Rozdział 11 ~ Nie wszystko zawsze idzie, jak trzeba

193 137 55
                                    

Mei

Ostatecznie nie do końca wiedziałam, czy Jihwan mi uwierzył, kiedy Jin zabrał Jeongguk'a z domu Jeon'ów. Powiedział tylko, że zbada tę sprawę, aczkolwiek zarządził, iż Eunwoo miał towarzyszyć mi wszędzie, gdzie się wybierałam.

Nie pasowało mi to, ale ochroniarz okazał się takim idiotą, którego byłam w stanie oszukać, że jestem na zakupach, a tak naprawdę chodziłam na wizyty do ginekologa.

Pani doktor Kang, którą polecił mi Jin okazała się, bardzo sympatyczna. Zapominając o tym, że była kobietą co sprawiało, iż nie czułam się skrępowana. Podczas pierwszej wizyty wypytała mnie o dolegliwości czy inne stany, które były nadzwyczajne. Nie odczuwałam żadnych bóli, narzekałam tylko na zmiany nastrojów. Okazało się, że to wina hormonów.

W połowie drugiego miesiąca, wykonała pierwsze USG. Dowiedziałam się, że wszystko było w porządku, lecz zapisała mi kwas foliowy oraz żelazo. Zdawałam sobie sprawę, iż to nic wielkiego. Poza tym to dzięki cioci Nabi, nie brakowało mi innych witamin.

Tamtego dnia kupiłam pani Min kwiecistą apaszkę, w podzięce za opiekę. Nie miałam pomysłu, co mogłabym podarować Jiminowi oraz Jinowi, dlatego postanowiłam ugotować im posiłek z kuchni hiszpańskiej.

Postawiłam na Pollo en pepotoria. Była to potrawka z kurczaka, którą razem z ciocią Nabi podałyśmy z ryżem. Na deser przygotowałam churros, a dokładniej jego odmianę purros, różniącą się od pierwowzoru kształtem. Jest to przekąska z ciasta parzonego. Pani Min zrobiła do tego rozpuszczoną czekoladę.

Wyjątkowo udało mi się zjeść posiłek nie tylko z chłopakami, lecz dołączyły również Nabi oraz kucharka. Takie towarzystwo sprawiło mi wiele radości. Na szczęście ni Jihwan'a, ani Eunwoo nie było w domu, więc nam nie przeszkodzili. Ojciec mojego ukochanego także był nieobecny. Ten dzień był wyjątkowo przyjemny i miły. Choć w mych myślach znajdował się także Jeongguk. Bardzo za nim tęskniłam, jednak wiedziałam, że tak na chwilę obecną musiało być.

W momentach, kiedy Jin zawoził mnie do doktor Kang, Jimin robił za osobę odwracającą uwagę. Doskonale mu to wychodziło. Kilka razy opowiadał, jak Eunwoo chciał zajrzeć do przymierzalni, bo niby długo tam siedziałam. Mój przyjaciel przybierał wtedy zawstydzoną minę i rzucał:

─ Jak to tak, podglądać dziewczynę szefa? Przecież on Cię zabije, jak się o tym dowie.

Ochroniarz momentalnie rezygnował, przedstawiając przestraszony wyraz twarzy. Brązowowłosy wspominał to ze śmiechem.

Codziennie po kilka razy pytałam Jihwan'a czy odnalazł czarnowłosego, niemniej zawsze odpowiedź była taka sama, że nie. Liczyłam, iż to się nigdy nie zmieni, ponieważ to by oznaczało, że Jeongguk dalej znajdował się w bezpiecznym miejscu.

Jin, kiedy zawoził mnie do doktor Kang opowiadał, że czyta mu książki i stara się dużo do niego mówić. Sprawiało to, że dalej miałam nadzieję, choć postępów dalej nie było. Mimo wszystko czułam ogromną wdzięczność do Kim'a.

⬤ ⬤ ⬤

Pewnego dnia wróciłam z wizyty u doktor Kang około piętnastej. Przywitałam się z Nabi, która oznajmiła, że za kwadrans będzie gotowy obiad. Podziękowałam i zostawiłam z nią Jina oraz brązowowłosego, po czym udałam się do swojej sypialni, by się przebrać.

Gdy tam weszłam, zobaczyłam neseser leżący na łóżku. Podeszłam tam powoli, patrząc z zainteresowaniem na znalezisko. Aktówka nie posiadała szyfru, więc otworzyłam ją bez najmniejszego problemu. Zawartość mnie nieziemsko zaskoczyła. Były tam pieniądze oraz mała karteczka z napisem: "Podobno tego potrzebujesz. J."

𝑵𝒂𝒔𝒕𝒆̨𝒑𝒄𝒂 | 𝐉𝐄𝐎𝐍 𝐉𝐄𝐎𝐍𝐆𝐆𝐔𝐊Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz