Rozdział 22

256 25 2
                                    

Przez resztę dnia cały czas obserwowałem Artura. Chciałbym wniknąć teraz do jego umysłu i przewidzieć wszystko. Niestety musimy sami do tego dojść. Jeżeli planuje coś co nie popiera Ignacy to lepiej dla niego aby przestał knuć za jego plecami. Mam pewne podejrzenie co do jego planów, ale muszę zobaczyć czym dokładnie zajmuje się ojciec Wiktorii. Posiadając firmę transportową daje to bardzo duże ułatwienie w pewnej kwestii. I to jest taka kwestia, którą Ignacy nie popiera.

Znowu czułem się w tym domu jak intruz. A już myślałem, że między mną, a Arturem będzie jakoś normalnie. Ale jak ma być normalnie skoro bzykam jego dziewczynę i planuje z nią przyszłość?

Kiedy każdy rozszedł się do swoich sypialni długo trzymałem tą teczkę w ręku, zastanawiając się czy ją otworzyć. Już miałem to zrobić, kiedy zaczął dzwonić mój telefon. Dzwoni Davide, więc od razu odebrałem na wideorozmowę.

- Cześć, co tam?

- Cześć Marco, dlaczego nie napisałeś głupiego smsa, że jesteś cały?

- Nie było kiedy. Przestań panikować.

- Jak mam nie panikować jak tak dużo ryzykowałeś. Zdajesz sobie sprawę jak się martwiłem o ciebie głupku!

- Nie ty jeden, ale żyje i to dzięki Maurizio.

- Maurizio?

- Ojciec celował we mnie, moi ludzie w niego, z resztą nie ważne. Fakt jest taki, że pojawił się Maurizio pokazał coś ojcu, a kiedy on to zobaczył wkurwił się bardzo i poszedł sobie.

- Wiesz co pokazał mu Maurizio?

- Nie mam pojęcia, powiedział jedynie, że wszystko zrozumiem ale nie dzisiaj. Dał mi teczkę z informacjami o Wiktorii.

- Dlaczego o Wiktorii? Przecież jest to zwykła dziewczyna.

- Artur dowiedział się, że z nią sypiam. Powiedział coś do mnie w stylu, że ona jest mu potrzebna do czegoś i ja mu w tym nie przeszkodzę. A i to on powiedział ojcu, że jestem w Mediolanie.

- No to chyba czeka mnie podróż do was. Nie pozwolę aby ktoś knuł przeciwko nam. A skoro tak działa to Ignacy o niczym nie wie, a lepiej aby się dowiedział co jego synek wyprawia.

- Nie mam pojęcia czy wie czy nie. Wiem, że powiem Arturowi tak czy inaczej o tym, że wiem o jego zdradzie.

- Spróbuj go utemperować.

- Spróbuję bo inaczej Ignacy straci syna i swojego następcę. Jak zacznie w spoufalać się z ojcem to innego wyjścia nie będzie.

- To twój brat Marco. Może wróci mu rozum do głowy. A swoją drogą nie wydaje ci się dziwne to, że Maurizio pojawił się wtedy kiedy go potrzebowałeś, a ja informatorowi napisałem aby miał oko na ciebie?

- Też o tym myślałem. I albo informatorem jest Maurizio, co byłoby prawdopodobne bo wszędzie ma wtyki i chody albo jest od informatora Domenico.

- Dokładnie, ale czy nim jest czy tylko dla niego pracuje to dobrze, że jest po naszej stronie. A jak wygląda nie ma znaczenia.

- Dokładnie wykonuje kawał dobrej roboty tak czy inaczej.

- Marco to co masz na tą swoją Wiki?

- Jeszcze tego nie wiem.

- Jak to nie wiesz? Mówiłeś, że Maurizio dał ci informacje o niej?

- No bo dał ale nie wiem czy chcę to otworzyć.

- Marco przestań pierdolić tylko to otwórz bo dzięki temu będziemy mieli przewagę.

- Dobra to kończę i otworze ją.

Rossi Family secrets ( vol.4 Marco) (+18) ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz