12.Bałagan

1.2K 45 7
                                    

Po ostatniej poprawce piosenki, z zniecierpliwieniem czekaliśmy na Carola ,
W studiu była jedna zasada nie wychodzimy ze studia przed Carolem lub kiedy nam nie powie ze skończyliśmy prace na dziś.
Wiec jak można się spodziewać zrobiliśmy ogromny syf BO KTO NORMALNY ZOSTAWIA BANDĘ NASTOLATKWÓW SAMYCH , opakowania po czipsach , puste butelki i puszki walały się po podłodze.
Siedziałam wgnieciona w kąt kanapy znużona słuchając kolejnej kłotni chłopaków który rozwalili się na skórzanej sofie .Georg wraz z Tomem grali w grę wpatrując się w ekran ogromnego telewizora , głowa mi pękała a krzyczący Tom siedzący bok mnie nie polepszał sytuacji . A co jeszcze nie polepszyło sytuacji? dzwoniący Carol , który ma tu być za 20 minut .
Kiedy usłyszeliśmy słowa męższczyzny popatrzyliśmy po sobie a potem po całym pokoju i w sekundę zerwaliśmy się do sprzątania .Bill razem z chłopakami sprzątali szklany stół na którym nie było tylko śmieci ale również porozlewane napoje i wysypane resztki przekąsek.
Za to ja rzuciłam się do zbierania śmieci z podłogi oraz kanapy wraz z Tomem .
Aktualnie wyciągałam zgniecione puszki piwa wgniecione w kanapę i usłyszałam
-Szybko się obudziłaś-zaśmiał się Tom a na słowa chłopaka zmarszczyłam czoło
-Zasypiałaś-wytłumaczył
-wcale nie -odparłam nosząc w rękach stertę śmieci , wrzuciła je do worka na śmieci który trzymał Tom -Widać-dodał a ja na te słowa pokazałam chłopakowi środkowy palec i poszłam sprzątać dalej .
Miałam na sobie ogromna czarna i zawiesiny kaptur na głowie .
Wszyscy biegaliśmy jak poparzeni po studiu kiedy usłyszeliśmy przekręcające się kluczyki w drzwiach oraz kroki mężczyzny , Bill wciskał worek ze śmieciami do śmietnika a reszta wraz ze nas nie mogła wytrzymać z tęgo jak komicznie to wyglądało -Nie śmiejcie się !! Może byście pomogli ?!!-oburzył się
Kiedy Carol wszedł do pomieszczenia , my siedzieliśmy zdyszani -hejjj-odparł Bill opierający się o blat
-Co zrobiliście -zapytał mężczyzna odstawiając torby na stół
-Nic , a co mogliśmy zrobić ??-powiedział zakłopotany Bill -okej...-zaśmiał się , za dobrze nas znał
-Wiec proszę macie jedzenie -oznajmił wskazując na plastikowe pudełka
-stary co ty robiłeś cały dzień , miałeś przynieść nam jedzenie o 11 a jest 23-zapytał tom już jedzący , jakim cudem on już je ,jak ja nawet nie zdążyłam wstać z kanapy
-No wiesz .... Wypadło ... kilka spraw ... No tak -zaczął się dziwnie tłumaczyć a kiedy Carol zobaczył ,że krzywo się na niego patrzymy dodał -A wy co robiliście , mam nadzieję ze piosenka ma jakiś szkic ,przynajmniej skończony -powiedział odwracając nasza uwagę od tłumaczenia nam się
-Jest skończona -odparł Bill z pełna buzia makaronu , kiedy otwierałam swój posiłek
Dostaliśmy spotka porcje spaghetti
-Skończona?!! -zakrztusił się Carol kawą
-tak , tak wiesz , Kate pokazałam nam jak szybciej i sprawniej pisać piosenki poza tym to właśnie ona większość jej napisała -powiedział Bill , a na jego słowa bardzo się zawstydziłam -Naprawdę , chce ja usłyszeć -oznajmił mężczyzna , wiec chłopcy podnieśli się i zaczęli ustawiać sprzęt do zagrania -Kate chodź , to w końcu twoja piosenka -zawołał mnie Bill wiec odłożyłam kolacje i podeszłam do chłopak -nasza , nasza piosenka -odparłam i zaczęliśmy grać .
~
Po skończonym przedstawieniu , Carol był w szoku , -jego mina wyglada jak zgnieciony szczur -szepnęłam do chłopaków na co oni się zaśmiali
-Dobra robota -oznajmił -Ale chyba czas się zbierać , jedźcie już do domu -rozkazał wiec wszyscy się zebraliśmy
-Będziesz to jeść ??-zapytał Tom podnosząc plastikowy pojemnik z kanapy-nie , ale nie dam ci tego -odparłam -No ej !!-oburzył się -Może dam to ...hmmm-przekomarzałam się z chłopakiem jednak on chyba miał inny plan
-ej noo-powiedziałam do Toma kiedy zaczął jeść moje spaghetti -Dzięki -powiedział i poczochrał mi włosy -Toooom!!do jasnej !!-krzyknęłam i zaczęłam gonić uciekającego Toma .
W siadając do Auta chłopaka , zauważyłam ,że jestem ubrudzoną w kąciku ust jednak w lusterku auta nie dało się tego zauważyć -Pomóc-zapytał Tom
-Nie -odpowiedziałam płytko -może jednak ? Bo inaczej będziemy czekać aż pani się poprzegląda -odparł chłopak
Jenak ja się nie odwróciłam wiec Tom złapał mnie za łokieć i odwrócił w swoją stronę a kiedy poczułam jego smukłe długie palce na swojej twarzy , myślałam ze się uduszę , wstrzymałem oddech kiedy tom przejechał kciukiem po moich ustach wycierając plamę -No i po co było dramatyzować -oznajmił i okrążył auto wsiadając do niego za to ja stałam jak wryta wpatrując się w pusty parking
-Wsiadasz ??-zapytał opuszczając szybę
A ja momentalnie się otrząsnęłam i wsiadłam do srebrnego auta chłopaka .
Siedziałam z przodu , wiec całą drogie wpatrywałam się w szybę , próbując nie zwracać uwagi na chłopaka jednak kiedy odbicie Toma pojawił się w szybie nie mogłam oderwać wzroku .Obserwowałam każdy ruch chłopaka, każdą jego minę , każdą rysę na jego twarzy .Nie wiedziałam dlaczego ale nie mogłam przestać , pomimo ,że rozum mi podpowiadał abym przestała .Nie potrafiłam .....Był ...Był zbyt idealny ......

Pierwszy koncert | Tom kaulitz Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz