(#11)Dziennik z piekielnej wizyty #2 (poranek I popołudnie)

11 3 20
                                    

24.05.2023 (środa)

Tym razem to Octavia czekała na mnie jedząc kanapki.
Nagle wchodzę do kuchni kłucąc się z Moniką.

Kai: tak
Monika: nie!
Kai: tak
Monika: N I E
Kai: tak
Monika: NIE
Via: dzień dobry Kai, wyspałeś si~ ?
Kai: tak
Monika: nie
Kai: wiesz, że to zrobię...
Monika: nie!
Kai: wyspałbym się bardziej gdyby nie *ziew* to, że *ziew* ktoś w nocy czytał mój "shtpost"...
Monika: Nie zrobisz tego
Kai: Zrobię...
Monika: NIE
Via: ale O co~ ?
Kai: I ship it
Monika: nie masz prawa
Kai: mam.
Monika: nie
Kai: Monika X Shoto.
Monika: NIE!!!
Kai: chyba zapominasz o tym, że jesteś postacią jakby pode mną. I na RP jak i Wattpad.
Monika: przestań!
Kai: Czyli wy chcecie mnie swatać z Amandą ale ja już wam "pomóc" nie mogę?
Monika: tak.
Kai: i jeszcze ta wizyta lekarska... na którą stresuję (autokaretka zmieniła na "agresję") się bardziej niż Loona. Co prawda nie jest to zastrzyk ale i tak raczej... No ostatni czyli tydzień temu jednak to bolało...

#mjuzikal moment podczas drogi do szkoły bo w radiu leci to one nagle muszą śpiewać#

[Mniej więcej wygląda to tak (trochę w Disneyowym stylu):
Gdy w "normalnym" świecie gra jakiś ciekawszy utwór to w innym właśnie w tym momencie zaczyna znikąd lecieć muzyka a wszyscy nagle znają słowa.
😑
Dziwne to trochę... ]

Monika: 🎶teraz oddasz mi głos.
Głośny śmiech
Mój nie mądry sen
Umiesz liczyć do trzech.
To już tłok, wykreśl proszę mnie.🎶

[...]

🎶to czas by w móc dokończyć tę myśl
Jedyną co nie daje mi wyjść.
Od dziś zabraniam Ci patrzeć wstecz
Tam nie ma już nic.
Nic🎶

[Oraz dobór "losowych" piosenek które akurat mnie mają większy sens... ]

#kolejna piosenka#

Kai: *przygotowany na niespodziewaną drugą piosenkę wyciągam instrumenty*

Monika: 🎶guczi ołn🎶

Via: 🎶Lui vitą🎶

Kai: ty też Via?

##

Dobra bo to napiszę zmienia się w dziennik.

##

Kai: *wzdycham ciężko*
Via: co jest?
Kai: nu-dy
Kai: szkoda, że moja moc nie pozwala mi na Time skip w rzeczywistości. Bo przyśpieszenie czasu o ułamek procęta nie wystarczy.
Via: A co Cię tak nudzi?
Kai: jakby ci to.... oczekiwanie na wizytę lekarską.
Kai: gdyby to było możliwe to bym wybrał się do Lenistwa i tam by było dużo lepiej i szybciej. Ale niestety zmiany w innych miejscach nie wpływają na moją fizyczną formę... co najwyżej na duszę i odczucia... chociaż to też zależy...
Via: Czyli...?
Kai: wolę siedzieć tu z tobą niż tam. Gdy tylko wywołaną moje imię przejdę z powrotem w rzeczywistość.
Kai: bycie w kilku miejscach na raz jest: skomplikowane, dziwne, męczące i denerwuje mnie...
Via: długo jeszcze.
Kai: godzinę temu...
Via: ?
Kai: nieważne po prostu czekam od godziny...
Kai: zdążyłem już mnóstwo editów zdjęć zrobić...
Via: to co chcesz w takim razie tutaj robić. Pewnie już Ci się nudzi siedzenie ze mną...
Kai: masz rację siedzenie tak... wybierzemy się gdzieś?
Via: ale tak sami?
Kai: to może jeszcze Angelika, Mia, Monika i Loona?
Via: całą paczką.
Kai: dobra lećmy już...

#12:30 (staram się by czas w tym i tamtym świecie był wyrównany)#

Loona: jestem.
Monika: mam nadzieję, że to nie jest to co myślę.
Mia: po ci nas tu zabrałeś?
Angel: właśnie... po co?
Kai: i tak nie macie nic do roboty przecież. Zwłaszcza 5/6 z uczestników jestem pewien na 100%
Via: wspólne wyjście może być ciekawe.

||Dzieje z multiversum i inne||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz