^noc świętojańska^

619 16 1
                                    

Dzisiaj miała odbyć się noc świętojańska. Racja byłam płotką ale kiara mnie zaprosiła jako osobę towarzyszącą. Kie jako jedyna z nas była grubą rybą więc była zaproszona.
Impreza odbywała się u państwa Cameron'ow, więc musiałam wyglądać nieskazitelnie, naszczęście kie o wszystko miała zadbać. Wstałam rozglądając się po pokoju i zobaczyłam, że nie ma jj'a. Wyjrzałam przez okno aby zobaczyć czy jego motor stoi obok domu. Nie było go. Pomyślałam, że może jj gdzieś pojechał bo już nie raz tak bywało. Nie było też twinkie a po moim bracie nie było śladu. Poszłam do łazienki ogarnąć się przed przyjazdem kie.

Była godzina 14:30 gdy do drzwi zapukała kiara.

-hejka kie.-zagadałam

-hejj Jen

Gadałyśmy chwilę śmiejąc się i pijąc piwo.

-no.. więc jak ci się układa jj'em?.-zapytała mnie kie

-wiesz jaki jest jj.-powiedziałam uśmiechnięta do kiary
-ale o dziwo bardzo dobrze mamy super kontakt ostatnio.-odparłam biorąc łyk piwa

-a jak u ciebie i pope'a?.-spytałam dziewczynę podnosząc lekko kąciki ust

-co masz na myśli idiotko?.-odpowiedziała

-nie udawaj już kie, widziałam twoją relacje na insta i jak na siebie patrzycie

-znaczy wiesz pope jest fajnym gościem ale nie wiem czy coś z tego wyjdzie

-jakby coś popieram wasz związek w stu procentach

Gdy zaczęliśmy się szykować kie zrobiła mi delikatny makijaż podkreślając usta konturówką i błyszczykiem. Pomalowałam podobnie kiare. Jeszcze zakręciłyśmy włosy lokówką i byłyśmy prawie gotowe do wyjścia, zostało nam tylko ubrać sukienki oraz założyć buty.
Moja sukienka wyglądała tak:

Była prześliczna! Kie miała podobną tylko, że dłuższą i w bardziej fioletowym odcieniu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Była prześliczna! Kie miała podobną tylko, że dłuższą i w bardziej fioletowym odcieniu.

Pod mój dom podjechali rodzice Kiary. Grzecznie się z nimi przywitałam i obie wsiadłyśmy do ich auta. O dziwo rodzice kie bardzo mnie lubili w porownianiu do reszty płotek.
Podjechaliśmy pod dom państwa Cameron'ow. Nie wspomniałam jeszcze bardzo nie chciałam iść na to wydarzenie kie również. Przyszłyśmy tam jedynie po to aby móc się napić. Roiło się tam od snobów zauważyłam też toppera, rafe'a i kelce'a. Miałam ochotę wydłubać im oczy za to co zrobili mi i pope'owi

Razem z kie podeszłyśmy do barmana który nawet nie zapytał nas o dowód tylko po prostu podał drinki.
Znaleźliśmy Heyward'a który stał przy grillu pomagając Ojcu. Chwilę rozmawialiśmy, aż do momentu gdy puszczono moją i kie ulubioną piosenkę. Poszłyśmy na parkiet i tańczyłyśmy razem, kiara prawie się wywaliła o własne nogi było to dosyć zabawne. Brunetka tańczyła chwilę pochłonięta muzyką a ja zauważyłam jj. Powiedziałam kie, że zaraz do niej wrócę. Przebiegłam przez cały parkiet do chłopaka. Przyznam nie łatwo biega się w szpilkach.

-hej Jj.-odparłam

-hej je... Cudownie wyglądasz.-odpowiedział

W jego oczach dostrzegłam błysk. Totalnie w nim przepadłam

-dziękuje jj, a co ty dzisiaj taki elegancki.-zapytałam krzyżując ręce na klatce piersiowej lekko się uśmiechając

-długa historia, teraz chodź musimy spadać.-powiedział szybko chłopak

Po chwili zorientowałam, że gonią nas topper, rafe i kelce.

Jj złapał mnie za rękę i zaczęliśmy przed nimi uciekać.

