(26)Super plan!

80 2 1
                                        

Gdy już trochę ochłonąłem, wróciliśmy do rozmowy. Doszliśmy do wniosku, że najlepiej będzie czekać i nie ingerować w zagadkową przemianę, ale nadal nie dowiedziałem się dlaczego Kendra jest dla nich tak ważna, więc o to zapytałem.

-Scintillo, ja w sumie nadal nie wiem, dlaczego Kendra jest wam potrzebna, rozumiem że może was ciekawić, ale dlaczego jest tak ważna?
-Ponieważ, potrzebujemy kontaktu z naszą pierwszą Królową. - odpowiedziała mi
-Ale jak ona ma wam w tym pomóc?
Elfka westchnęła i nie odpowiedziała, jak mam na to zareagować? Nie wiem. Przez to pytanie powstała niezręczna cisza. Nikt nie wiedział jak ją przerwać więc trwała dopóki nie zadałem innego pytania.

-Jest jeszcze jedna rzecz, o którą chciałbym zapytać.
-Śmiało.
-Bo w sumie to nie wiemy jak wrócić do domu.
-Ah no tak! Będziecie musieli przejść przez ten sam portal co reszta istot przybywających na Ziemię z dwóch przeciwnych sobie światów.
-A możesz mi pomóc znaleźć rodzeństwo?
-Nie ja, ale Lanie tak.
-Dobrze, to co teraz? -właściwie to nie wiedziałem jak dalej pociągnąć rozmowę czy w ogóle czegokolwiek się dowiedzieć.
-Odpocznij.
-Ale, ja tu się będę obijać, a oni... 
-Zmęczony i tak im nie pomożesz.
-Muszę jakoś dać radę! Oni jakoś też teraz pewnie nie odpoczywają!
-Skoro tak, Lanie! - zawołała Dollana Scintilla

Gdy przyszedł ustaliliśmy podstawowy plan działania:
1.Używamy Translocatora aby przeteleportować się pod zamek Króla Mroku.
2.Negocjujemy o uwolnienie rodzeństwa.
3.Wracamy.
Wiem, super plan, ale lepsze to niż nic.

Wyruszamy chwilę później wraz z plecakami z: wodą, kanapkami, owocami, ja miałem swój drugi róg, a Dollan artefakt, który w walce nie jest jakiś nadzwyczajny, ale taktycznie jest bardzo przydatny - miecz, który może stać się niewidzialny oraz niewyczuwalny. Tylko osoba, która wydała komendę na zniknięcie może go "obudzić".

Wyszliśmy przed pałac w Błysku i użyliśmy Translocatora aby przeteleportować się przed drzwi pałacu w Czarnym Świecie, które właściwie były wejściem do podziemia. Nikt nie pilnował wrót. Wiedzieliśmy, że to musiał być taki sam podstęp jaki zastosowali podwładni Króla Demonów aby wywołać wojnę z istotami światła na Ziemi. (jeśli nie wiecie o co chodzi to to był ten moment kiedy Rondel wszedł na teren Mroku i wziął ten artefakt i zaniósł go jako trofeum dla Króla Wróżek) Weszliśmy na zakazany teren, nie wiedziałem gdzie są Kendra i Seth, ale szedłem za Dollanem, który najwyraźniej wiedział co robi.

~Kendra~

Znowu usłyszałam ten sam głos w głowie co wcześniej, tym razem był trochę wyraźniejszy, ale nadal z nikim mi się nie kojarzył.

Już Kendro! Uciekaj!

Cały czas trzymałam się blisko tych przeźroczystych ścian, więc zauważyłam, że zniknęły. Już wcześniej zorientowałam się także gdzie są wielkie wrota przez które tu przeszłam. Kierowałam się w ich stronę, gdy nagle zatrzymałam się, ale nie z własnej woli. Nie mogłam się ruszyć, zleciałam w dół, który na szczęście nie był daleko, bo latałam dosyć nisko. 

-----------------------------------------------------------

Czytanie9III2024: Dodałam tylko wyjaśnienie jaki podstęp zorganizował Król Demonów aby zniewolić monarchę Krainy Wróżek. 500 słów

Wiem, że rozdział miał być wczoraj, ale wczoraj zaczęłam pisać nową, na którą serdecznie zapraszam! (nie ma to jak reklamować książki w innej swojej książce) 400 słów, nieźle, ale mogło być lepiej, mam nadzieję, że rozdział się podobał i do następnego!

-Kallo~Cat



Między światamiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz