Ja wiem, że chcecie.
*Sarkazm*★ Nakajima Atsushi ★
Od Waszego drugiego spotkania musiało minąć sporo czasu. Wszystko to było ze względu na to, iż w pracy chłopaka było sporo do roboty. Po tym czasie wręcz musiałaś namówić jasnowłosego na następne spotkanie. Po tej propozycji, od razu musiałaś dodać na końcu SMS'a, że to Ty zapłacisz za wszystko, jeśli będzie to wymagane.
,,Ale [Y/N], jesteś pewna? To chyba ja powinienem płacić, w końcu raczej tak wypada.''
Widząc treść SMS'a, uśmiechnęłaś się pod nosem. Rozczulało Cię zachowanie Atsushi'ego, który po prostu chciał być dla Ciebie miły. Od razu odpisałaś, że nie przyjmujesz odmowy i innych takich.
W taki oto sposób skończyliście siedząc na ławce w parku, gdzie jedliście sushi, które kupiłaś dla Was obojgu. Ty siedziałaś na poręczy ławki, a nogi miałaś na miejscu, gdzie normalnie powinno się siedzieć i schylałaś się, by co i raz wziąć jedzenie. Tygrysołak natomiast siedział po drugiej stronie w prawidłowy sposób i również co i raz jadł, choć w głównej mierze słuchał Twoich opowieści. Po chwili jednak postanowił się odezwać.
- [Y/N]? - zapytał, gdy chwilowo nastała między Wami cisza. Spojrzałaś mu prosto w oczy, dalej przeżuwając sushi, a Nakajima spojrzał w dół. - Wiesz, że naprawdę nie musiałaś tego robić? Doceniam Twoje chęci, ale przecież nie jestem chyba dla Ciebie jakiś bardzo ważny...
- Zgłupiałeś?! - zapytałaś dość głośno z jeszcze pełnymi ustami. Atsushi spojrzał się na Ciebie, a Ty przełknęłaś jedzenie. - Najpierw powiedz mi, czemu tak uważasz?
- Nie mam pojęcia... Po prostu... - zaczął, jednak nie pozwoliłaś mu skończyć.
- Atsushi, w takim razie dlaczego dałam Ci swój numer? Dlaczego z Tobą rozmawiam i jesteśmy tu gdzie obecnie jesteśmy? Hm? - pytania te były dość szybko zadawane, a jasnowłosy zaczynał czuć się coraz bardziej zażenowany pytaniem, które niedawno Ci zadał. Dlatego też odpowiedziało Ci z jego z strony milczenie. - No właśnie o tym mówię. Gdybym nie zaliczała Cię do grona moich przyjaciół, prawdopodobnie nie siedzielibyśmy tutaj i dyskutowali.
Tygrysołak milczał przez chwilę, patrząc na Twoją dość poważną minę, po czym się delikatnie uśmiechnął. To, co powiedziałaś, miało sens. Wziął po chwili kolejny kawałek sushi. W porównaniu do Ciebie, zjadł trochę mniej od Ciebie.
- Dziękuję [Y/N]. - powiedział cicho.
- Dobra, dobra, lepiej dokończ jedzenie, bo przez Ciebie prawie zjadłam wszystko. - zaśmiałaś się.
♦
★ Dazai Osamu ★
Jak można się domyślić, szatyn usilnie starał się znaleźć okazję na to, by móc się z Tobą spotkać po raz kolejny. Oczywiście gdy tylko miał na to szansę, to zaraz się okazywało, że Ty nie możesz, ze względu na natłok pracy. Jednak w końcu musiał nadejść ten dzień. Nawet jeśli teoretycznie nie powinien.
CZYTASZ
[🍷] 𝐏𝐚𝐬𝐬𝐨𝐚 𝐒𝐩𝐫𝐢𝐭𝐞; Bungou Stray Dogs PREFERENCJE
De Todo❀ ₊⁻∘・ Now Playing: ❝I Write Sins Not Tragedies - Panic! at the Disco❞ [▶︎/❙❙/◼︎/⟳] 1:28 ⸠--❍-----⸡ 3:06 ,,Oh, well in fact Well, I'll look at it this way I mean, technically, our marriage is saved Well, this calls for a toast So pour the champagne...