Oryginał
Tomura
Grałem na telefonie w pubg'a nawalając w głupie dzieci myślące że mają szanse z takimi jak ja, gdy w końcu usłyszałem jak padło moje imię podczas rozmowy.Podniosłem wzrok i zobaczyłem naprzeciwko siebie Twice'a.
-Czego?- Warknąłem niezadowolony z faktu, że przeszkadza mi w grze.
-Idziemy Tomu.- Prychnąłem na jego słowa.
-Zaczekaj aż obrażę wszystkie grupy etniczne na czacie i potem pójdziemy. I nie mów mi Tomu.- Tak jak powiedziałem tak też uczyniłem. Na czacie zwyzywałem dzieciaki pisząc że nawet nie chce mi się marnować czasu na granie z takimi frajerami. Następnie schowałem telefon do buta. Tam raczej profesor go nie rozetnie jak go schowam.----------------------------
W drodze na powierzchnię próbną zdjąłem swoje rękawiczki i zerknąłem na deadpoola.
-Jakie masz quirk?- Zapytałem nawet nie udając ciekawskiego. Była to bardziej formalność by jakoś zdać.-Potrafię klonować ludzi i przedmioty.- Odpowiedział pokazując mi kciuk.
-Słuchaj. Te twoje klony potrafią korzystać z quirk?- Zapytałem go a on odwrócił głowę w inną stronę.
-Musimy używać mojego daru?- Zapytał a ja przewróciłem oczami.
-Tak. Bo mam już plan.- Powiedziałem i się zatrzymałem.W zasadach profesor nadmienił że czas się odlicza od momentu przekroczenia tego progu. Dlatego Twice też się zatrzymał.
-Mają dar. Używają go.- Powiedział a ja się uśmiechnąłem.
-Pora zamienić go w pył.-Wtedy też przekroczyłem linię i ruszyłem biegiem.
-NIE MAM ZAMIARU SIĘ CHOWAĆ STAIN! WYCHODŹ!- Wydarłem się tak że było mnie słychać na całej powierzchni gdziekolwiek on się znalazł.Obróciłem się do Twice'a.
-Stwórz całą armię mnie.- Poleciłem a on nadal stał na lini. Zrobił krok do przodu.
-ALL RIGHT! PORA NA ZABAWĘ!- Zawołał a po chwili szeptem sobie zaprzeczał. Zanim się obejrzałem zaczął powielać siebie.-Twice idioto!- Zawołałem niezadowolony jednak po chwili zobaczyłem też swoje klony.
-Mogę zrobić tylko dwie kopie! Oni mi pomagają!- Zawołał ale w jego głosie nawet z tak daleka słyszałem niepewność.Przewróciłem na to oczami i ruszyłem do przodu, a wszystkie moje klony za mną, natomiast te od Twice'a zostały z nim.
I oto przed moimi oczami się pojawił on. Profesor.
-Co ty narobiłeś?!- Wykrzyczał a ja zacząłem się śmiać.
-Proszę zobaczyć moją armię!- Uniosłem ręce ku górze.Profesor zaczął biec w moją stronę.
-Tomury. Szykujcie się na atak frontalny.- Mruknąłem do nich i wystawiłem ręce do przodu.
-No dawaj dawaj.- Kibicowałem sobie szeptem obserwując jak profesor już pojawia się przede mną. Jednak gdy był naprzeciwko to odskoczył w bok.-BUBAIGAWARA JIN!- Zawołał, a ja zobaczyłem na jego twarzy nową dotąd emocję. Zmartwienie? Może strach? Byłem tak rozkojarzony, że opuściłem dłonie. Co ten teatrzyk ma znaczyć?
To że ja opuściłem dłonie jednak nie znaczyło że moje klony tak zrobiły. Rzuciły się na Staina. On machał tylko kataną a przed nim rozbryzgiwała się po nich substancja przypominająca błoto.
-Shigaraki Tomura! Ten Oryginalny! Odsuń się!- Zawołał a ja tak też zrobiłem. Wycofałem się pod budynek i patrzyłem w stronę powiększającej się ilości klonów Twice'a i moich, gdzie klony mojej osoby nacierały na profesora.-JIN!- Zawołał profesor, a ja usłyszałem krzyk z grupy Twice'a.
Jego dar wymknął się spod kontroli.
-Nikt już nie będzie mną! Spadajcie!- Zawołałem i zacząłem chodzić między swoimi klonami i ich zamieniać w popiół.
![](https://img.wattpad.com/cover/337073629-288-k979618.jpg)
CZYTASZ
My Villain Academia (Bnha)
FanficJest to mirror universe inaczej zwane też opposite au, czy reverse au. W opowiadaniu nasi złoczyńcy stają się bohaterami bądź uczniami szkoły bohaterskiej, a bohaterowie stają się złoczyńcami. Opowiadanie zawiera elementy komedii, dramatu jak równie...