Blond włosy chłopak szedł szybkim krokiem w moim kierunku z notesem w ręku a kiedy staną przy stoliku i już miał się odzywać przed nim pojawił się Tom -Sorry zajęte -dodał i usiadł na przeciwko mnie -Jestem kelnerem -powiedział blondyn z zmarszczonym czołem -Dziś również kawa ?-powiedział słodko na co się zaśmiałam -haha dzisiaj wyjątkowo przyszłam coś zjeść -odpowiedziałam z szerokim uśmiechem a chłopak położył przede mną menu -Zawołaj jak się zdecydujesz -powiedział i posłał niemile spojrzenie chłopakowi przede mną na co tylko Tom odprowadził go srogim wzrokiem i odwrócił głowę w moją stronę .
Czytałam menu ale czułam wzrok chłopak na sobie co mnie po dłuższym czasie zirytowało wiec odłożyłam z hukiem menu na drewniany stół -Po co tu przylazłeś-zapytałam zła -Już wybrałaś ?-powiedział i zabrał skórzaną cienką książkę , teraz ja wpatrywałam się w chłopaka jak czytał nazwy potraw -Nie tylko ty jesteś głodna -odpowiedział odkładając menu na blat .
-Wątpię w to ,ze lubisz takie jedzenie ,możesz iść obok studia była knajpka z Hot dogami -zaproponowałam opierając plecy o czerwone oparcie kanapy -No widzisz ,dziś miałem ochotę na coś innego -powiedział na co przewróciłam oczami i chciałam wołać Sama ,bo tak nazywał się wysoki blondyn przynajmniej tak pisze na metalowej plakietce przyjętej do jego czarnego fartucha ,jednak Tom był szybszy i zauważył inną kelnerkę pracująca tu i to właśnie wysoka ruda dziewczyna odebrała od nas zamówienie -Coś jeszcze ??-zapytała nie odrywając wzroku od Toma -Hmm-mruknął patrząc na mnie -Nie -dodałam szybko -Nie-powtórzył a rudowłosa odeszła .
Kiedy wpatrywałam się w wysoka kelnerkę zazdrościłam jej , czarne obcisłe dzwony z niskim stanem idealnie opinały jej długie nogi jednak kiedy zniknęła za zapleczem mój wzrok powędrował na Sama stojącego za ladą nasze oczy się napotkały , nie wiedziałam co zrobić wiec uśmiechnęłam się do niego i wzruszyłam ramionami na znak ,że to nie była moja wina .Pov:Tom
-o czym rozmawiałaś z Carolem-zapytałem nastolatki kiedy zauważyłem ze uśmiecha się do tego blondasa ,chciałem odwrócić jej uwagę ,-czy mogę iść do kawiarni ,SAMA-powiedziała odwracając głowę w moja stronę akcentując słowo sama -mhm a koleżanki ?? -zapytałem -Co koleżanki ??-powiedziała -Czy je masz -wytłumaczyłemPov:Kate
-Czy je masz -wytłumaczył , a ja na te pytanie wróciłam wspomnieniami do rodzinnego miasteczka i jedynej szkoły która tam się znajdowała .Miałam przyjaciółkę Przynajmniej tak sądziłam .Sara bo tak miała na imię była moja najbliższa osoba zwłaszcza kiedy miałam problemy z ojcem .Wiedział o mnie dużo ,za dużo .Mówiłyśmy sobie wszystko lecz kiedy skoczyłyśmy 15lat i zaczynałyśmy drugą klasę high school ,dziewczyna bardzo się zmieniła ,unikała mnie ,wymigiwała się z spotkań i robiła wszystko aby jak najmniej pojawiać się razem na szkolnym korytarzu . I pewnego razu kiedy przekroczyłam próg szkoły wszystkie pary oczu wyładowały na mnie a jak się późnej okazało Sara osoba której ufałam powiedział wszystkie moje sekrety przez megafon w szkolnym radiowęźle ,pamietam to do dziś ,stałam na środku korytarza wysłuchując co mówiła moja przyjaciółka oraz słuchając śmiechów dzieciaków wtedy wybiegłam ze szkoły ze łzami w oczach i ogromnym wstydem ,nie pojawiały się więcej w niej ,wyjechała tu do większego miasta aby zacząć od nowa .-Hej ziemia do Kate -usłyszałam i zobaczyłam duża dłoń przed moją twarzą co przerwało moje wspomnienie -ee tak ?-powiedziałam zdezorientowana
