25.Bandana

1.1K 51 27
                                    

Zaczęłam czuć się swobodniej w towarzystwie chłopaków i Carola, nie czułam już presji ,,nowej,, przez to nie raz zapomniałam ugryźć się w język zanim coś powiedziałam . Nie raz przedrzeźniałam się z chłopakami czy żartowałam z nimi z zachowania któregoś z nas . Z Tomem za to dalej trzymałam dystans pomimo ze  dalej pojawiały się docinki z naszej strony .Pomiędzy nami było dziwnie z zwłaszcza po wczorajszych zachowaniach Toma w obiec mnie , nie umiałam spojżeć w oczy chłopakowi i myśle ze on również ,bo od momentu wparowania Carola do mieszkania unikaliśmy siebie jak ognia .
                                  ~
Aktualnie Siedziałam na łóżku z lusterkiem w ręku malując się , ubrana w ogromne czarne dżinsowe spodnie przewiązane sznurówka i biała za duża koszulą z zawiązanym luźno ciemno zielonym krawatem -pamiętałam o tym ze mieliśmy ubrać się schludnie , a kiedy kończyłam malować usta do pokoju wszedł Tom , ubrany w szerokie czarne spodnie oraz tego samego koloru sweter który podkreślał jego umięśniona budowę ciała .
Kiedy zobaczyłam go w progu swojego pokoju zesztywniałam a serce podskoczyło mi do gardła -ostatni raz jak tu był to nie skończyło się to dobrze ,-czego może chcieć -zastanawiałam się
-Mogę już iść ,jestem gotowa -powiedziałam płytko podnosząc się z łóżka i odkładając lusterko na biurko , byłam pewna ze przyszedł mnie rozzłościć że za długo się ogarniam .
Chłopak dalej stał w drzwiach i patrzył się wręcz przeszywał mnie wzrokiem , wtedy postanowiłam znów zmierzyć się z ciemnymi tęczówkami chłopaka .
Nasz wzrok się spotkał przez co speszyłam się ale Wiedziałam ze nie mogę urwać kontaktu wzrokowego .Chciałam wygrać ,nasze spojrzenia nie były jak każde ,toczyliśmy wojnę której nikt nie chciał przegrać .
Nagle chłopak oderwał wzrok co mnie mocno zdezorientowało -zawsze to ja przegrywałam -szepnęłam w głowie
Teraz to ja wpatrywałam się w chłopaka a on za to patrzył się na moje biurko
-zawiązałabyś mi bandame ??-zapytał a mnie zmiotło z planszy -Co ?!-wyrwało mi się
-słyszałaś-powiedział tym razem już trochę chłodniej wkładając dłonie do tylnich kieszeni spodni -Doskonale slyszałam-powiedziałam sobie w głowie a kącik moich ust podniósł się
-Eeemm .... -zastanawiałam się a kiedy chłopak znów spojrzał mi w oczy -okej -dodałam i uderzyłam rękoma o uda szybko odrywając wzrok .
Zabrzmiałam niemiło jednak w środku cieszyłam się jak małe dziecko ,że będę mogła dotknąć idealnych warkoczy chłopaka .

Pov:Tom
Carol wyszedł z mieszkania i wszyscy rozeszli się w swoje strony jednak przed tym zaistniała sytuacja którą nawet ja byłem zdziwiony
-Nie ma opcji ,ze nie poświstujemy -odparłem i przybyłem męska piątkę z Georgiem nad głowa dziewczyny, lecz ta kiedy podniosłem rękę schyliła się .
Wtedy cały zespół poszedł się szykować oprócz mnie i mojego brata.
-Tom widziałeś -odparł Bill zatrzymując mnie przy tym -Co znowu? -zapytałem
-Kate się chyba ciebie boi -powiedział
-Bill co ty kurwa pierdolisz -powiedziałem do brata i puknąłem się w czoło
-Tom ! kiedy podniosłeś rękę dziewczyna się schyliła -odparł
-To normalny odruch człowieka Bill -powiedziałem
-tak ale kiedy jest szybki i nie spodziewany , schyliła się kiedy twoja ręka nie była nawet na wysokości jej głowy -odparł -Myślała ze ja uderzysz -dodał po chwili
Myślała ze ja uderzę.Kurwa myślą ze ja uderzę . Dotarło do mnie ,dotarło to co robiłem wczoraj. Przypomniałem sobie dokładnie sytuację krok po kroku .
-siny nadgarstek ...i opatrunek na plecach...-szepnąłem odtwarzając wczorajszy wieczór i jak dziewczyna uderza o kant łóżka
-Przemyśl to ,... wiem ze się nie lubicie ale myśle ze zaszło to trochę za daleko .
Pamiętaj ze będziecie musieli jeszcze więcej współpracować a wasze dziecinne zachowanie wam w tym nie pomoże -powiedział  Bill
-idę ,bo nie zdążę ułożyć włosów -dodał szybko na co ja tylko prychnąłem śmiejąc się z brata ,ahhh Bill .
Miał racje .Nienawidziłem jak ktoś miał racje ale musiałem się zgodzić .Przesadziłem ,i to bardzo.
                                 ~
Stałem przed drzwiami dziewczyny z bandaną w ręku ,chciałem aby mi ja zawiązała , zawsze robiłem to sam lecz w ten sposób chciałem...przeprosić kate??sam nie wiem.
Po prostu chciałem znów zobaczyć jej szeroki uśmiech i dołeczki które przez to się tworzyły oraz zatopić się w jej zielonych oczach ,oczach w których się gubiłem od których nie umiałem się oderwać Za każdym razem bojąc się ze nie będę mógł przestać .

Pierwszy koncert | Tom kaulitz Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz