(19) Co robić?

84 3 0
                                    

-Przecież wiesz, że muszę... - były słychać w jego głosie, że ma wyrzuty sumienia
-Cicho!

Nagle usłyszałem, że czyiś głos mówiący "A co zrobimy z tą ludzką dziewczyną?"

-----------------------------------------------------------------

 -No jak to co?! Zaprowadzimy do króla! - usłyszałem odpowiedź 

-Ale ona PARZY! To zadanie dla nie umarlaków. - znowu usłyszałem ten głos co wcześniej

-Nie marudź! Wiesz, jaka ona jest cenna.

-Ale-

-Nie ma żadnego "ale"! Idziemy!

-...

-Paprot? - spróbowałem się połączyć ponownie z Chłopakiem Kendry 
-Jestem, o co chodzi?
-No bo Kendra będzie teraz chyba prowadzona do ich króla.
-Co?! Ale czemu?
-Podobno jest cenna i... parzy?
-Pewnie chodzi o to, że za mocno emanuje światłem, ale czemu jest cenna?
-Nie wiem.
-Rozumiem, że usłyszałeś rozmowę, jak myślisz kim oni mogli być?
-Podejrzewam, że kimś w rodzaju doradców króla.
-Uważnie nasłuchuj i postaraj się stamtąd wydostać i pomóc Kendrze, ja aktualnie nie wiem dokładnie gdzie jesteście więc nie mam jak wam pomóc więc wyruszam dalej. W razie czego jesteśmy w kontakcie. Do usłyszenia!
-Pa! 

Wow, nie rozumiem jak on zachowuje taki spokój. Ale mniejsza z tym, myśl jak się wydostać!

~Kendra~

Nagle wszystko wróciło do "normy" i znalazłam się na schodach, a po mojej prawej i lewej oraz z przodu i z tyłu były widma tak jak zapowiadała Lux. Nie wiedziałam co zrobić, czy uciekać, czy dać się poprowadzić tam gdzie mnie prowadzą? Może na razie tu zostanę tym bardziej, że jestem otoczona, ale potem może będzie jeszcze gorzej? Z takim podejściem to nic nie zdziałam. No cóż na razie dam się prowadzić, zobaczę co z tego wyniknie.

*15 minut później*

Ile jeszcze będziemy iść? Te schody się ciągną i ciągną w nieskończoność.

*2 minuty później*

O! W końcu koniec! Może to czas aby uciec? Chyba nie zaszkodzi spróbować! Spróbuję się rozświecić w miarę jasno. No i lecimy!

Odsunęli się ode mnie więc powstał przesmyk, którym mogłam uciec. Przecisnęłam się nim, ale nie wiedziałam gdzie jestem.

Teraz gdzie? Już mnie gonią! Nie mam czasu! Skręcam w lewo. Są coraz bliżej! Nie mogą się skoncentrować. Może jakimś cudem jest tu Seth?

-Seth! - próbuję -Seth!
brak odpowiedzi
-Seeeeeeeeeeeeeeeth!
Czyli jednak go tu nie ma. Co robić?

-------------------------------------------------------------------------

Korekta 7III2024: Pousuwałam trochę zbędnych zdań, napisałam parę nowych. Ogółem nie jest źle.

370 słów. Przyznaję mało, ale nie miałam czasu tego napisać lepiej. Do następnego baju!

-Kallo~Cat



Między światamiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz