11

448 17 5
                                    

Felix

Gdy przyjechaliśmy do domu, zrobiłem nam jedzenie, umyliśmy się i poszliśmy spać.

A teraz aktualnie leżę na łóżku z Hyunjinem, który jeszcze śpi i rozmyslam nad tym co będzie w  przyszłości.
Co będzie jeśli zabraknie mi Hwanga i moich przyjaciół? Co jeśli umrę za wcześnie? Co jeśli Hyunjin umrze za wcześnie..? Co jeśli mu się znudze i mnie zostawi? Niby nie wygląda na takiego, ale jak to mówią, pozory mylą.

- Hej słońce - powiedział Hyunjin zaspanym jeszcze głosem. Właśnie tego mi brakowało. Obudzić się obok swojego chłopaka, który będzie o mnie dbał i mówił mi komplementy.

- Oo cześć Jinnie - usmiechnąlem się i włożyłem lekko dłoń w jego włosy.

- Jak się spało Lixie? - spytał i ucałował moją rękę.

- Przy tobie o wiele lepiej niż sam - usmiechnąlem się i położyłem głowę na ręce chłopaka.

- Slodziak - ścisnął mój policzek i wstał. - Trzeba wstawać Lixie. Praca sama się nie zrobi - wystawił mi rękę, a ja odrazu za nią złapałem i się podciagnalem.

- To ty masz zamiar iść teraz do pracy!? - zapytałem zdziwiony, bo nie spodziewałem się, że będzie chciał iść do pracy.

- Tak Felix. Jestem prezesem i ogólnie założycielem firmy ,,CELINE", więc muszę pojawić się w pracy

- Jakby tak wszyscy przestrzegali tego prawa, tak jak ty, to ludzie byliby za idealni - zaśmiałem się, co chłopak też zrobił.

- No i było by fajnie, dałoby się żyć - powiedział dalej się śmiejąc. - A ty idziesz ze mną? - zapytał.

- Tak. Muszę napisać papiery. Masz jutro spotkanie o 18 na ulicy ********* - przytuliłem się i dałem mu buziaka.

- Widzę, że przestrzegasz zasad - zasmial się. - nie chce mi się iść na te spotkanie. Chyba wyślę Minho. A właśnie, on wkocu spotkał się z tym twoim przyjacielem czy nie?

- No spotkał i zatrudnił go jako swojego asystenta, ale wydaje mi się że coś między nimi jest - odpowiedziałem idąc w stronę kuchni.

- Możliwe, że umawiają się na nocki - zasmialismy się. - Co chcesz na śniadanko Lix?

- Hmmm myślę że zjadłbym makaron z serem, takie to jest zajebiste.. - rozmarzylem się.

- Ale to na obiad zrobimy słońce. Może chcesz, emm, jajecznicę? - spytał.

- O, może być - odpowiedziałem siadając przy stole. - Jakie mamy plany na dziś? - dopowiedziałem bawiąc się długopisem.

- To ty jesteś moim asystentem. Układaj mi grafik - zasmial się i wyjął kilka jajek z lodówki.

- Aha? No dobra, to po pracy pójdziemy na zakupy do sklepu spożywczego, bo nasza lodówka ma w sobie kilka jajek, masło i owoce. - powiedziałem.

Chłopak już nic nie odpowiedział, tylko podał mi talerz z przygotowaną jajecznicą.

Tak trochę na siłę to pisze, więc jak nie będzie rozdziałów przez następne  7 dni to przepraszam 🙏

Miłego dnia <3

Jesteś cały mój || hyunlix Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz