✰.。.✵°✵,¸.•✵'
✰.。.✵°✵,¸.•✵'
" Mroczna Twierdza "
✰.。.✵°✵,¸.•✵'
Merrin obejrzała się w biegu za siebie. Rzuciła szybko jakieś zaklęcie, które spowolniło ścigającego ją demona. Przyspieszyła tempa, biegnąc przez ruiny świątyni, w której się znajdowała. Nachyliła się, by nie uderzyć głową w wystającą belkę, a następnie skręciła w korytarz w prawo. Demon szybko nabrał tempa i ją dogonił.
Wszędzie wokół niej panowała ciemność i groza, a duchy przodków wydawały się wzdychać z każdym krokiem, który robiła. W końcu Merrin zatrzymała się, wiedząc, że musi znaleźć sposób na pokonanie demona. Wokół niej były tylko ruiny, ale w końcu zobaczyła małą, skrytą kapliczkę. Zdecydowała, że to będzie jej schronienie przed demonem i biegła w jej stronę. W końcu dotarła do kapliczki i zamknęła drzwi za sobą. Było ciemno i cicho, a z ust Merrin wydobywała się para, spowodowana zimnem.
Wtedy usłyszała potężny huk, a drzwi kapliczki zadrżały. Demon próbował dostać się do niej, ale na szczęście drzwi wytrzymały. Merrin była zmęczona, ale nie poddała się. Wiedziała, że musi znaleźć sposób na pokonanie demonów, by móc uciec z tej przeklętej krainy.
Zaczęła skupiać swoją moc w swoich dłoniach. W końcu zebrała tyle siły, że zdołała wystrzelić potężny pocisk w stronę drzwi. Udało jej się je zablokować i demon przestał próbować dostać się do kapliczki.
Merrin wiedziała, że musi działać szybko, więc zaczęła szukać wyjścia z ruin. W końcu znalazła stary, zapomniany tunel, który prowadził poza ruinami. Wiedziała, że to jej jedyna szansa na ucieczkę. Zaczął się wyścig z czasem, gdyż demon wiedział, że Merrin musi gdzieś się ukrywać. Merrin była wytrzymała i szybka, ale demon miał przewagę w sile. Wykorzystała swoje umiejętności magiczne, by uciec przez tunel. Rzuciła potężne zaklęcie, które otworzyło drogę przed nią, ale jednocześnie zniszczyło część tunelu.
- Cholerne demony - mruknęła do siebie, otrzepując się z kurzu. Obejrzała się za siebie, a następnie zaczęła stawiać kroki przed siebie.
Musiała rozdzielić się z Brucem, gdy zaatakował ich ten demon ze świątyni. Wiedziała, że Banner poradzi sobie sam, w końcu robił to przez całe życie. Problem dopiero pojawił się, gdy Merrin przypomniała sobie, że nie jest tak obeznana w terenie. Bruce miał ją zaprowadzić do jakiegoś starego znajomego, który miał jej pomóc. Tylko, że Merrin nie wiedziała gdzie dokładnie znajdował się ten schron, do którego się kierowali już prawie trzeci dzień.
Zaczęła krążyć wokół świątyni, szukając jakichkolwiek śladów, które pomogą jej odnaleźć Bruce'a. Po kilku minutach znalazła małą ścieżkę, która prowadziła do zarośli za świątynią. Nie była pewna, czy to właściwa droga, ale zdecydowała, że musi próbować. Zaczęła iść w kierunku uschniętych zarośli, ale po chwili usłyszała dziwne dźwięki. Zatrzymała się i wytężyła słuch, próbując zrozumieć, co to było.
CZYTASZ
MADNESS WAR || doctor strange
FanfictionWanda Maximoff chciała tylko znowu być ze swoimi dziećmi, ale nie wiedziała, że bawiąc się multiwersum ściągnie do swojego wymiaru kogoś jeszcze, równie potężnego co ona sama. / KSIĄŻKA ZAWIESZONA / ⎯⎯⎯⎯⎯⎯⎯⎯⎯⎯ mcu fanfic...