Bardzo by cię kochał, jednak nie wiedziałby, jak to okazywać.
ꕥ
Często byś płakała przez jego oschłe zachowanie i nie byłabyś pewna, czy aby na pewno wciąż cię kocha.
ꕥ
Nigdy by cię nie uderzył wprost, jednak podczas sprzeczek byłby w stanie złapać cię zbyt mocno za nadgarstek, wywołując ból. Mocniejsze szarpanki czy przyszpilanie do ściany również miałoby miejsce.
ꕥ
Za każdym razem, gdy zrobiłby ci krzywdę, przez jakiś czas traktowałby Cię, jak powietrze. W końcu jednak poczucie winy byłoby tak silne i pękłby, przyszedłby do ciebie, zaczął płakać i błagać. Mówiłby, jak bardzo siebie za to nienawidzi, prosiłby o wybaczenie i żebyś go nie zostawiała.
ꕥ
Byłby świadomy, że cię krzywdzi i szczerze nienawidziłby siebie za to, jednak gdy jego drugie ja zaczyna przejmować nad nim kontrolę, nie jest w stanie się powstrzymać, nawet gdy widzi twoje łzy.
ꕥ
Nieraz dawałby ci specjalnie powody byś od niego odeszła i sam, by cię do tego namawiał, jednak koniec końców, błagałby ze łzami w oczach, żebyś go nie zostawiała i pomogła mu się zmienić.
ꕥ
Jesteś jego ostatnią bliską osobą, co tylko potęguje jego chore uzależnienie od ciebie.
ꕥ
Jego ludzka strona, patrząc na twoje cierpienie, każe mu pozwolić ci odejść. Jest jednak na tyle wyniszczony psychicznie, że fakt iż chociaż w małym stopniu leczysz jego ból, sprawiałby, że za nic w świecie na to nie pozwoli.
ꕥ
Bez wahania zabiłby kogoś własnymi rękoma, gdyby ktoś cię skrzywdził.
ꕥ
Czasami, jednak bardzo rzadko udaje ci się wyciągnąć z niego chociaż odrobinę dawnego Mikey'ego, jakiego znalazłaś. Są nieliczne momenty, kiedy jest w stosunku do ciebie na prawdę czuły i kochany, jak lata temu.
ꕥ
Tylko przy tobie pozwala sobie czasami na łzy.
ꕥ
Kilka razy udało ci się sprawić, żeby się uśmiechnął.
ꕥ
Zazwyczaj jednak ciężko ci jest wtedy się z tego cieszyć. Ukrywasz to, ale chce ci się wyć na ten widok, bo uświadamiasz sobie, że ten mały uśmiech raz na kilka tygodni jest tylko strzępkiem człowieka, w którym tak na prawdę się zakochałaś, gdy byliście młodzi.
ꕥ
Tak na prawdę o wiele bardziej nie boli cię fakt, że cię krzywdzi, a to, że codziennie patrzysz, jak on sam się męczy. Dodatkowo dobija cię świadomość, że nawet ty nie byłaś w stanie go uratować.
ꕥ
Jest aż za bardzo opiekuńczy i zaborczy. Jako lider jednej z największych i najbardziej wpływowych organizacji przestępczych ma wielu wrogów i panicznie boi się, że mogłabyś się stać ich celem. Poza tym jesteś poszukiwana przez policję. Możesz więc zapomnieć, że pozwoli ci gdziekolwiek wyjść samej. Przez większość czasu jesteś niestety zamknięta w czterech ścianach waszego mieszkania. Na spacery możesz liczyć wyłącznie w jego towarzystwie i to od święta.
ꕥ
Wie, że takie zamknięcie cię okropnie męczy, więc stara ci się zapewnić wszystko, o co poprosisz. Musisz mu tylko powiedzieć, czego byś chciała i musi być to oczywiście rzecz do zajęcia się tylko w domu. W pierwszej chwili nawet tego nie skomentuje, ale zazwyczaj na następny dzień wszystko ci przyniesie. Chcesz malować - dostajesz cały potrzebny asortyment, chcesz mieć zwierzę - po tygodniu w końcu ci je podarował.
ꕥ
Gdyby cię stracił, najprawdopodobniej byłby to tylko gwóźdź do jego trumny. Twoja śmierć zniszczyłby go do reszty i bez wahania by się zabił.
CZYTASZ
𝐓𝐨𝐤𝐲𝐨 𝐑𝐞𝐯𝐞𝐧𝐠𝐞𝐫𝐬 - 𝐇𝐞𝐚𝐝𝐜𝐚𝐧𝐨𝐧𝐬 𝐢 𝐢𝐧𝐧𝐞
FanfictionPostacie z Tokyo Revengers jako twój chłopak lub dziewczyna, czyli jak by się zachowali w określonych sytuacjach według mnie.