-po pierwsze nie odpowiedziałaś na pytanie a po drugie przyszło twoje śniadanie -odparł chłopak w warkoczach
A ja zaczęłam jeść naleśniki -a co masz nadzieję ze są ładne ??-zapytałam z kpiną -mam nadzieję ze ładniejsze od ciebie -powiedział z chytrym uśmiechem na co ja pokiwałam głową i w ciszy jedliśmy śniadanie , aż do czasu jak do kawiarni weszła mała grupka kilku nastolatków ,usiedli niedaleko a kiedy na nich spojrzałam bo słyszałam głośne śmiechy Tom powiedział -Nie daj im się sprowokować -nie rozumiałam o co mu chodzi wiec zmarszczyłam czoło odkładając widelec , nie rozumiem aż do czasu kiedy nie usłyszałam słowa festiwal i ostatni występ a wtedy popatrzyłam na chłopaka wzrokiem ze rozumiałam o co mu chodziło -Eee okej -zaczęłam jak mój telefon zadzwonił a to świadczyło ze musimy się zbierać
-halo -powiedziałam cicho do komórki odwracając głowę w kierunku szyby -chodźcie pomożecie się spakować sprzęt bo zaraz ruszamy -oznajmił Carol i się rozłączył
-Musimy już iść -powiedziałam do Toma wstając od stołu i zaczęłam wyciągać z kieszeni pogniecione banknoty i zostawiajac je przy pustym talerzu jak chłopak na przeciwko .
Szlam za Tomem do wyjścia jak nagle wysoka blondynka z za ciemnym podkładem ubrana w biała spódniczkę i długa szarą obcisłą bluzkę odsłaniającą jej jedno ramie zatrzymała mnie
-Hejka można zdjęcie -powiedziała udawanym słodkim głosikiem ,to pytanie wybiło mnie z rytmu , w końcu -czemu chce zdjęcie ??- zastanawiałam się i wychlałam głowę z nad ranieni do stolika grupki osób ,które jeszcze przed chwila się śmiały
-Spoko -dodałam szybko a dziewczyna wyciągnęła różowy telefon z klapką odwróciła go i zrobiła nam selfi po czym szybko wyszłam z lokalu widząc śmiejącego się Toma na zewnątrz .
-Nie śmiej się -dodałam szybko i ruszyliśmy z chłopakiem pod studio
-Już jesteś rozpoznawalna -powiedział szturchając moje ramie -po co miała to robić ,przecie sprzed chwiał się ze mnie śmiała -powiedziałam jednak bardziej do siebie -Żeby udokumentować cel swoich żartów - zażartował Tom a tym razem to ja go uderzyłam w ramie .
Dochodząc pod studio mogliśmy oboje zauważyć pakujących ludzi sprzęt do bagażnika szarego małego busa
-O już jesteście , wsiadajcie zaraz ruszamy -powiedział do nas Carol siedzący obok kierowcy
Wiec Tom przesuną duże drzwi , w środku siedział już śmiejący się zespół .
____________________________
I jak ??? Na górze jest zdjęcie Sama !
CZYTASZ
Pierwszy koncert | Tom kaulitz
AcciónDo zespołu Tokio Hotel dołącza dziewczyna z którą tom się nienawidzi , lecz to przez nią zespuł zaczyna stawać się coraz bardziej popularny . NIENAWIŚĆ ,ZAZDROŚĆ,SŁAWA ,NARKOTYKI ,ALKOHOL I PIENIĄDZE, zmieniają ludzi , jednak czy zmieni to dwójkę ni...