ROZDZIAŁ 17

39 4 4
                                    

Wstaliśmy z rana Marcus zrobił nam kawę,ja zrobiłam grzanki na śniadanie oznajmił, że na dziś dzień wziął wolne abyśmy spędzili go razem, zaproponowałam czy chciałby poznać moich rodziców-zgodził się
Zadzwoniłam do mamy aby zaprosić ich na obiad, przyjadą w południe bardzo się ucieszyłam, że będę mogła przedstawić Marcusa mamie, ciągle wypytywała się o niego mówiłam jej, że pozna go w najbliższym czasie. Myślałam jaki obiad uszykować, ale stwierdziłam, że zrobię to, co wtedy gdy zaprosiłam Nicol wraz z Mężem. Poprosiłam Marcusa aby skoczył po produkty, ja za ten czas poćwiczę swoją kwestię. Zaczęłam się niepokoić, bo od godziny nie było go w momencie, gdy zaczęłam wybierać jego numer, on wszedł do środka. Gdy szykowałam obiad Marcus ciągle mi przeszkadzał tym że całował mnie po szyj, później po rękach, odłożył nóż, odwrócił mnie wziął na ręce, posadził na
blacie, zaczęliśmy się całować.

M: Chcę cię poczuć - szepnął do ucha.

A: Marcus, muszę.

M: Cii - zasłonił mi usta swoim palcem.

Był bardzo czuły, zaczęliśmy się powoli rozbierać aż nagle ktoś zapukał do drzwi, szybko doprowadziliśmy się do porządku, po otwarciu ich moim oczom ukazała się zapłakana Britany, wpuściłam ją natychmiast.

A: Co się stało ? - spytałam zmartwiona.

B: Amy, oświadczył się !

Z radości zaczęliśmy skakać i piszczeć, po Marcusie widziałam, że nie był zadowolony z jej przyjścia, ona zaś nie przepadała za nim, porozmawialiśmy kilka minut, nie miała zbytnio czasu aby posiedzieć dłużej, ale umówiliśmy się na jutrzejszy dzień. Po jej wyjściu zaczęliśmy kontynuować to co nam przerwano, wziął mnie z powrotem na blat, zdjął z siebie koszulkę, zaczął mnie całować po szyj, później po rękach, zdjął mi bluzkę, nawet nie zauważyłam, kiedy rozpiął mi stanik, zaczął bawić się moimi piersiami, zdjął mnie ze stołu, położył na łóżku, gdy byliśmy nadzy powiedział że mam bardzo piękne ciało lubiłam, kiedy był delikatny, ale dziś chciałam aby zmienić taktykę, po stosunku, Marcus zdrzemnął się a ja poszłam dokończyć w sumie zacząć robić obiad. Zbliża się południe, zostało mi doprawienie zupy, Marcus wstał i nakrył do stołu. Rodzice zjawili się chwilę później, usiedliśmy przy stole.

M: Więc ty jesteś ten Marcus, o którym Amy mówiła.

M: Miło mi państwa poznać.

T: Czym się zajmujesz ? - Mój tato często bywa zbyt dociekliwy.

A: Tato, Marcus jest tłumaczem w księgarni od dwóch lat.

T: Ile masz lat?

M: Dwadzieścia pięć.

T: Można wiedzieć gdzie pracowałeś wcześniej ? - Ciągle zadawał mu pytania.

M: Byłem ochroniarzem w klubach.

T: Co się stało, że zmieniłeś pracę?

M: Sytuacja tego wymagała.

Po skończonym obiedzie poszliśmy na spacer. Wydaje mi się, że rodzice polubili Marcusa. Teraz muszę przedstawiać go Nicol, również o niego kilka razy pytała. Po półtora godzinnym spacerze zaczęliśmy wracać do domu. Gdy Marcus zobaczył auto taty oniemiał, rodzice pojechali do siebie, on niestety też musiał wracać, dobrze się złożyło, bo ja muszę poćwiczyć rolę, ciągle zapominam ten sam wątek. Wchodząc do mieszkania, dostałam wiadomość od ukochanego, w której napisał, że mnie kocha i tęskni. Pół wieczora przesiedziałam przy nauce tego jednego wątku, gdy uznałam, że na dziś koniec, położyłam się w momencie, gdy moja głowa poczuła miękka poduszkę - usnęłam

NIEZNAJOMY [18+] (TOM 1)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz