ROZDZIAŁ 35 OSTATNI!

62 4 3
                                    

Wstałam mocno skacowana, od razu wypiłam szklankę wody, wzięłam szybki prysznic, po jego wzięciu włączyłam laptopa, dostałam wiadomość od Lili czy się zastanowiłam, po przemyśleniu stwierdziłam że chce. Rodzice wrócili z pracy oznajmiłam im że wyjeżdżam, ucieszyli się, myślałam że będą prawić mi kazania. Do Britany napisałam wiadomość o wyjeździe, ona również się ucieszyła, postanowiłam pożegnać się z całą paczką więc zaproponowałam wspólny wypad, wszyscy byli za, umówiliśmy się w pabie. Zbliżało się południe Lili, wysłała mi skrina w którym było zdjęcie najbliższych lotów do niej, za dwa dni wyruszam, pierwszy raz będę leciała samolotem, ale skoro przeżyłam, porwanie przez Marcusa to przeżyje także lot. Zaczęłam się powoli pakować, spakowałam niezbędne rzeczy, z ciuchów wzięłam to w czym będę najczęściej chodzić. Britany ze Stanleyem przyjechali po mnie, na miejscu byliśmy piętnaście minut po czasie, okazało się że jako jedyni nie byliśmy na czas. Zamówiliśmy sobie po drinku, gdy już usiedliśmy powiedziałam im że wyjeżdżam, Max się popłakał, mówił że będzie tęsknił, miło spędziliśmy czas. Dwa dni później siedziałam już na lotnisku, a byli ze mną rodzice, Nicol oraz Britany, wszyscy płakaliśmy

B: Musisz lecieć - spytała wtulona we mnie

A: Tak, przepraszam

Zmusiła mnie ta cała sytuacja, ciągle boje się, że on tam gdzieś jest. Chcę zostawić przeszłość za sobą i ułożyć sobie życie na nowo.

PODZIĘKOWANIA

CHCIAŁABYM BARDZO PODZIĘKOWAĆ WSZYSTKIM KTÓRZY DOTRWALI DO KOŃCA, RÓWNIEŻ CHCĘ PODZIĘKOWAĆ OSOBIE KTÓRA POMOGŁA MI, ABY MOJE DZIEŁO MOGŁO POWSTAĆ, MOJEMU MĘŻOWI, ZA WSPARCIE KTÓRE OD NIEGO DOSTAŁAM JAK I WSZYSTKIM TYM KTÓRZY WE MNIE WIERZYLI ♥️♥️

DZIĘKUJĘ WAM ♥️♥️♥️♥️

NIEZNAJOMY [18+] (TOM 1)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz