
- Do zobaczeniu, ciociu Narcyzo. - powiedziała Tonks ze łzami w oczach.
- Do widzenia, Nymphadora. - Powiedziała Narcyza, gdy oboje przytulili się w mocnym uścisku.
- Czy jutro przyjedziesz do Gringotta? - Tonks poprosiła, próbując zignorować użycie jej imienia.
- Będę cię tam, kochanie. Teraz lepiej wróć do domu, zanim Andi się zorientuje i pamiętaj, że nie wspominaj o tym swojej matce. Nie jesteśmy na najlepszych warunkach. - Powiedziała z żalem.
- Pamiętam. - Tonks odpowiedziała, gdy wzięła świstoklik i zniknęła z Harrym.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 13, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

The Dark Lord || Czarny Pan || tłumaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz