Epilog

230 12 7
                                    

Nie nieodwzajemniona miłość, czy stracona przyjaźń jest najgorsza. Najgorsza jest niepamięć której doświadczała Mii od śmierci rodziców.

Ktoś by przysiagł że stało się to niedawno ale  było to lata temu, chodź dla dziewczyny ich śmierć była ostatnim co pamiętała i przeżywała codziennie.

W momencie wypadku dziewczyna doznała urazu czaszki przez co jej pamięć zacierała się co jakiś czas.

Życie za dziecka pamiętała doskonale. To dlatego pamiętała Hache czy Ramosa. Gorzej było z faktami po wypadku.

To dlatego ludzie siedzący teraz w jej salonie byli dla niej tak obcy mimo że patrząc przez pryzmat czasu dokonale ich znała. Biegający Hakimi czy Marquinhos, śpiewający Kylian byli dla niej codzienności która trwała w jej głowie chwilę.

To dlatego ilość nakryć wydawała jej nieznajoma, stół zawsze szykował Leo, bo wiedział że Mia naszykuje tylko dla ich dwójki a od pięciu lat co roku w swieta mieli gości. Dlatego teraz stół szykowała Antonella.

To dlatego tak bardzo nienawidziła Antonelli, poprostu jej nie pamiętała mimo iż znała ją bardzo długo to  codziennie poznawała ją na nowo, to samo było z Thiago.

Patrząc na jej rodziców, nie byli jej prawdziwymi rodzicami, dziewczyna odbierała tą wiadomość za każdym razem tak samo bo za każdym razem o tym zapominała.

A Neymra?

Nie wyjechał nigdzie, wciąż mieszkał parę przecznic dalej.
Mimo iż był obok i utrzymywał kontakt z Leo, dziewczynie nie pokazywał się przez cały rok, by znów poznać ją w wigilię tak jak zdażyło się to poraz pierwszy pięć lat temu..

Spytacie dlaczego tak robił? Dlaczego był takim egoistą?

Nie był, kochał dziewczynę aż nadto, byli parą od momentu swojego pierwszego spotkania, chłopak już wtedy starał się codziennie jej o sobie przypomnieć, mimo że robił to naprózno i bez zamierzonego efektu.
Codziennie walczył o ich miłość i o pamięć dziewczyny. Wykładał miliony na lekarzy, lecz żaden nie byk w stanie pomóc dziewczyny by chodź zaczęła zapamiętywać powoli drobne szegoły z jej życia.

Jego miłość była na tyle silna że mimo niepamięci dziewczyny. Co roku przychchodził i poznawał ją na nowo, rozkochiwał ją w sobie by przeżyć z nią te kilka wspaniałych chwil i by po tych paru miesiącach ona znów zapomniała kim on jest.
I aby znów znikał z jej życia na parę miesięcy i pojawiał się w wigilię by poznać ją znowu i znowu.

By wysłać jej ten sam list co roku od piecu lat.

By pokłócić się z nią o te same głupoty.

By dać jej te same prezenty.

By dać jej te same pocałunki

I by dać jej te same wspaniale chwilę na wesołym miasteczku które jest już zamknięte od pięciu lat.

A mimo to chlopak wykupił je specjalnie by spędzać z nią tam chwilę radości by poczuć się że ma ją znów przy sobie chociaż na tą chwilę.

Zastanawiacie się co z Bruna? Była podstawiona aktorka, przez którą chłopak chciał na nowo przeżyć te parę kłótni że swoją ukochaną.. Robili tak co roku i wszyscy o tym wiedzieliśmy oprócz biednej Mii.

Dlatego jego miłość była na tyle silna że potrafił przez pięć lat być cały czas przy niej, mimo że ona odrzucała go wiele razy..

On wciąż trwał przy niej by chodź na krótka chwile poczuć smak jej usta i miłość która gdzieś w głębi jej serca tliła pamięć do niego.

Był przy niej od momentu jej niepamięci i zamierzał być przy niej do końca jej życia, chodź wiedziała że zamieszkanie z nią czy chociaż wspólna przyszłość będzie dla niego ciężka chciał dla niej zaryzykować wszystkim co miał. Bo dla niego nie były ważne pieniądze . Dla niego była ważna ona i cały świat związany z nią.

Chciał tylko słyszeć od niej te krótkie  KOCHAM CIĘ wypowiedziane w kłótni by wiedzieć że musi walczyc dla nich i dla niej do końca ich dni.
_____________
Dobra ryczę 😭 sama się zakończenia nie spodziewałam.

Kocham was i dziękuję za wszystko ❤️

In Hiding ||Neymar Jr||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz