*Walenie głową w ścianę intensifies*
🕯️DAM RADĘ TO NAPISAĆ🕯️
🕯️DAM RADĘ TO NAPISAĆ🕯️
🕯️DAM RADĘ TO NAPISAĆ🕯️
...
Chłopaki to jebnie.★ Nakajima Atsushi ★
Byłaś umówiona na spotkanie ze swoją przyjaciółką, która niedawno wprowadziła się do tego miasta. Oczywiście decyzję podjęłyście dość spontanicznie, w wyniku czego umówiłyście się na południową godzinę, a co za tym idzie, było dosyć sporo ludzi. Tak oto próbowałaś się przepychać przez co i raz gęstszy tłum ludzi, a jednocześnie to zadanie utrudniał Ci telefon, ponieważ pisałaś dość chaotyczne SMS'y z koleżanką.
W pewnym momencie niestety spotkał Cię taki traf, że doszło do małego ,,wypadku" i wpadłaś na pewnego mężczyznę, który akurat spieszył się do pracy. Wylądowałaś na chodniku, zdążyłaś się podnieść, tak, że kolana i obie dłonie opierałaś na twardym chodniku. Przez chwilę byłaś w szoku, patrząc się pusto w ziemię.
- PATRZ JAK ŁAZISZ! - słyszałaś przed sobą zdenerwowanego mężczyznę. Nie próbowałaś nawet na niego patrzeć. Nie wiedziałaś jednak, że całą tą sytuację z dość niedaleka widział pewien jasnowłosy chłopak z dość specyficzną grzywką, będącego mniej-więcej w Twoim wieku. Widząc to, już zaczął iść w Twoją stronę, by Ci pomóc.
Zatrzymał się nagle, gdy zobaczył, że wstajesz, a mężczyzna, który się zdenerwował po chwili zamilkł, gdy tylko na niego spojrzałaś. Wyglądał na... Zahipnotyzowanego? Plus, miał wrażenie, jakby tęczówki mężczyzny zmieniły kolor na blady odcień różu. W międzyczasie postanowiłaś się odezwać do owego natręta.
- Naprawdę, mocno przepraszam za ten incydent. - Twój głos był dość spokojny, lecz miał w sobie również nutę obojętności. - Mógłbyś się tak nie denerwować i zapomnieć o tym, co się wydarzyło?
Szarowłosego niemało zaskoczyło to, w jaki sposób mówiłaś do tego mężczyzny. Bał się nawet, że ten znów do Ciebie wyskoczy z jakimś tekstem, lecz on, jak gdyby nigdy nic, powiedział, a raczej wyrecytował krótkie ,,Ależ oczywiście". Następnie, kiedy odeszłaś już parę kroków, owy jegomość, jak na zawołanie odszedł w swoim kierunku, nie mając już żadnego problemu, a kolor jego oczu wrócił do normalności.
Nastolatek przez chwilę stał zdezorientowany, lecz gdy zorientował się, że zaczynasz powoli się oddalać, postanowił się nieco upewnić w sytuacji.
- P-Przepraszam! - odwróciłaś się, by po minucie napotkać przed sobą jasnowłosego. - Czy wszystko u pani w porządku?
- Spokojnie, to nic takiego. - odparłaś, uśmiechając się lekko w jego kierunku. - A, i nie jestem żadna ,,pani". [L/N] [Y/N] jestem.
Wyciągnęłaś dłoń w jego kierunku, którą, z początku dosyć niepewnie uścisnął.
- Nakajima Atsushi. - odpowiedział. - [Y/N], jak Ci się-
CZYTASZ
[🍷] 𝐏𝐚𝐬𝐬𝐨𝐚 𝐒𝐩𝐫𝐢𝐭𝐞; Bungou Stray Dogs PREFERENCJE
Casuale❀ ₊⁻∘・ Now Playing: ❝I Write Sins Not Tragedies - Panic! at the Disco❞ [▶︎/❙❙/◼︎/⟳] 1:28 ⸠--❍-----⸡ 3:06 ,,Oh, well in fact Well, I'll look at it this way I mean, technically, our marriage is saved Well, this calls for a toast So pour the champagne...