-cholerne szpilki.-powiedziałam cicho pod nosem

Wbiegliśmy a ślepy zaułek, a rafe i jego przyjaciele zagrodzili nam drogę ucieczki.

-witaj maybank, tatuś ci jeszcze porządnie nie zbił buźki za zatopienie łodzi toppera? Czy był za bardzo pijany aby to zrobić?.-zapytał śmiejąc sie rafe

-zamknij sie rafe.-powiedziałam

-mała ale wyszczekana co?

-nie odzywaj się tak do niej.-wtrącił się jj

-bo co mi zrobisz?

-tak ci wpierdole że twój tatuś będzie cię zbierał z podłogi.-krzyknął blondyn

-topper, kelce zajmijcie się nim a ja wezmę ją.-zażądał cameron

-tylko spróbuj jej dotknąć!.-wrzasnął jj

Topper i kelce zaczęli obalać jj'a, naszczęście blondyn umiał się dobrze bronić i jakoś dawał sobie radę do momentu gdy trzymali go tak mocno, że nie mógł się ruszyć a topper zaczął go podduszać. W tym czasie rafe trzymał mnie za szyje próbowałam go kopać i się bronić ale bez skutku, był silniejszy.

-i co teraz zrobisz bez swojego chłoptasia?.-zapytał rafe uderzając mnie z całej siły w policzek otwartą dłonią.

-jen!.-krzyknął znowu jj

-morda.-powiedział cicho do jj kelce

Topper zaczął mnie znowu dotykać jak wtedy gdy byłam razem z pope'm.

-spierdalaj od mnie.-krzykłam i starałam się wyrwać

Jj powoli robił się cały siny gdy popierdoleni kumple rafe go poddszuali. W idealnym momencie wbiegł ochroniarz. Kazał puścić topper'owi i kelce'owi jj oraz odepchnął rafe'a ode mnie.
Podbiegłam szybko do jj aby sprawdzić co z nim. Naszczęście był tylko poobijany

-jen, twój łuk brwiowy jest rozcięty, ty krwawisz jen.-powiedział jj przytulając mnie do siebie
-już dobrze.-szpnął cicho

-dobrze, a więc jaki jest problem?.-zapytał ochroniarz

Już miałam się odzywać gdy jj mi przerwał

-nie, jest wszytko w porządku .-odpowiedział jj
- w sumie to jest jeden problem, jestem przestępcą i próbowałem tu wejść, brak poszanowania dla właścicieli co nie? Także proszę do zgłosić. Mam na kącie wiele wykroczeń a ci młodzi ludzie złapali mnie i chcą mnie wyrzucić ale to pana zadanie także.-jj podał ochroniarzowi ręce aby go skuł i wyrzucił z rezydencji

Wychodząc jj powiedział

-topper popraw krawat, ty rafe szałowo wyglądasz ty kelce też.
 
Zaczęłam iść w stronę wyjścia gdy rafe zapytał jj'a

-powiedz jennifer, że nieźle wygląda jak na płotkę

Wtedy jj wyrwał się ochroniarzowi i chciał uderzyć rafe ale nie ochroniarz go powstrzymał

Cały czas szłam za jj'em gdy ochroniarz go wyprowadzał

-o witam pana.-odparł jj zabierając jakiemuś staruszkowi kieliszek z whiskey

-ło rose wyglądasz jak statua wolności.-mówił dalej blondyn

Ochroniarz go w końcu wyrzucił a jj krzyknął do mnie

-idziesz księżniczko?

Podbiegłam do jj'a trzymając jego szyi wziął mnie na ręce i obkręcił nad ziemią.

-kie,pope idziecie?-wrzasnęłam

Uciekliśmy wszyscy na plażę na której czekał na nas john b z ogniskiem zostawiając rodziców kiary i pope'a daleko w tyle.
Siedziałam na kolanach jj'a oparta o jego tors

-więc czego dotyczy spotkanie?.-zapytał czarnoskóry

-lepiej ty im powiedz zanim nam się oberwie.-odpowiedział jj przeczesując moje włosy palcami

-złoto nie zatonęło razem z Merchantem..-odpowiedział john b
-ono cały czas tu było, tutaj na wyspie.-dodał

-ej chwila a skąd masz takie informacje?.-zapytała kie

-to będzie dobre.-zaśmiał się lekko jj

My dream boy {JJ Maybank}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz