Rozdział 17

282 10 0
                                    

Pov:Elwira
Nie mogłam uwierzyć że Pablo zrobił tej dziwce dziecko przecież ona się do niczego nie nadaje już nie wspomnę o bycie matką muszę wymyśleć plan jakiś bo inaczej nic nie będzie nie mogę stracić go na zawsze nie mogę

-Pani ?

-czego chcesz Tom wiem że ty również pragniesz zemsty na swojej Laurze która cię zostawiła ale nie martw się zemsta będzie cierpiąca obiecuje ci to

-kiedy zaczynamy masz jakiś plan

-potrzebna nam zapaliczka i żyletka nic więcej na narazie zrobimy tak żeby cierpiała

Opowiedział mu wszystko co ma zrobić po kolei

-tylko tego nie spierdol

Ruszyłam z nim chciałam na to wszystko patrzeć
Jak cierpi mój wróg

Pov:Laura
Leżałam sobie spokojnie i oglądałam serial bardzo lubiłam go oglądać

-Skarbie choć tutaj ~ zawołał Pablo

-coś się stało ?~ zapytałam niezaspokojona

-wszystko w porządku nic się nie stało

Podszedł do mnie klęknął i pocałował mój brzuch

-już nie mogę się doczekać kiedy nasze dziecko się urodzi  pewnie będzie podobne i pięknie do Mamy

-nie przesadzaj skarbie

-jak by był chłopiec uczyłbym go grać w piłkę a jak dziewczyna hmm nie wiem co lubią dziewczynki ale chce być jak najlepszym ojcem

-i będziesz kochanie

-a ty mamą Lari

-choć do pokoju

Poszliśmy do salonu oglądać serial przytuliłam się do swojego kochanego chłopaka którego kochałam nad życie zapomniałam o jakich kolwiek problemach zmartwieniach liczył się tylko on

Usłyszeliśmy dzwonek do drzwi Gavi poszedł otworzyć

Pov:Gavi
Zdziwiłem się że ktoś dzwoni do drzwi o tak późnej godzinie ale poszedłem otworzyć jak otworzyłem zamarłem zobaczyłem tam Elwirę i Toma byłego Laury który się nad nią znęcał mój wyraz twarzy od razu się zmienił

-czego chcecie

-niczego i nie z taką agresją od razu mój kochany

-nie jestem twój i nie będę

-będziesz dopilnuje tego Tom wiesz co robić z nim

Dostałem mocno w głowę tak że straciłem przytomność najbardziej bałem się o Laure i nasze dziecko Elwira była do wszystkiego zdolna po tym co zrobiła kilka miesięcy temu pamietam tylko to jak przyklejali mi taśmę na usta ręce i nogi a następnie dali do jakiegoś pomieszczenia i zamknęli następnie widziałem tylko ciemność...

Pov:Laura
Pablo długo nie wracał zaczęłam się martwić co mogło się stać postanowiłam wstać i zobaczyć jak się rozejrzałam nikogo nie było

-Skarbie jesteś tu ?

-oczywiście że jestem skarbie

Zobaczyłam Toma i Elwirę od razu zrobiło mi się słabo na ich widok

-co mu zrobiliście ?! ~ zapytałam wściekła

-oh po co ta agresja i ten cały stres w ciąży jesteś zaszkodzisz sobie i mu ~ powiedziała z kpiną Elwira

-a ty się szmato nie odzywaj i tak mnie już dawno zniszczyłaś !

-i zrobię to ponowie możesz być taka pewna!

Rzuciła się na mnie zaczęła się między nami ostra bójka najbardziej bałam się o swoje dziecko żeby mu się nic nie stało to było teraz najważniejsze chwila nie uwagi i powaliła mnie na podłogę

-i co teraz droga Lauro -zaśmiała się

chciałam uciec stamtąd jak najszybciej i nie widzieć tego co tu się dzieje czemu ja muszę tak cierpieć za co to wszystko...

Podszedł teraz Tom i się do niej przyłączył

-a teraz podaj żyletkę

Wzięła do ręki i przyłożyła do mojego kolana który przycięła i docisnęła żyletkę skrzywiłam się z bólu wzięła zapaliczkę i zaczęła tą ranę podpalać zaczęłam krzyczeć nie mogłam już więcej wytrzymać z ostatnich sił kopłam Elwirę w twarz i ją uderzyłam na co straciła przytomność to samo zrobiłam z Tomkiem moja rana była boląca że ledwo chodziłam ale musiałam wynieść ciało Toma i Elwiry udało mi się a teraz poszłam szukać swojego ukochanego podeszłam do drzwi były zamknięte wzięłam klucze zapasowe i otworzyłam wzięłam Pablo i zaniosłam do salonu odkleiłam mu taśmę z ust rąk i nóg wtedy powoli odzyskał przytomność

-Laura nic ci nie jest ~ zadał pytanie ale był ledwo przytomny przetarł oczy i wtedy zorientował się co się stało

A ja ledwo stałam na nogach było mi słabo jeszcze ta cholernie bolące kolano

-Laura co się stało?! ~ tym razem zapytał przerażony moim stanem podszedł do mnie a ja upadłam prosto w jego ramiona już nie dałam rady byłam zbyt osłabiona

-to Elwira i Tom mi to zrobili

-przeprszam kochanie to moja wina nie obroniłem cię

-to nie twoja wina ~ po tych słowach zemdlałam

~ 𝐘𝐎𝐔 𝐀𝐑𝐄 𝐒𝐎 𝐏𝐑𝐄𝐓𝐓𝐘 ~ 𝐏𝐚𝐛𝐥𝐨 𝐆𝐚𝐯𝐢Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz