<to iż nienormalny jestem to wie każdy, to0, że słyszę głosy w sumie też więc nie wnikać za bardzo czemu zamiast skupiać się na ważnych sprawach prowadziłem rozmowy z osobą której tam teoretycznie nie ma...>
Po szybkim OGARnięciu się ruszyłem z powrotem do kuchni gdzie dalej siedziała Octavia.
Kai: twój ojciec na prawdę się o Ciebie martwi. Tylko... dlaczego ja? Przecież mogłaś iść na przykład do Blitza.
Via: do tego błazna co mi ojca Pie~
Via: przepraszam, poniosło mnie.
Kai: nieważne co było kiedyś... dostałem zadanie i muszę je wypełnić.
Via: czyli na razie jesteśmy współokatorami?
Kai: Raczej tak. Ale tylko na jakiś czas. (DO premiery nowego odcinka)Naszą spokojną rozmowę zakłucił jednak ktoś krzycząc z dołu. Chcąc to sprawdzić ustałem na balkonie pokoju Stolasa.
Stella: WPUSZCZAĆ MNIE! Już!
Kai: nie ma takiej nawet opcji.
Stella: A kim ty do licha jesteś.
Kai: mi się wydaje, że już się kiedyś spotkaliśmy w tym świecie. Stello.
Stella: dobra. Wpaść mnie. Poza tym gdzie Octavia? Chcę z nią rozmawiać.Tymczasem Via siedziała w pokoju i wysłuchała się w kłótnie.
Kai: mam nieodparte wrażenie, że ona nie chce z tobą rozmawiać.
Stella: jak Ty śmiesz? Kim ty jesteś by się tak do mnie odzywać?
Kai: szczerze czy dyplomatycznie?
Stella: CO?
Kai: szczerze czy dyplomatycznie?
Stella: najlepiej ogólnie.
Kai: nie twój interes.
Stella: A dyplomatycznie?
Kai: nie masz obecnie uprawnień by poznać moją tożsamość. I nawet nie próbuj N nie nasyłać swojego zabójcę. Bo jeśli spróbujesz...
Stella: to miała być groźna!?
Kai: jak najbardziej.
Andrialphus(pewnie źle zapisałem): moja siostra nie ma zakazu zbliżania się do Octavi.
Kai: pozew rozwodowy mówi raczej co innego. Więc won mi z trawnika.
Stella: chcę zobaczyć córkę.
Via: *weszła do mnie na balkon* nic mi nie jest. MAMO.
Stella: oj, córeczko. Wpuść nas do środka.
Octavia: nie ma takiej opcji. Jak Ty mogłaś?
Stella: nie wiem o czym tak mówisz.
Octavia: dobrze wiesz. Zleciłaś zabójstwo swojego męża. Nie chcę Cię widzieć.
Kai: słyszałaś. A teraz wynocha mi z tąd bo przyzwę OC fankę Agnieszki Chylińskiej z grzeczną proźbą
Stella: że kto?
Angel: ja ci zaraz dam "OC".Angelika pojawiła się nie wiadomo skąd
Kai: no cześć.
Angel: ty sobie żartowałeś?
Kai: w końcu jestem tylko tym co psuje innych humor. Prawda?
Angel: nie...
Kai: czemu? Po tym wszystkim ty dalej ze mną jesteś?
Angel: no weź, wiesz dlaczego...
Kai: wiesz jak poprawić mi humor. Zwykłym cytatem...
Via: nie jesteś wcale taki najgorszy...
Kai: dziękuję, a co do Ciebie. . . *patrzę na Stellę* zabiłbym was gdyby nie to, że chcę by ten świat zachował kaniniczną równowagę.
Stella: że Co ty tam pieprzysz!?
Angel: 🎶w#####dalaj stąd🎶23.05.2023 (wtorek) (poranek)
Octavia właśnie się obudziła i weszła do kuchni której siedziałem już ja.
Kai: dzień dobry Octavia. Wyspałaś się gwiazeczko? *zaśmiałem się*
Via: jeszcze raz mnie tak nazwiesz A nie wiem co Ci zrobię.
Kai: myślałem, że może miło by było zacząć dzień od jakiegoś miłego słowa.
Via: sorry. Po prostu się nie wyspałam po tej kłótni z mamą. Dalej nie mogę w to uwierzyć.
Kai: w to do czego się posuneła?
Via: właśnie... I w to, że... wróciłeś.
Kai: choć było to podane mojej wątpliwości... ja zawsze wracam.
Via: dlaczego?
Kai: . . .
Kai: tracę po woli pamięć... Muszę więc spisać wszystko co się wydarzyło... A wszystkie znaki na niebie i piekle wskazują, że muszę to zrobić...
Via: serio musisz opowiedzieć wszystkie przygody?
Kai: tak, nawet tą z klonem.
Via: *zaczerwieniła się* to nie moja wina. On był zbyt przekonująco podobny do ciebie.
Kai: ja wiem swoje...
Via: A coś innego może? Jakiś inny powód?
Kai: jeśli sugerujesz, że wiedziałem o tym co zleci mi twój tata to się niestety mylisz.
Via: dobra, dobra.
Via: A co tam w twoim świecie?
Kai: tym moim. Realnym?
Via: ta... do dziś pamiętam tą lekcję historii na którą mnie zabrałeś.
Kai: mało to romantyczne. Przyznaj.
Via: ale otworzyłeś się przede mną i pokazałeś prawdziwego siebie.
Kai: byłaś tylko w półświecie. Nikt Cię nie widział nie słyszał.
Via: dlaczego starasz się to tak umniejszać?
Kai: bo ja wiem... lubię jak się że mną kłócisz.
Via: ale ja za to może opowiem jak próbowałyśmy Cię wyciągnąć.
Kai: A ja udawałem swoją kopię która nie będzie tego pamiętać.
Via: UDAWAŁEŚ?!?
Kai: byłyście bardzo ambitne. Chciałyście otworzyć portal do rzeczywistości. A udało wam się to zrobić w półświecie.
Kai: A miałem to opowiadać w tamtej opowieści. A jak na razie nawiązuję do książki której nie ma.
CZYTASZ
||Dzieje z multiversum i inne||
RandomShitpost został usunięty więc mam nadzieję, że teraz będzie to bardziej zachęcające (pomijając, że to badziewie pokazujące jak bardzo porąbany psychicznie jestem... Różne historie z wieloświatu te ciekawsze i te mniej. bo niby czemu chłopak który po...