#24(powrót do szkoły czytaj psychiatryka)

299 11 107
                                    

Hejo może tym razem nie będziecie musieli czekać miesiąc XDDD kurwa jak ja kocham was, wgl nadal dziwie się czemu to czytacie skoro to tylko fanfik o ruspolu który jest dość zjebany i nie logiczny dobra idźcie czytać zboczeńcy.
___________________________________________

Per.Rosja (wasza raczej ulubiona postać w tej książce)

Powoli otwierałem oczy, byłem tak zmęczony i mnie plecy napierdalają blyat chyba musze przystopować z piciem ->-, spoglądam w lewo z myślą ze tam jest mój ukochany pierożek...

Gdzie on kurwa jest??? Wstałem i założyłem bokserki, potem rozejrzałem się po pokoi i znalazłem liścik na komodzie.
___________________________________________

___________________________________________

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

___________________________________________

Ros-yhym pewnie nie chciał mnie obudzić wgl ma bardzo dziwne pismo jakby to komputer pisał, welp... wait kurwa poniedziałek tera SZKOŁA.

Włożyłem liścik do plecaka szybko sie ubrałem i wpierdoliłem z domu, pomyślałem ze szybciej będzie mi rowerem wiec go wziołem i pojechałem do szkoły.

Znowu się spóźnię na lekcje no kurde ojciec mnie zajebie, boże daj mi żyć ;-;.

Odstawiłem rower bez przepinania jego i szybko pobiegłem do szkoły zapominając zmienić buty i niestety pani krysia to zobaczyła no i spóźniłem się na lekcje chemi i mam dodatkowy wpierdol od pani krysi.

*kilka minut później*

Siedzę na lekcji, czuje się jak jakieś zwierze bo każdy się na mnie patrzy, no chyba powinienem iść do cyrku -_-.

I nagle znowu huk ale tym razem dzwi nie były rozwalone... szkoda.

Pol-przepraszamy za spóźnienie-powiedział to zdyszany polska a za nim byli jego przyjaciele, japonia była roztrzepana a węgry ledwo co żywy.

Następnie usiedli na swoje miejsca, odchyliłem się do japoni z pytaniem.

Ros-czemu się spóźniliście???-powiedziałem do niej szeptem.

Jap-nwm polska musiał coś załatwić, nie mówił co no tylko to ze to kwestia życia i śmierci, pewnie jak zwykle dra-nie dokończyła ponieważ nauczycielka walnęła linijką o swoje biurko.

Baba od chemi-JAPONIA I ROSJA UWAGI ZA GADANIE NA LEKCJI JESZCZE TAKA AKCJA A BĘDZIE PAŁA-japierdole ale ona się drze, ona czasami jest gorsza od rzeszy a myślałem ze nikt nie jest gorszy od tego naziwstowkiego psa.

Ros/Jap-Przepraszamy panią-powiedzielismy oboje i potem słuchaliśmy jak to bardzo nudnej lekcji.

*kilka minut później i dzwonek na przerwe*

Pojebana miłość (RusPol)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz