Per.Rosji
Jest dziś piątek czyli idem do baru jakiegoś albo spróbuję przekonać polshe do wyjścia na miasto.
*godzina 08:00*
Spoglądając na zegarek od razu się przeraziłem-SPÓŹNIŁEM SIĘ-krzyknołem z przerażenia ponieważ mogę oblać ten rok znowu ;-;.
Zacząłem się szybko pakować i przebierać się w ubrania.
Biegłem ile sił w nogach musiałem zdążyć na lekcje a dziś jest sprawdzian z histori a jak go nie zdam to ojciec mnie zajebie.
Wparowałem zdyszany do klasy od matmy pan rzesza na mnie się dziwnie spojrzał w sumie spojrzał się na mnie jak na debila którym jestem tak jak reszta klasy.
Ros-przepraszam za spóźnienie-powiedziałem zdyszany z trudem łapiąc oddech.
III-rosjo jest 8:36 ty jesteś pojebany jakiś nawet nie masz po co ty być bo za niedługo lekcja sie skończy-podsumował Pan rzesza, ugh jak ja go nie cierpię tak samo jak jego synalka oboje są za bardzo zadufani w sobie i myślą że są najlepsi jak to mnie wkurwia-dobra usiądź i siedź cicho-dopowiedział po kilku sekundach a ja usiadłem w swoim biurku.
Jak tak już się rozsiadłem zacząłem się rozglądać kto jest dziś w szkole z naszej klasy i zauważyłem że nie ma polshy.
Odchyliłem się do tyłu i zapytałem się japoni która była za mną, czemu nie ma polshy w szkole a ona tylko powiedziała że nie wie i dalej rysowała swoje rysunki
_____________________________________________________________________________________
Serio ona nie może sobie odpuścić ale powiem że mi się podoba-ZNACZY NIE NIE O TO MI CHODZI CHODZI MI O RYSUNEK ZE FAJNIE NARYSOWANY( tia rysunek fajnie narysowany tia napewno Dop.Auto)
Ros-wiesz ze polsha jak to zobaczy to cie zabije-powiedzialem szeptem do japoni która co raz bardziej się nakręcała na ten ship.
Jap-jak się polonia nie dowie to nie zabije-odpowiedziała-a po za tym go tu nie ma więc wiesz-jak to dopowiedziała nagle był strzask każdy się popatrzył na dzwi a tam wegry który patrzył się za siebie w kierunku innej osoby.
III-węgry co ty zrobiłeś-odezwal się rozgniewany rzesza patrząc na dzwi które teraz były na ziemi.
Węg-to nie ja tylko Lengyelország-odpowiedział całkiem szybko i się chichocząc pod nosem.
III-jak ja go zaraz dorwe, ehh dlaczego to zrobił-mowiac to podszedł do Węgra a reszta klasy się śmiała ja tylko mialaem mętlik w głowie.
Weg-......boo się z nim założyłem że nieda rady zrobić *z buta wjeżdżam* do twojej kasy-wegry zaczął się śmiać i płakać a rzesza po prostu zrobił sobie face a reszta klasy zaczęła się bardziej śmiać a ja w sumie też bo na szczęście nie jestem jedynym idotą w tej klasie.
CZYTASZ
Pojebana miłość (RusPol)
RomanceRosja sprzedał opis Korei Północnej więc niemam sans żebym go odzyskała. W książce są oczywiście. -przemoc -pijaństwo -przekleństwa -i.............szkoła wraz z matematyką(której nienawidzę LOL). -zapomniałam że ma też być tu lemon