Wstałam pełna wigoru, od razu po przebudzeniu zadzwoniłam do Britany powiedziałam jej o pocałunku, z jednej strony się cieszyła z drugiej zaś martwiła się że wszystko dzieje się za szybko. Nicol wpadła w odwiedziny z dobrą dla mnie informacją, ja przerwałam jej i oznajmiłam, że zaczęłam pracę dorywczą.
A: Znalazłam ogłoszenie pani Glorii, która szukała osoby do wyprowadzenia raz na jakiś czas jej pieska.
N: To super, ale posłuchaj dziś zadzwoniła, do mnie znajoma, szukają osoby na zastępstwo - powiedziała.
A: Gdzie? Do czego ? - zapytałam z ciekawością.
N: Modelingu.
A: Ja i modeling ? - odpowiedziałam marczsząc prawą brew.
N: Czemu nie, masz ładna figurę.
Opowiedziała mi dokładnie o co chodzi z tym modelingiem, byłabym modelką do sesji zdjęciowej, gdy będą mnie potrzebować będą dzwonić, ponieważ Nicol dała mój numer telefonu, nawet nie mogłam zaprzeczyć, w gruncie rzeczy mogłam, ale chciałam spróbować. Po wyjściu Nicol chciałam lekko posprzątać, mama dziś miała wolne, tato za to był w pracy. W trakcie sprzątania zadzwoniła znajoma Nicol z zapytaniem, czy jutro mogłabym wpaść na sesję zdjęciową, będą robić zdjęcia do katalogów znanej firmy Fashion Weeks. Mama zawołała mnie i oznajmiła, że ktoś przyszedł do mnie, była to Britany mówiła, że była w pobliżu, zrobiłam nam kawę i poszłyśmy na górę.
B: I jaki jest ten Marcus?
A: Przystojny i zaproponował czy pójdę z nim do klubu, zapytałam się go czy mogę zabrać cię.
B: I co powiedział ?.
A: Że tak.
B: Spróbowałby nie-parskła śmiechem.
Britany dała pomysł abyśmy jutro się wybrali, napisałam do Marcusa nie miał nic przeciwko, ucieszyłam się. Britany posiedziała u mnie do południa, akurat po skończeniu pracy przyjechał po nią Stanley, po wyjściu jej przyjechał tato. Mama zrobiła obiad, zjedliśmy i każdy poszedł do siebie w sumie prócz mamy ona została w kuchni. Ja pouczyłam się, czekam na wiadomość od Harry'ego, kiedy kręcimy dalej film. Szczerze mówiąc spodziewałam się lepszej płacy, pomimo tego, że będę grać w filmie, to nie są pieniądze, o jakich można marzyć, chociaż dopiero zaczynam swoją przygodę z aktorstwem. Zrobiłam się zmęczona, usnęłam bardzo szybko. Rano obudziła mnie Menadżerka i zapowiedziała, aby zjawić się koło południa, dochodziła dziewiąta, więc zdążę się uszykować, do klubu umówiliśmy się wieczorem. Zrobiłam sobie kawę i pastę jajeczną, wyjątkowo dziś byłam głodna, rzadko z rana chcę mi się jeść. Po wypiciu i zjedzeniu zaczęłam się powoli szykować i ruszyłam w stronę metra, dziś pogoda jest zmienna, z rana padał deszcz, natomiast teraz świeci słońce i jest trochę duszno, więc spodziewać się można burzy. Studio zdjęciowe to znaczy budynek, w którym jest studio, znajduję się nie daleko mojej pracy, dziewczyn było dużo, miałam zadanie aby, wejść w spodnie były one dość ciasne, ale weszłam bez problemu. Zrobiłyśmy kilka zdjęć, menadżerka zrobiła krótką przerwę, podczas pisania z Marcusem podeszła do mnie jedna z dziewczyn.
M: Hej jestem Madinson.
A: Hej ja Amy.
M: Pierwszy raz?.
A: Tak a twój? - spytałam.
M: Trzeci.
Szybko na wiązałam z nią wspólny język, polubiłam ją. Po skończonej sesji poszłam z powrotem na metro. Po dotarciu do domu mama była już w nim, powiedziałam jej o tym gdzie wybieram się dzisiejszego wieczoru, kazała mi na siebie uważać. Ja miałam jeszcze trochę czasu, więc postanowiłam się zdrzemnąć. Obudziła mnie Britany, dzięki niej obudziłam się godzinę wcześniej, na szczęście makijażu nie musiałam robić, tylko zrobiłam sobie loki, niestety mam proste włosy, ale kupiłam sobie ostatnio wałki do włosów, sprawdzają się znakomicie, włożyłam sukienkę i wyszłam, Britany ze Stanleyem czekali na mnie, Marcus napisał, że już czeka, dojechaliśmy na miejsce, on otworzył mi drzwi samochodu i podał rękę, przytuliłam się do niego i przedstawiłam ich sobie i zajęliśmy box przy barze, dziś jest więcej ludzi niż ostatnio. Chłopaki poszli zamówić po drinku, prócz Stanleya on zamówił sobie piwo bezalkoholowe, gdy zostaliśmy same, postanowiliśmy porozmawiać.
B: No przystojny jest ten Marcus-spoglądała na niego co rusz.
A: Dzięki, mówiłam.
B: Ale i tak wydaje mi się dziwny.
Po chwili wrócili chłopaki, dla mnie i dla siebie Marcus wziął whisky z lodem, za to Stanley dla Britany wziął rum z colą. Spodziewałam się, że prędzej czy później Britany będzie wścibska.
B: To ile masz lat Marcusie ? - zapytała go czułam, że robi się wobec niego zbyt wścibska.
M: Dwadzieścia pięć a ty Britany?.
B: Dwadzieścia jeden, może opowiesz nam coś o sobie ? - dalej zadawała mu dociekliwe pytania.
M: Co chcesz wiedzieć? - zmarszczył lekko brwi.
B: Masz kogoś ?
M: Gdybym kogoś miał nie siedziałbym tu z wami.
Zrobiło mi się głupio i wstyd za Britany, zaproponowałam abyśmy wspólnie zatańczyli, wszyscy się zgodzili, w tle leciał kawałek Rihanny Pon De Replay, nie ruszam się za dobrze, ale gdy Marcus złapał mnie za rękę, przestałam się tym przejmować, przytulił do siebie i w pewnym momencie pocałował, ja zrewanżowałam się mu tym samym. Gdy wróciliśmy do boxu, usłyszałam znajomy głos, okazało się, że była to Madinson, chciałam przedstawić jej Marcusa, Madinson zauważyła mnie i w momencie, gdy podeszła do boxu krzyknęła-Marcus to ty?!
CZYTASZ
NIEZNAJOMY [18+] (TOM 1)
RomansaTo był dzień w którym poznałam miłość swojego życia na początku było kolorowo jak w filmach ale gdy dowiedziałam się prawdy wszystko się zmieniło, jednak piękna i kolorowa miłość nie istnieje. spodziewałam się czegoś innego, chciałam być kochana i t...